Rak jelita grubego
Rzadko czytam wypowiedzi na temat raka jelita grubego, nie wiele o tym wiemy :( Spadło jak grom z jasnego nieba :(
-
Miałam dzwonić i jechać do Krakowa ale nie wiem czy tam się dostane a jeśli już to bede bardzo długo czekać , wiem to bo moja Ciocia która niestety umarła chciała się tam dostać i dostała się ale bardzo ciężko była nawet ze znajomościami a ciocia miała już zaawansowanego raka .Wyniki badań krwi mam dobre tzn tak lekarz powiedział coś tam wspominał o CRP ale wydaje mi sie że jest w normie ( 0,3 ) . Mam podwyższone troszke leukocyty 41,3 % ale niedużo i obniżone chyba płytki krwi RWD chyba już nie pamiętam ale też nie dużo . I nie wiem czy to następny objaw czy coś innego , gdy chcę się wypróżnić to mam wrażenie że boli mnie całe jelito grube a najbardziej tam gdzie miednica po lewej stronie aż do odbytu , utrzymują się nudności i stan podgorączkowy dalej ostatnio cały czas mam wzdęcia i zatrzymują mi się gazy . Zaczyna mnie to męczyć ale damy rade ;) Kolonoskopia wszystko wyjaśni . Pozdrawiam :)
-
dominiko ile twoj tata ma lat?mój 59....leczony będzie w CO Bydgoszcz...
Jestem w szoku, nie potrafie dojsc do siebie niewiem jak dlugo ta rozpacz potrwa....jestem zrozpaczona, pozniej napiszę więcej,,,,
-
Mój tata ma 64 lata. Leczy się w Bydgoszczy. Operowany był w Poznaniu, bo tam dzięki znajomości z lekarką miałam szybki dostęp do najlepszych chirurgów, tylko, że wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że perforacja jest przez guza.
-
Nie potrafię nie płakać, dotąd mialam wspaniale życie trojkę zdrowych dzieciaczkow pozbawione większych problemów...zawsze balam sie ze nadejdzie taki dzien gdy to wszystko runie...i tak się stało, teraz nadszedl czas cierpienia i niesienia krzyża....Boję się przyszlosci, bardzo się boję...z żalu nie potrafię spojrzec Ojcu w oczy...bo odrazu płaczę....
Niemam szczegolnego wsparcia nawet w męzu, który mi dzis powiedzial"ty juz trumne tacie wybierasz..."
Niewiem kiedy wyjdę z tej rozpaczy stresu nerwów....
Jestem na tabletkach uspokajających, jednak nie czuje się lepiej...
płaczzę nawet przy dzieciach...wiem ze nie powinnam, że moj Tato tego nie potrzebuje...
Mam wyrzuty ze cały czas myslalam o sobie robilam mnostwo badan bo myslalam ze mam raka a nie dopilnowalam taty by zbadal się, owszem nagabywaLam go wspominalam ze powinien zrobic kolono ale nigdy do tego nie doprowadzilam...
sam poszedl dopiero gdy pojawily sie bole podbrzusza...
Dominiko a twoj tata profilaktycznie zrobil badanie czy mial dolegliwosci?
Czy moglabys napisac mi jakie masz zdanie o leczeniu w CO Bydgoscz, ja jestem zielona w tym temacie, calkowicie zagubiona niewiem jak to będzie...
Przed nami operacja która wlasnie odbedzie sie w Bydgoszczy...
Dziękuję Ci za wsparcie, jest mi niezwykle potrzebne....
Moj tata ma jeszcze mnostwo planow na życie,
-
energią moglby zarażać młodszych od siebie....
Proszę napiszcie mi jakie były u Was etapy zanim psychicznie poradziliscie sobie z diagnozą najblizszych?
-
Witajcie już tu kiedyś pisałem jakiś miesia temu. Jutro ma kolonoskopie strasznie się boję będę ją miał robiona w CO Bydgoszczy tak się stresuje ze nawet nie muszę pić środka przeczyszczające. Brzuch mnie nadal boli ale zrobiłem kolejne testy na krew utajona i drugi wyszedł słabo dodatni + a trzeci tydzień temu wyszedł ujemny o czy to może świadczyć? Jaki macie dobre rady przed tym badaniem czy mogę brać na noc realnym przed badaniem?
-
Mój tata ma 64 lata. Leczy się w Bydgoszczy. Operowany był w Poznaniu, bo tam dzięki znajomości z lekarką miałam szybki dostęp do najlepszych chirurgów, tylko, że wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że perforacja jest przez guza.
-
Takamala napisz do mnie na 151079@wp.pl
-
Takamala tata musi widzieć, że jesteś silna, nie płacz! Wiesz co on musi w środku czuć, on musi być przerażony. Musisz być wsparciem. Płakać możesz sama w łazience albo u koleżanki. !!!!
-
Takamala tata musi widzieć, że jesteś silna, nie płacz! Wiesz co on musi w środku czuć, on musi być przerażony. Musisz być wsparciem. Płakać możesz sama w łazience albo u koleżanki. !!!!