Sierotko najgorzej że czsto to lekarze bagatelizują to co im pacjent zgłasza.
Witaj Wiera tak to prawda .Każdy z nas to przechodzi,ale ja juz wypracowałam sobie metodę ,jak nie z ubezpieczenia to raz w roku parę badań prywatnie tych najważniejszych.Ja wiem,że nie każdego stać finansowo ,ale zdrowie ceny nie ma ,dlatego warto o tym pomyśleć i zadbać o siebie .
Natomiast z lekarzami trzeba też czesto rozmawiać uprzejmie ale stanowczo i konsekwentnie.A służbę zdrowia mamy taką jak widać .
Pozdrawiam serdecznie:):)
witam ponownie ^^
miałam jedną nieprzyjemną przygodę w międzyczasie - obudziłam sie w środku nocy z bólem brzucha, ale takiego bólu to jeszcze nigdy nie odczuwałam, był naprawdę silny. próbowałam się przekręcać z boku na bok, ale nadal bolało, więc postanowiłam wstać i wziąć paracetamol.. ale jak wstałam, to zaczęłam się zataczać i dzwoniło mi w uszach. próbowałąm wołać mamę po pomoc, ale nie słyszałam włąsnego głosu, i przez dwie godziny siedziałam w takim stanie, starając się nie tracić przytomoności, mówić, skręcałam się z bólu, w końcu lekarstwo zaczęło działać. udało mi się jakoś dostać do lekarza, i powiedziano mi, że przy moich objawach to nie wygląda jeszcze na raka, tylko refluks żołądka. nie dostałam skierowania na badanie histopatologiczne. tylko jakieś pigułki na jelita i osłonę na żołądek...
jestem zagubiona, biorę te nowe pigułki już od tygodnia, nie ma poprawy. nadal krew w kale i bule brzucha (choć już nie tak ostre), trudności z wypróżnianiem, drastycznie tracę wagę, brak apetytu, ale przynajmniej udało mi się pohamować wymioty.
pozdrawaiam Was serdecznie
Nicola kobietko co Ty robisz? życie Ci nie miłe ,natychmiast do lekarza nawet prywatnie na kolonoskopię .Niesamowite czy Ty jestes sama? Nikt Ciebie nie potrafi ukierunkować ,nie zwlekaj dziewczyno .Gdzie mieszkasz ,może ktoś z forum by Ci pomógł napisz pilnie.
Co za lekarz w takim stanie wypuścił Ciebie do domu to sie kwalifikuje do zawiadomienia policji ,prokuratury.
Nicola zmień lekarza!! Napisz skąd jesteś,
Zocha pieknie tak czekałam na reakcję kogos przecież trzeba jej pomóc ,mam wrażenie ,że to młoda osoba .Kochani pomóżmy Nicoli dostać się biegiem na kolonoskopię .Może się odezwie .Zocha pozdrawiam serdecznie:)
Nicola wcześniej napisała, że miała kolonoskopię, tylko nie pobrali jej wycinka do zbadania ( ale wyrok już wydali, że to nowotwór złośliwy ) i stwierdzili, że rak się sam cofnie ..... dla mnie osobiście to si-fi a nie leczenie. Jeżeli możesz dojechać do Warszawy to załatwię wizytę u specjalisty z Onkologii.
Cezarts dzięki i przepraszam ,rzeczywiście nie doczytałam gdzieś.
Nicola odezwij się jeśli możesz.
Witam wszystkich forumowiczów... nie wiem od czego zacząć.....od 14 lat moja mama walczy z rakiem, zaczęło się od raka piersi, po kilku latach powtórka z rozrywki....kilka lat ciszy no i okazało się, że ma raka kości....dzielnie walczy i podziwiam ją za to....przeżyłam to strasznie mocno i cały czas jestem z nią i wspieram ją. Na dniach dowiedziałam się, że moja szwagierka ma raka piersi...dziś miała operację. Przypomniała mi się walka mojej mamy i te ciężkie chwile. Do tego mój mąż walczy od 7 lat z bólem brzucha. Był u kilku gastrologów, u alergologa itp. Miał robioną gastroskopie 5 razy, miał badania na krew utajoną, usg brzucha. Chciał zrobić kolonoskopię tak dla świętego spokoju jednak lekarze mówili że to nie jest potrzebne. Stwierdzili u niego zespół jelita wrażliwego. uprawia sport, ma diete, zdrowo się odżywia,nie pije alkoholu a mimo to nie ma poprawy.Zrobił prywatnie kolonoskopie. Okazało się, że ma hemoroidy i nadżerki. Minęło już trochę czasu od diagnozy i pomimo leków i diety nadal go boli brzuch. Czy jest możliwość że to coś poważniejszego?jakie jeszcze można zrobić badania? Zyczę Wszystkim dużo zdrowia:) pozdrawiam