Rak jelita grubego
Rzadko czytam wypowiedzi na temat raka jelita grubego, nie wiele o tym wiemy :( Spadło jak grom z jasnego nieba :(
-
Cześć Sayan, przeczytałem wszystkie Twoje posty aby się zorientować o co chodzi. Mam pytanie: czy Twoja mama porusza się samodzielnie, czy leży? Jaki jest jej stan psychiczny?
Zgadzam się z Aviettą, że w tej sytuacji najważniejsze jest odżywianie. Co ma wydalać jak nic nie je. Problemy z wypróżnianiem powodują chyba największe cierpienie.
Niestety bez udziału mamy niewiele da się zrobić. Dlatego ważna jest jej postawa - czy chce walczyć i czy wierzy w pokonanie choroby.
Zastanawiałem się jaka była przyczyna, że nie udało się dokończyć kolonoskopii. U mnie lekarz wjechał z sondą 20 cm od zwieraczy i dalej nie, bo tam był nowotwór i znaczne przewężenie jelita (prześwit wyniósł 0,9 cm a normalnie jest 2,5 cm).
Gdyby tak było to mamy odpowiedź czy jest nowotwór czy nie.
Twoja mama jest niedożywiona, wycieńczona i słaba. Wszystkie inwazyjne badania (np. kolonoskopia, nie mówiąc o operacjach chirurgicznych) będą ją kosztowały wiele cierpienia i bólu.
Widzę jedyną drogę: musisz pomóc Twojej mamie wzbudzić wolę walki o życie i na tej bazie spowodować wszelkimi sposobami aby zaczęła jeść.
Powodzenia.
-
Czy Twojej mamie zbadano wątrobę? Ja mam AZW i też bardzo schudłam na początku (46kg), ale 34 to jakiś kosmos. Co to jest?
-
Aha. AZW to autoimmunologiczne zapalenie wątroby.
-
Witam, dziś chciałbym skupić się na sobie bo cierpię.
Chemię biorę co 2 tygodnie. Ostatnio jak pisałem wcześniej miałem 4 tygodnie przerwy (spuchnięta ręka - stan zapalny i niedobór białych ciałek krwi). Na rękę dostałem heparynę (maść do smarowania) i fragmin (zastrzyki przeciwzakrzepowe w podbrzusze) a białe ciałka mają się same naprawić.
Koniec końców zaczął mnie boleć bolak (ognisko rakowe z prawej strony pod żebrami) oraz nerwy mające swoje zakończenia w barku, łopatce i ramieniu - wszystko z prawej strony. Te nerwy bolą bo nacieka na nie raczysko. Wróciłem więc do przeciwbólowych i czekam na zmiłowanie Boże aż przestanie boleć.
Najgorsze, że nie wiem dlaczego tak się dzieje. Nie dopuszczam do siebie myśli, że to atak nowotworu. Jadę w poniedziałek na chemię. Mam nadzieję, że doktor Madzia mi to wyjaśni.
-
Wieśku trzymam za Ciebie mocno kciuki. I Bardzo współczuje.
Mam nadzieję, że środki przeciw bólowe już działają.?
Czekam na dalsze wiadomości od Ciebie mam nadzieje, że już same pozytywne.
Trzymaj się. Pozdrawiam.
-
Cześć Jery, dzięki za wparcie - bardzo potrzebowałem tego. Teraz czuję się jakby trochę lepiej. Daję radę. Doszedłem do wniosku, że przyczyną tej rewolucji jest fragmin (zastrzyki przeciwzakrzepowe). Odstawiłem diabelstwo od wczoraj. W ulotce wyczytałem, że są przeciwwskazania gdy bierze się chemię.
Dodatkowe działanie uboczne to wysokie ciśnienie krwi. Przy moim normalnym górnym 120 miałem rano 140 a wieczorem 160-170. Porażka. Muszę w poniedziałek załatwić leki do regulacji ciśnienia. Temat z ciśnieniem już przerabiałem przy wcześniejszych bólach. Gdy się zgłosiłem na pogotowie miałem 190. Zbadali mi serce (EKG) - wszystko było w porządku. Lekarka doszła do wniosku, że to reakcja organizmu na szok bólowy.
Teraz zajmijmy się Twoimi sprawami. Napisałeś o Twojej morfologii, że już prawie rok po chemii są problemy. Z tego co wiem to cytostatyki buzują w naszym organizmie do 12 miesięcy a czasami dłużej. Jest więc nadzieja, że niedługo zacznie Ci się wszystko prostować. Dla wzmocnienia polecam Ci żeń-szeń w ampułkach. do kupienia w sklepach zielarskich. Są dwa rodzaje: silniejszy i słabszy. W opakowaniu 10 ampułek (jedna na dzień). Koszt ok. 30 zł. Brałem przez miesiąc i były efekty. Czarne myśli typu: białaczka musisz odrzucić. Według mnie jest to bardzo mało prawdopodobne. Trzeba zadbać o siebie: dieta, ruch i mnóstwo zajęć a wszystko będzie dobrze.
Pozdrawiam Cię serdecznie, Wiesiek.
-
Cześć Jery, dzięki za wparcie - bardzo potrzebowałem tego. Teraz czuję się jakby trochę lepiej. Daję radę. Doszedłem do wniosku, że przyczyną tej rewolucji jest fragmin (zastrzyki przeciwzakrzepowe). Odstawiłem diabelstwo od wczoraj. W ulotce wyczytałem, że są przeciwwskazania gdy bierze się chemię.
Dodatkowe działanie uboczne to wysokie ciśnienie krwi. Przy moim normalnym górnym 120 miałem rano 140 a wieczorem 160-170. Porażka. Muszę w poniedziałek załatwić leki do regulacji ciśnienia. Temat z ciśnieniem już przerabiałem przy wcześniejszych bólach. Gdy się zgłosiłem na pogotowie miałem 190. Zbadali mi serce (EKG) - wszystko było w porządku. Lekarka doszła do wniosku, że to reakcja organizmu na szok bólowy.
Teraz zajmijmy się Twoimi sprawami. Napisałeś o Twojej morfologii, że już prawie rok po chemii są problemy. Z tego co wiem to cytostatyki buzują w naszym organizmie do 12 miesięcy a czasami dłużej. Jest więc nadzieja, że niedługo zacznie Ci się wszystko prostować. Dla wzmocnienia polecam Ci żeń-szeń w ampułkach. do kupienia w sklepach zielarskich. Są dwa rodzaje: silniejszy i słabszy. W opakowaniu 10 ampułek (jedna na dzień). Koszt ok. 30 zł. Brałem przez miesiąc i były efekty. Czarne myśli typu: białaczka musisz odrzucić. Według mnie jest to bardzo mało prawdopodobne. Trzeba zadbać o siebie: dieta, ruch i mnóstwo zajęć a wszystko będzie dobrze.
Pozdrawiam Cię serdecznie, Wiesiek.
-
Cześć Jery, dzięki za wparcie - bardzo potrzebowałem tego. Teraz czuję się jakby trochę lepiej. Daję radę. Doszedłem do wniosku, że przyczyną tej rewolucji jest fragmin (zastrzyki przeciwzakrzepowe). Odstawiłem diabelstwo od wczoraj. W ulotce wyczytałem, że są przeciwwskazania gdy bierze się chemię.
Dodatkowe działanie uboczne to wysokie ciśnienie krwi. Przy moim normalnym górnym 120 miałem rano 140 a wieczorem 160-170. Porażka. Muszę w poniedziałek załatwić leki do regulacji ciśnienia. Temat z ciśnieniem już przerabiałem przy wcześniejszych bólach. Gdy się zgłosiłem na pogotowie miałem 190. Zbadali mi serce (EKG) - wszystko było w porządku. Lekarka doszła do wniosku, że to reakcja organizmu na szok bólowy.
Teraz zajmijmy się Twoimi sprawami. Napisałeś o Twojej morfologii, że już prawie rok po chemii są problemy. Z tego co wiem to cytostatyki buzują w naszym organizmie do 12 miesięcy a czasami dłużej. Jest więc nadzieja, że niedługo zacznie Ci się wszystko prostować. Dla wzmocnienia polecam Ci żeń-szeń w ampułkach. do kupienia w sklepach zielarskich. Są dwa rodzaje: silniejszy i słabszy. W opakowaniu 10 ampułek (jedna na dzień). Koszt ok. 30 zł. Brałem przez miesiąc i były efekty. Czarne myśli typu: białaczka musisz odrzucić. Według mnie jest to bardzo mało prawdopodobne. Trzeba zadbać o siebie: dieta, ruch i mnóstwo zajęć a wszystko będzie dobrze.
Pozdrawiam Cię serdecznie, Wiesiek.
-
Wiesiek i ja też Ci bardzo dziękuje za dobre słowo i sugestie.
Dale życzę zdrowia i mam nadzieje że jutro Twoja Pani doktor coś zaradzi na ból i ciśnienie- mi lekarz mówił też że po chemii też może trochę wzrastać.
Pozdrawiam Serdecznie.
-
Witajcie, co u Was? Tata dziś odebrał wyniki morfologii i sa niedobre, między innymi podniesione RDW do 16,1 i obniżone WBC do 3,1. gdzies wyczytałam, że to podwyzszone RDW może byc przy przerzutach, spotkaliście się z tym kiedyś?