witaj!!! u mnie mija juz ponad dwa lata jak dowiedzialam sie o raku. przeszlam operacje radioterapie a teraz od roku jestem na chemioterapii a rak nie chce odejsc ciagle sie rozrazta,ale mam nadzieje ze nawa chemia bedzie ostatnia pozdrawiam , chetnie porozmawiam z kims o podobnym problemie
Użytkownik @anucha54 napisał:
Ponad dwa lata temu skończyłam chemio i radioterapię z powodu raka szyjki macicy,chciałabym podyskutować z kobietami ,które mają to za sobą ,czy też są w trakcie leczenia.Czuję się znakomicie,stosuję się do zaleceń lekarzy,statystycznie wyczytałam ,że nawroty dopadają po pięciu latach...
Czy to znaczy, ze nie mialaś operacji?
Kochane, czy któras z Was leczyla czy leczy raka szyjki macicy bez operacji. bardzo prosze o kontat.
anucha54, ja to leczenie skonczyłam wpół roku temu. podpowiedz mi prosze co lekarze mówią Ci o aktywnosci fizycznej typu rower, basen, chodzenie po górach... Bardzo prosze odpowiedz. Ja rowniez czuje sie ogólnie prawie dobrze ale czy juz mozna normanie życ?....
Użytkownik @taterniczka napisał:
Kochane, czy któras z Was leczyla czy leczy raka szyjki macicy bez operacji. bardzo prosze o kontat.
JA SIE LECZYŁAM WŁASNIE MIJA 3 LATA/
Dorcia, "moj" to RSM II a u Ciebie? Leczenie skonczyłam 7 miesiecy temu. Wyniki onkologiczne mam ok ale czuje, ze nie wszystko jest ok. Np nerki, problemy z koncentracja, pamiecia. Czuje, ze nadal panikuje albo teraz dopiero zaczne... Mozesz mi opisac jak było u Ciebie albo chociaz dpowiadac na moje pytania? Szczegolnie własnie martwia mnie te nerki (co wypije to wysi..., i ta 'głowa').
U mnie wyniki również są w porządku.Kazde niepokojący mnie objaw zgłaszam lekarzowi ktory twierdzi ze to tak musi byc,a ja mam watpliwosci czy tak musi byc.Mam bardzo czeste parcie na pecherz takze tak jak ty co wypije to za moment szybko muszę isc do łazienki tak abym to jeszcze zdążyła.Z pamiecia jest ok.Strach u mnie występuje wówczas gdy coś tam mnie gdzies chociaz lekko zaboli.zadawaj pytania bo pisac o tym mozna bardzo duzo.Pozdrawiam
dorcia, ja teraz staram sama siebie uspakajac co do tego "gdzies bóli co chwile". Pewnie jeszcze bede jedna pytac. Teraz mam inne pytanie. Czy Tobie lekarz mówił co z pewnoscia nie moglas po leczeniu i w jakim okresie i co mozesz? I jeszcze czy jest "cos" na co masz zwrócić uwage" typu cos zaboli itp itd. Jest takie cos? Ta panika jest u mnie staszna. Czy kiedys to minie???? A jednak jeszcze konkretne pytanie. Jak szybciej i dłuzej ide, biegne taki bol (mocne draznienie) wezłów pachwinowych (o ile to one bo to moja diagnoza ;)) to normalne? I to minie? Chyba powinnam podpisac "panikara" ;)
Dzień dobry,
Proszę o opinię popnieważ nie wiem co dalej robić i mysleć.
W lutym odebralam cytologię III, kolposkopia podejrzenie CIN II-III
08-03-2011r. odebralam wynik host-pat ponoć wyszło przewlekłe zapalenie, robiłam badanie na HPV i ponoć nic nie wyszło,
przepisano mi metronidozol i albothyl, własnie skończyłam brać,
nadal mam bardzo silne bóle podbrzusza nie moge siedzieć w bracy są bardzo dokuczliwe, dodatkowo upławy,
nie wiem co dalej robić
dodatkowo miałam usg endometrium wynik - 1,97 cm.
mam 31 lat,
zastanawiam się co mi jest bo te bóle mnie wykańczają są takie uciskowe, tępe, dokuczliwe, promienują na kości miednicy i kończyn, jak bym miała wkręcona śrobke, która robieje pulsuje i zawadza i uciska,
właściwie już się do nich przyzwyczaiłam, długo też myslałam, że cierpię na zapalenie pęcherze i szczegółnie dbałam o ciepło owijałam się kocami, zawsze nosiłam rajstopy, ale te bóle towarzysza mi nadal.
Jestem załamana nie moge współżyć bo sie boję i bardzo mnie boli,
mam męża i dziecko.
prosze o poradę co mam zrobic z tymi bólami one nie daja mi żyć dodatkowo mam ciągłe bóle głowy takie rozsadzające, suche wypalone usta, brak sił a ostatnio mrowieją mi palce u stopy i duży palec bardzo boli i kłuje ,
zjadam tabletki przeciwbólowe i jestem po nich jak otepiała, nie mogę nic podnosić jak dłużej pochodze to znowu boli bardziej właściwie cały czas mam ten ból,
Aniaoska, ja sama jestem pacjentką i nie spotkałam sie z takimi wynikami i objawami. Z takimi objawami to szukałabym tylko dobrego lekarza. Gdy ja miałam wyniki to od razu moja lekarka ginekolog (potwierdziła druga) wysłały mnie do specjalisty. Ja cytologie miałam IV i od razu do ginekologa onkologa. Poradziły mi który jest podobno najlepszy. Chyba nie rozumiem Twoich pytan. Jestes pod opieką lekarzy czy tez lekarza? On ma kierowac Twoim leczeniem. Pozdrawiam