Rak jasnokomórkowy nerki
Uleczko725 dziękuje za odpowiedź wizyte i tk miałam w marcu2016 wszystko ok a operacje 3.11.2015. w Kielcach Tylko gadzina przesuneła mi jelita na lewą strone i uciskała wątrobe i własnie tu mnie boli że mogłabym nieraz sciane gryść a lekarz mówi lek przeciwbólowy
-
Oczywiscie zakupilam. Od wczoraj go biore na razie chyba za wczesnir by cokolwiek powiedziec. Kaszel dusi wciaz. Dziekuje za porade bo nawet nie wiefzialam, ze jest taki surop. :)
-
Wiola napisz recepture na ten robiony na forum bo naprawde jest dobry!!!
-
Już pisze,niech Wam pomoże:wszystkie składniki biorę po jednej miarce(łyżka stołowa):masło,miód,sok malinowy ,spirytus,wszystko mieszam do uzyskania jednolitej masy(masło się rozwarstwia, wtedy kubeczek wstawiam w ciepłą wode i kręce) i małymi łyczkami delektuje się, by siadło na gardełku (grzeje).Jeśli ktoś lubi mocniejsze może dodać więcej spirytu lub soku lub miodu.Umnie w domu dla siebie robie bez miodu bo jakoś mam uczulenie na miód.Życze smacznego, <3 <3
-
Anusia19823 co u Ciebie słychać? Pozdrawiam i czekam na wieści <3
-
Witam wszystkich, moja historia: guz nerki wykryty przypadkowo w usg (październik 2016 - torbiel atypowa do diagnostyki w TK - 23.12. - guz wykryty w MRI - wokół torbieli był guz niewidoczny w usg). Obecnie jestem miesiąc po operacji oszczędzających nerke - guz jasnokomórkowy T1b (54 mm) G2 zlokalizowany tylko w nerce. Teraz tylko kontrola. Fizycznie czuję się dobrze, czasami psychika nie daje rady, czasami wydaje mi się że to wszystko mnie nie dotyczy, czy są szanse na brak przerzutów w przyszłości. Wiem jedno moje życie, podobnie jak Was wszystkich zmieniło się bezpowrotnie - pomimo wszystko, być może na lepsze
-
Witamy Cię Sławku1975 w naszym Forum a zdrugiej strony przykro że następna osoba zmaga się. Psychika ,,siada,, jednak trzeba stawić czoła i nie dawać się, a co do przerzutów to nie mozesz myśleć o nich ,nikt Ci nie zagwarantuje tego Musisz myśleć tylko pozytywnie poczytaj nasze wpisy one Ci sporo wyjaśnią, ja miałam G2T3a z naciekiem na tkankę tłuszczową (operacja3.11.2015) i narazie wszystko dobrze. Jeśli będziesz miał jakieś pytania lub wątpliwości pisz nie krępuj się. Pozdrawiam
-
Dziękuję za odpowiedz. Mój guz na szczęście nigdzie nie naciekał, w histopatologii wstępnej napisali o niskim potencjale złośliwości, jednak w ostatecznej była mowa o jasnokomorkowym i podnieśli do G2. Pozytywne w tym wszystkim jest to , że guz nie naciekał tłuszczu, nie miał martwicy, utkania mięsakowatego i angioinwazji. Przykre jest to ,że od 5 lat robię usg z innych powodów, i dopiero na ostatnim wyszła torbiel podejrzana, pechowo guz był izoechogeniczny Tak jak miąższ nerki, musiałem go nosić już wcześniej. Po tych wszystkich negatywnych przeżyciach trochę się oswoiłem z chorobą, trochę mi ona spowszedniala , są chwile kiedy się boję, myśl ,że może mnie to zabić nie pozwala powiedzieć MIAŁEŚ RAKA.
-
Witaj Slawku!!!zgadzam sie z Wiola!tego nikt niewie bo tak naprawde lekarz niewyjasnil skad ten gad u nas a dopiero czy bd przerzuty!!!Na pocieszenie powiem CI ze mi lekarz powiedzial ze G2 niedaje przerzutow i tego sie trzymam , raz lepiej jes traz gorzej bo czasami przyjdzie czas ze glowa pracuje i cokolwiek zaboli to odrazu 1 mysl przerzut , ale mamy tu siebie i zawsze ktos z nereczek do pionu potrafi postawic hihi.A to ze 5 lat robiles usg to nieznaczy ze juz guz byl , bo nerkowe powstaja bardzo szybko!!!Pozdrawiam !!!
-
Dziękuję, już wiem, że to forum będzie niejako grupą wsparcia dla mnie. Na razie jestem jeszcze na zwolnieniu lek., jakoś trudno mi na razie wyobrazić sobie powrót do normalnego życia. Dzisiaj miałem końcowe konsylium po DILO, zalecenia: kontrola w poradni za 3 m-ce, czy to wystarczy, czy lepiej do onkologa.Byłem operowany na oddziale urologii onkologicznej w WSS we Wrocławiu, na konsylium byli także onkolodzy, więc chyba trzeba zaufać i czekać, pozdrawiam.
-
Slawku1975 oj powrocisz do normalnego zycia szybciukto tylko szwy niebeda uwierac!!zapomnisz szybko jak i my. Ja wrocilam do pracy po3.5m a pracuje w ogrodach. Chodze na kontrole i do urologa i do onkologa co 3-4 m. Pierwsze urolog i dobrej jakosci usg a pozniej onkolog no i oczywiscie badania z krwi. rtg pluc 2x TK mialam 3 X w ciagu 3 lat i onko- gin opierniczyla mnie ze czesto!!!! ale onkolog mi tak zlecil bo mialam podejrzenia ;( Takze kazdy ma niekoniecznie tak samo tylko jak lekarz prowadzi , i dlatego trzeba zaufac lekarzowi i robic to co zleci :D