Rak jelita grubego

14 lat temu
Rzadko czytam wypowiedzi na temat raka jelita grubego, nie wiele o tym wiemy :( Spadło jak grom z jasnego nieba :(
3782 odpowiedzi:
  • Przepraszam że tak właczę się do tematu ale czytam już kilka dni wszytko na tematy takie jak tu ... Ale może napiszę od początku i dlaczego : Mój mąż od ponad dwóch tygodni ma krew w kale praktycznie za każdym razem i do tego biegunki tzn nie biega co chwila do łazienki ale stolce ma tylko luźne cały czas w sumie innych objawów nie ma choć jest ogólnie osłabiony na nic nie ma sił wiecznie pot go zalewa ... A to tez dziwne bo mój mąż nie ma jeszcze 40 lat jest wysoki postawny... W czwartek byliśmy u lekarza naszego no i w środę będzie miał przeprowadzoną kolonoskopię - mieszkamy w Niemczech z tąd tak szybko to badanie Ja wiem że może to nie być nic groźnego ale też może być ehh ciężko wytrwać do tej środy w spokoju niedenerwujac się :( Przepraszam że napisałam na watku gdzie chyba większość walczy z tą potworną chorobą a my dopiero czekamy na badanie i diagnozę 7 lat temu straciłam mamę umarła na raka płuc byłam przy niej w 2 letniej walce z tym dziadostwem i nie chciałabym znów przez to przechodzić Nie chodzi o mnie ale nie chciałabym żeby najbliższą mi na świecie osoba przechodziła przez to Już teraz czekając na badanie i wynik widzę jak mój mąż to przeżywa :( Pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie i życzę dużo sił i wiary
  • Witaj koleżanko tak jakoś wypadło ja mam "dyżur " ;) :Dna tym temacie często .Bardzo dobre badanie kolonoskopia pokaże co jest w jelicie.Objaw nie jest za ciekawy ,ale może mieć różne podłoże.Może byc poważną sprawa ale tez krew może być z hemoroid.Biegunka tez coś oznacza niepokojącego.Czekajcie cierplwie >badaj płuca u siebie jak był taki problem u mamy .Pisz jak będziesz czuła taką potrzebę na forum. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia :D
  • Agnieszka 76 staram się jak mogę :) właśnie jestem u taty z córeczkami, wróciliśmy z kościoła, tato w dobrej formie bo on nie podejrzewa, że ma raka. Pisze na wypisie zmiana guzowata i on myślał, że pewnie mu to wylecza farmakologiczne. Delikatnie daje mu do zrozumienia, że trzeba będzie się do szpitala położyć, że będziemy leczyć. On naprawdę nie domyśla się niczego. Ja gdyby nie internet -tez zylabym w nieświadomości. Boje się,ze przez to opóźnienie w badaniach może być za późno -tego boje się najbardziej. Ale zaraz zabieramy tatę na spacerek, na lody - niech wnuczki naciesza się dziadkiem bo gdy to wszystko się zacznie. . . Eh i znów dopada mnie negatywne podejście. Lepiej zacznę zbierac się na ten spacer :) milej niedzieli życzę wszystkim i dziękuję,ze jesteście
  • Sierotko dziękuję za wiadomość Piszesz że mogą to być hemoroidy ale mój mąż nie miał nigdy zaparć ani takich problemów i teraz też Biegunka jako taka to tez nie jest do końca tylko są to po prostu luźne stolce za każdym razem dlatego napisałam bo od razu się kojarzy jak krew że to hemoroidy - sama je miałam po ciąży No nic trzeba czekac do środy i jakoś wytrzymać to czekanie z nadzieją że wynik będzie dobry Miłego dnia
  • Małami75 to trzeba czekac na badanie ,już po jego wykonaniu bedzie od razu wynik .Jak miałaś kłopoty po porodzie tez zrób kolonoskopie.To ważne obecnie badanie .Trzymam kciuki za dobre wyniki napisz koniecznie co i jak po badaniu ok? :D Pozdrawiam :D
  • Dam znać napewno Badanie mamy w środę ok 12 zobaczymy co tam w trawie piszczy... Ja wierzę że nic złego ale.... Miłego popołudnia Pozdrawiam serdecznie
  • Cześć Sierotka - czytając forum zauważyłam,że mąż leczył się w Gliwicach. Czy mogłabyś polecić mi lekarza czy ogólnie to miejsce jest godne polecenia? Tato mieszka w Katowicach, tu również jest szpital onkologiczny ale zastanawiam się nad Gliwicami. Wiem; ze jeszcze nie mamy wyników histo,ale nie spodziewam się niczego dobrego. Z góry dziękuję za odpowiedź.
  • Witaj trafilismy do dr n med katarzyny Galwas Kliber .Swietna lekarka ,wyrozumiały człowiek przede wszystkim .jechalismy ok 400 km z cięzkim stanem męża ,zorganizowała badania zaraz następnego dnia (bylismy 2 dni) na pierwszej wizycie ,potem szybko konsylium z Panem profesorem ,konsultowali męża co z Nim zrobić .a w ciagu ok chyba 10 dni od pierwszej wizyty juz mąż miał radioterapię .Była bardzo wyrozumiała pytała czy mamy się gdzie zatrzymać na następny dzień bysmy nie musieli wracać i znów przyjeżdżać .Poprowadziła doskonale dalsze działania ,dzięki tej min lekarce mąż zyje ,wszak w takich stanach trzeba działać szybko kompetentnie .Polecam Ci bardzo te Panią.
  • To jej tel taki był wtedy 5 lat temu niebawem będzie :602 213 567 .Nie wiem czy teraz jest taki sam.Nie wiem jak jest teraz ale wtedy powiedziała nam ,przed pierwszym spotkaniem ,że musimy miec wynik hist i okreslony juz rodzaj raka stan zaawansowania i z tym opisem dopiero możemy przyjechać.Już mielismy wszystko więc jechalismy na sygnale niemalże. :(Gliwice to o dużych możliwościach Instytut ,ze sławą europejską .Trudno nieraz się tam dostać więc jak możesz umiescić tate to nawet się nie zastanawiaj .Spokojnie ze skierowaniem od lekarza możesz tam startować.Powodzenia i pytaj co Ciebie interesuje .Jesli to przechodzilismy to napiszę .Chociaż nasza sciezka była taka: ktos podał nam ze znajomych nazwisko ,odnalezlismy telefon ,zadzwoniłam rozmawiałam parę razy z Pania dr i to Ona powiedziała mi co mam zrobic by się do nich dostac,a wystarczył wynik z histopatu i skierowanie od lekarza i już gnalismy do Gliwic .tak gnaliśmy na złamanie karku taki był to straszny stan. :(
  • Tutaj zobacz min . https://www.google.pl/webhp?sourceid=chrome-instant&ion=1&espv=2&ie=UTF-8#q=instytut+Onkologii+w+gliwicach+dr+galwas+kliber


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat