Guz/Rak Nerki

5 lat temu
Witam was moi Kochani, Moj tato wlasnie czeka na operacje usuniecia prawej nerki poniewaz na 4.5cm guz. Lekarz na skierowaniu napisal nowotwor o niewiadomym pochodzeniu, przypadek stabilny, operacja 17 Pazdziernika w Urovita w Chorzowie. Czy ktos z was slyszal jakies opinie na temat tego szpitala? Tato jest zalamany, my wszyscy w szoku. Rodzice mieli przyjechac do nas wlasnie 17.10, I niestety plany sie zmienily. Dziekuje z gory za kazde wiadomosci
15 odpowiedzi:
  • 5 lat temu

    Mój tata robił dosyć często badania krwi po operacji żeby kontrolować parametry nerkowe. Po 3 miesiącach miał pierwszy tomograf. Przydałaby mu się może taka kontrolna wizyta, aby usłyszał od lekarza, że jest zdrowy. Spróbuj go namówić

  • Mam nadzieje ze mieliscie udane I spokojne swieta oraz juz na wstepie zycze wam wszystkim I waszym rodzicom duzo zdrowia, spokoju ducha I jeszcze raz zdrowia.

    U taty kiepsko, ma ogromna depresje.  Nie spi, nie ma apetytu, nawet zepsuta zarowka w kuchni jest dla niego koncem swiata. Jest slaby, ma leki, boi sie z domu wychodzic, ale to lekarza nie pojdzie I koniec. 

    Ja go prosze, blagam, strasze nic nie pomaga. Wazy juz 68kg. 

    Diagnoza jaka dostal jest bardzo pomyslna, on tez z tego sie nie ucieszyl.

    Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze nie chce od nikogo pomocy I wszystkich odtraca. Moja mama jest niepelnosprawna I on jest jej opiekunem, mama mu mowi ze juz 3 dni obiadu nie jadla.

    Moze on potrzebuje leczenia w szpitalu psychiatrycznym?

    Co mam robic? Jak go przekonac zeby poszedl do lekarza? Po pomoc? 🤔🤔

    Od operacji 21.10 ani raz nie byl na badaniach krwi ani moczu (jak czesto wy chodzicie?) Moze ma anemie, moze powinien zelazo wziac?

    Mieszkam w Australii I nie jestem w stanie wziac w samolot I leciec, niedawno wrocilam

  • 5 lat temu
    Niestety tak czasem bywa z lekarzami. Czasem warto weryfikować diagnozę.
  • Slawek1975 dziekuje za odpowiedz, taka mam wlasnie nadzieje ze wszystko wroci do normy I te psychicznie tez dojdzie do siebie. Moja mama jest niewidoma I on jest jej opiekunem. Ta choroba spadla na nas jak grom z jasnego nieba. Co roku robil wszystkie badania I usg gdzie radiolog opisywal to jako przerosnieta kolumna nerkowa, w tym roku byl inny radiolog I od razu inna diagnoza

  • To rzadka histopatologia, ale jeśli ten rodzaj raka jest w I i II stadium praktycznie nie daje przerzutów. Tak, że jest bardzo dobrze.

    Cytat z "Urologii Polskiej" :

    Rak chromofobowy nerki (chromophobe RCC)

    Rak chromofobowy jest trzecim pod względem częstości występowania podtypem raka nerkowokomórkowego. Makroskopowo guzy są beżowe, dobrze odgraniczone; w badaniu mikroskopowym komórki raka mają wyraźne granice oraz obfitą cytoplazmę. Jądra komórkowe często są podwójne, otoczone charakterystycznym halo, budową przypominają rodzynki. Pomimo znacznych rozmiarów w momencie wykrycia, guzy chromofobowe rzadko dają przerzuty, a rokowanie dla pacjentów jest bardzo dobre (z wyjątkiem sytuacji, gdy dochodzi do transformacji mięsakowatej). Wśród zaburzeń genetycznych typowych dla raka chromofobowego nerki najczęstsze są zmiany liczby kopii chromosomów 1, 2, 6, 10, 13 i 17.

  • Witam Kochani I dziekuje za troske. Diagnoza to Rak Chromofobowy, bez zadnych przezurow, do kontroli w marcu.

    Lekarz powiedzial ze to bardzo rzadki rodzaj raka nerki. Bylam z rodzicami do zeszlego tygodnia ale niestety musialam wracac do siebie( nie mieszkam w Polsce). Tato powoli dochodzi do siebie.

    Jezeli chodzi o szpital to jest naprawde godny polecenia, swietni lekarze, przemile pielegniarki I ten przyszpitalny buffet😉

    Czy ktos z was byl zdiagnozowany z tym type raka? 

    Pozdrawiam was serdecznie 😊

  • 5 lat temu

    Marta1234 jak się czuje tata? Jak wyniki?

  • 5 lat temu

    być przy nim i nie bój się po prostu rozmawiać z nim, tak jak kiedyś, o wszystkim. Niestety często po tego typu sytuacjach dopada depresja. Nikt nam nie pomoże jeżeli nie zrobimy tego sami!

  • Witam moi drodzy I dziekuje za wszystkie informacje. Tato juz jest w domu usuneli mu prawa nerke, moczowod I rozete pecherza, tylko dlatego ze guz byl w miedniczce nerkowej. W szpitalu byl 5 dni, ma dwie rany ciete. Lekarz powiedzial ze operacja poszla dobrze I tato ma duza szanse zeby byc zdrowym. Czekamy teraz na wyniki.

    Tato z drugiej strony jest w kiepskim stanie psychicznym, nie chce jesc, brac lekow nawet telewizora poogladac. Mowi ze wszystko jest beznadziejne I nic mu sie nie chce. To nie ten sam czlowiek!!! Boje sie ze sie poddal na starcie. Bylam u psychiatry I dostalam leki dla niego ale nie wiem jeszcze co moge zrobic??? Prosze jezeli macie jakis pomysl jak moglabym wyciagnac go z tego dolka bylabym bardzo wdzieczna

  • Doktor Kowal. Szpital wojewódzki Wrocław. 



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat