Kaziu, Kazik, Kazimierz Dolny - sprawozdanie :)
Oj Oj Oj Kochani!!!! Witajcie! Wstyd przyznać, ale nawet nie wiedziałam, że Kazimierz to tak piękne miasteczko!!! W zasadzenie chyba nie potrafię opowiedzieć, trzeba samemu to miasto zobaczyć!
Ale najważniejsze, że do spotkania doszło i było wspaniale!!!!
Bardzo chciałam podziękować Agnieszce, że znalazła to cudne miejsce na ziemi jakim był nasz domeczek!!!!
-
Dzięki suszarce udało się dość szybko rozpalić grilla, aby cieszyć się skwierczącą kiełbaską. No ja delektowałam się słynną już sałatą i pomidorkiem z Ryneczku :D Mięsko pozostawiam mięsożercom :D
-
O tak się cieszyli jak kiełbasę dostali!
-
Pieski też się cieszyły - mogły biegać i biegać
-
-
Choć mój drugi starszy piesek wolał biegać w ten sposób :D
-
Dzień następny - czekamy na Iwoske i Jej Chłopaków.
Wielki plus tego miejsca - jak dla mnie - że pieski mogą sobie śmiało hasać
-
No i już na dole w Ryneczku - siadamy na kawce. Hm...co by tu zamówić???
-
No i już na dole w Ryneczku - siadamy na kawce. Hm...co by tu zamówić???
-
-