Rak jelita grubego
Rzadko czytam wypowiedzi na temat raka jelita grubego, nie wiele o tym wiemy :( Spadło jak grom z jasnego nieba :(
-
Doktorka tylko onkolog teraz zdecyduje co dalej ważne są wyniki ,czy są np przerzuty czy nie .Napisz jak będzie po wizycie na razie trzymajcie się mocno pozdrowienia dla babci :D
Uriel miło Ciebie słyszeć .Jak pamietam chyba to mieszkasz po za Polską tak? Pozdrawiam ciepło i życzę wielu lat w zdrowiu dla Was <3 :D
-
Witam Was! U nas nie najlepiej po 7 chemi tomograf cos tam niepokojacego potem rezonans tez zle pobyt na ginekologi chemia wstrzymana czekamy na wyniki nic nikt nie powie wprost tylko trzeba czekac na wyniki masakra co robia z ludzmi. Łukasz a co z Twoja mama jak sie czuje. Ja mam juz dosc tego wszystkiego pozdrawiam wszystkich
-
Cześć, moja mama nie najgorzej, oczy lzawia dalej, okulista daje kolejne lekarstwa które nie pomagają, ale trzeba to chyba po prostu wytrzymać. W czwartek zaczynamy 9 chemię. Ostatnio mama miała badany marker spadł ze 120 do 45 to dalej 9-krotnie za dużo no ale dużo lepiej niż było. Katarzyna może lepiej ze trzeba czekać na wyniki, przynajmniej jak coś powiedzą to bd tego pewni. Ginekologia to pewnie coś na jajniku wyszło, nie przejmuj się może to jakaś cysta albo jeszcze co innego. Trzeba być dobrej myśli :D trzymaj się
-
Miałam napisać o kolonoskopii. Otóż, chyba jestem dużym tchórzem. Ale opowiem po kolei.
Miałam pozytywne nastawienie do badania, poczytałam w internecie, sierotka mnie uspokoiła . Lek na przeczyszczenie nazywał się Citra Fleet. Jest w smaku znośny i nie było to uciążliwe. Pod koniec bieganie do ubikacji juz troche bylo, ale wiadomo, można przeżyć. To długie oczekiwanie na badanie tez jest bez sensu bo głowa okropnie mnie bolala. Pewnie z glodu i braku kawy ;( Przede mna weszła babeczka, ktora tez sie bala i nie wyszla , wiec nie wiem co sie z nia stało. Ja przed zabiegiem musialam kilka stron podpisac, bo badanie wiąże sie z ryzykiem. Znieczulenie , to byl zastrzyk z ketonalu
No i niestety po 1/3 badania powiedzialam ze rezygnuje. Bol byl dla mnie nie do zniesienia, im dłużej trwało badanie tym czułam coraz większy ból i nie wyobrażałam sobie by dotrwać do konca.No i to pompowanie do środka powietrza, to koszmar jak dla mnie. Dostalam wynik tego zbadanego fragmentu i jest ok- no poza guzkami krwawniczymi. Poinformowano mnie jeszcze ze w szpitalu w pobliskim mieście wykonują zabieg w znieczuleniu. Pisze po to , ze jesli mozecie zrobić badanie w znieczuleniu, to radze tak zrobić. Uwazam ze to jest niehumanitarne tak meczyc luzi. Dla mnie to okropne badanie. Mialam operacje, rodzilam dzieci, mialam gastroskopie, a tego nie dalam rady dokonczyc. :( :(
-
Misiulka42 witaj :DO jej szkoda ,że nie udało sie Tobie wytrwać.Wiesz pompować powietrze musi lekarz nie ma innej opcji ,jak podpompowuje to pobolewa ale jak lekarz ma wprawną rękę to nie jest to koszmar .Mój np pompował powolutku na chwilkę się wycofywał i jak mi nic nie było powoli maszerował sobie dalej.Piszesz że dostałaś ketonal w zastrzyku? I co i nie pomógł ? ja nie robiłam ze znieczuleniem i dałam radę ,może lek nie zaczął działac jeszcze? Jest też tak że jedni pompuja zimne powietrze i wtedy ból jest nieco inny niż jak pompują ciepłym.Ciepłe jest lepsze.Ja niebawem będę robiła i ze znieczuleniem radę dam .Wiesz to też zależy od każdego z nas jak wytrzymujemy ból .Każdy inaczej.Ale szkoda że nie wycofał sie lekarz na chwilkę byś odpoczęła i by dalej mógł zbadać.Pozdrawiam serdecznie. :D
-
-
Łukasz wynikow do piatku nie bylo jeszcze w poniedzialek bede dzwonic czy sa i wtedy jade z mama do Rzeszowa.A niewiem czy pisalam ale mama 13 lat temu miala juz to badziewie w sobie i usuneli jej wszystko takze jajniki odpadaja cos tam uroslo teraz i z tego pobrali wycinek.
-
Aaa chyba że tak, no cóż zobaczymy, trzeba mieć nadzieje że bd dobrze.
-
Witajcie. U nas kiepsko. W badaniu usg tętnic szyjnych u taty wyszedł kolejny guz - na tarczycy. Najpierw jelito, potem serce, teraz tarczyca... W jakieś rakowego lotka wygralismy chyba :( Ja mam juz dość, codziennie kłade się spać z nadzieja, że się już po prostu nie obudzę bo to jedyny sposób by ten koszmar się wreszcie skończył...
-
Dołączam do grona zamartwiających się :( Mój tata ma 42 lata. Od bardzo dawna, najmniej 3 lata męczyły go straszne biegunki, dużo schudł. Dwa miesiące temu zaczęły go boleć partie brzucha po jedzeniu, więc wybrał się do lekarza. Wyniki krwi były bardzo złe, wykryto anemię i wszystkie możliwe świństwa. Leżał w szpitalu, miał wykonywany zabieg koolonoskopi oraz gastroskopi(nawet dwa razy) i były widoczne liczne nacieki,ale nie stwierdzono złośliwego raka. Skierowano go na wycinkę. Operacja miała odbyć się wczoraj jednak do niczego nie doszło. Otworzyli, go i pobrali tylko 3 próbki ponieważ wszystko w środku bardzo źle wyglądało. Ordynator powiedział, że wszystko zostało bardzo późno wykryte i teraz trzeba czekać 8 dni na wyniki badań tych wycinków. Najprawdopodobniej czeka go chemia. Jestem załamana, bo nie mogę pojąć dlaczego lekarze informowali nas po badaniach koolonoskpi, że to nic poważnego, a po otwarciu okazało się co innego. Może ktoś miał podobny przypadek? :( :(