Nala Ty wredoto jedna 😊. Spoko dolegliwości każdego dnia są mniejsze, czyli luzik kiedyś przejdzie albo się przyzwyczaję.
Co do suchej skóry swędzenia czy wysypki to nie wiem bo nie miałem, ja zresztą z natury mam dobre smarowanie więc to mi nie grozi nawet po lekach.
Ale tak uczucie stanu podgoraczkowego to chyba norma, zależy w jakim nasileniu. Basia ja na początku zawsze czuję się jak przy średniej grypie, ale nie na tyle żeby odbieralo mi siły. Przykro mi że się tak męczysz, nie potrafię Ci pomóc. Wiem że jak są ciężkie skutki uboczne lekarze na krótko odstawiaja lek by znów wrócić, przy bardzo ciężkich zmieniają. Musisz sama ocenić jak bardzo jest to dla Ciebie trudne, jeśli jesteś w stanie wytrzymać to wiedz że zupełnie bez dolegliwości w początkowej fazie rzadko się zdarza. Więc trzymamy kciuki. 😊
Nala z siemieniem lnianym to masz rację, o ile za dużo i gęste to nie wskazane bo można zakleic żołądek. Nie mniej jednak jest ono bardzo dobrą ochrona przewodu pokarmowego. Ja tyle lat stosuje, przeważnie dosypuje łyżkę do płatków czy kaszy jaglanej, dodaje jeszcze jabłko a po ugotowaniu łyżkę miodu. Gotuje oczywiście to na wodzie.Jednak najlepiej się czuje jak lek popije kompotem z jabłek. No idzie wiosna, będzie lepiej. Pozdrawiam wszystkich serdecznie 😗