nereczke

9 lat temu
Witam serdecznie. Jestem po tomografii i rezonansie. Żadne z badań nie potwierdziło czy to guz czy torbiel z powikłaniem. W każdym razie teraz 13 października będę miał operację usunięcia tego czegoś z prawej nerki o ile sie da a jak nie to całą nerkę. wielkości jest to jakieś 57-63mm. Operację bedę miał wykonaną w WSS nr 2 w Jastrzębiu Zdroju. Mam straszne obawy co do operacji. nie wiem czego się spodziewać zaraz po niej. Jeżeli ktoś miał w tym szpitalu na oddziale urologicznym przeprowadzoną taką operację bardzo proszę o podzielenie się doświadczeniem. Pozdrawiam gorąco
24 odpowiedzi:
  • Przepraszam ale się "machnąłem", nie na rocznicę operacji- tylko rocznicę wykonania TK od onkologa ze Strzegomia.
  • Cześć uleczka725 ; figop!!! przez okres 2 lat po operacji, raz na kwartał, mam robić wyniki- kreatynina, mocznik, jonogram, podst.morfologia, mocz. Raz na pół roku- wykonuję USG i prześwietlenie płuc.Po upływie tych dwóch lat, jeszcze przez 3 lata mam ponawiać wyniki laboratoryjne- ale co pół roku, a USG i RTG raz w roku. Przed operacją miałem TK- po operacji ulegając naciskom bliskich, byłem prywatnie u lekarza w Strzegomiu. Tam otrzymałem skierowanie na TK- którą wykonałem pół roku od operacji. Wszystko było ok. lecz "mój" onkolog i "mój" urolog, niezależnie od siebie- nie pochwalili ponownego TK ze względu na duże dawki promieniowania / a jeszcze w tzw. międzyczasie robiłem sobie RTG/. Najbliższą wizytę będę miał u onko. w lutym i wtedy poproszę o skierowanie na TK- czas oczekiwania wynosi ok. 2 miesięcy, więc akurat na rocznicę operacji wyjdzie. Nie mam zielonej karty, ale panie w Affidei są bardzo sympatyczne i empatyczne, więc i tak mam szybkie okresy oczekiwania. Przepraszam że nie odpowiedziałem szybciej, zaglądałem przez parę dni lecz nie było "ruchu"- dopiero teraz zerknąłem. Pozdrawiam :D
  • 9 lat temu
    nie mam. tylko 7 grudnia kolejna wizyta kontrolna u urologa. ostatnia polegała tylko na tym że zobaczył wyniki i ustalił kolejna wizytę. co do onkologa to u nas dopiero są zapisy na przyszły rok. w tygodniu jade do innego miasta zobaczyć jak to wygląda tam z terminami bo tam ci sami onkolodzy sa co u nas a podobno są dobrzy a jak nie no to prywatnie sie wybiorę.
  • 9 lat temu
    a ja nie dostałem żadnej rozpiski.
  • Cześć figop!!! Gratulacje :D zdążyłeś na czas pozbyć się "aliena". Bardzo dobry wynik, G1- znaczy mało uzłośliwiony. Mi też, dr. Pyka / chirurg - onkolog / mówił, że nie można dać stu procent pewności oczyszczenia organizmu zabiegiem chirurgicznym- stąd konieczna opieka onkologa. Trzymaj się dobrze wraz z Rodzinką! Pozdrawiam!
  • 9 lat temu
    hej mój wynik hist-pat 1-5. Papillary renal cell carcinoma typ I. G1 Diameter tumoris 5cm. Nowotwór nacieka tkankę tłuszczową wnęki nerki. 6. Prawidłowy miąższ nerki, w tkance łącznej wokół miedniczki obfite przewlekłe nacieki zapalne. 7. Tkanka tłuszczowa z rozproszonymi nielicznymi drobnymi fragmentami brodawek nowotworowych. Brak naciekania tkanki tłuszczowej. 8. Przekrój moczowodu z przewlekłymi naciekami zapalnymi i prawidłowe ściany naczyń nerkowych 9. Fragment ściany moczowodu z przewlekłymi naciekami zapalnymi bez nacieków nowotworowych Jestem juz po pierwszej po operacyjnej wizycie kontrolnej u urologa. Lekaż określił stan jako bardzo dobry że wszystko się ładnie goi itd. następna kontrola 7 grudnia z wynikami krwi i moczu. Zalecił mi aby zapisać się na wizytę do onkologa. Mimo ze zostało całość wycięta, stwierdził że zawsze jest ryzyko że coś mogło zostać i lepiej być pod opieką onkologiczną. pocieszył mnie jak jasna cholera. Nie no pretensji nie mam. wole mieć wytłumaczone co i jak bez żadnej ściemy. U mnie tez bywają dni załamania totalnego. Zawsze sobie kiedyś tłumaczyłem że nie ma sytuacji z której by nie było wyjścia. A powiem że w życiu u mnie zawsze było pod górkę. I w tych obecnych okolicznościach w których się znalazłem moje załamanie sie powiększyło. mam mocne wsparcie rodziny, (żony, matki ) oraz przyjaciół, ludzi po których bym się nigdy takiego czegoś nie spodziewał. zawsze myślałem że we wszystkim jestem sam. z drugiej strony sobie myślę jakie ja to mam szczęście że to zostało teraz wykryte a nie jak już by było za późno. jakie to szczęście że z żoną wzięliśmy kredyt. On miał być zupełnie na coś innego a poszedł na prywatne badania tomografii i rezonansu i już jestem po operacji. tak pierwsze badanie miał bym dopiero w lutym. Każdy ma swoje zdanie i swoją rację. ale nikt nas tak nie zrozumie jak my sami. czasami w domu nie można o wszystkim porozmawiać. Człowiek nie chce zamartwiać członków rodziny.
  • Cześć uleczka725! dziękuję za komentarz i tak trzymaj!! Dużo zdrówka :D
  • Iwa253 jestem dopiero rok po operacji... wiem że z rakiem jest tak, jak z " dobrym pochodzeniem"- albo się go ma albo się go nie ma. Wybacz mi przyciężki komentarz- powinienem się zastanowić a nie paplać jak przekupka... Na temat choroby dowiedziałem się sporo- przykro mi czytać, że doświadczasz kolejnych problemów zdrowotnych.Ja miałem początkowe 2 miesięczne załamanie ( wstyd przyznać się jak je przeszedłem ), ale wyczołgałem się z doła, a że byłem ( jestem ) dość radosnym człekiem staram się ignorować przyszłość- tę dalszą, za 3, 5 lat... to dopiero będzie sprawdzian.Nie mniej, potraktuj mój komentarz życzliwie, nie chciałem Cię urazić ani skłaniać ku smutnym refleksjom.Również życzę Ci zdrowia i hartu ducha, musisz być mocna! Pozdrawiam :D
  • 9 lat temu
    Darek363 życzę Ci z całego serca abyś był zdrowy i dobrze się czuł. Ja wylałam swoje żale bo po prostu jest mi źle. Rak nerki jest oporny na chemie. Mi odmowili nawet badanie pet.Każdy przechodzi to inaczej. Ja po 5 latach zaczynam mieć problemy z kręgosłupem, kośćmi , z widzeniem. Nie piszę o wszystkim na forum, bo każdy może tu wejść i bez logowania przeczytać, a trzeba zostawić coś tylko dla siebie i bliskich.. Zresztą mało jest osób na forum nerki i rzadko odpowiadają, a ci co wyzdrowieli to tu nie zaglądają . Pozdrawiam :)
  • 9 lat temu
    Darek363 dzięki za ochrzan...może mam chwile załamania. Jest szaro buro , mam 33 lata, a często czuję się jakbym miała 90, dlatego "wariuje", oprócz raka mam rzs i przeszłam depresję, a wcale nie wyglądam na te choroby. Wiem, że takimi tekstami mogę komuś odebrać nadzieję, ale nie chce nikogo urazić. Lecz nie oszukujmy się to rak- nie grypa...


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat