Rak jelita grubego
Rzadko czytam wypowiedzi na temat raka jelita grubego, nie wiele o tym wiemy :( Spadło jak grom z jasnego nieba :(
-
Z jakiego miasta jesteście Agatis?
-
-
Hej ! Słuchajcie, jestem nowa na forum,ale piszę z problemem raka jelita grubego u mojej Mamy... osadzony jest na zewnętrznej stronie jelita, do otrzewnej... . To już 4 rok jak walczymy z chorobą, a jelito to nawrót... . Podobno są to tylko pojedyncze komórki nowotworowe,ale sukinsyn nie chce odpuścić.. Jesteśmy z Olsztyna,a tu się źle dzieje ze szpitalem, w którym leczy się Mama.... Ogólnie co miesiąc zmieniani są lekarze, jakieś głupie czystki,a jej lekarz wyjechał aż do Katowic... Wiecie,w obecnej sytuacji jechać na drugi koniec Polski to za duże wyzwanie dla Mamy... Jutro idzie do onkologa i ma dostać chemię,ale szukam dla niej alternatywy w innych miastach... . Najlepiej by było Bydgoszcz,Toruń,Trójmiasto,Warszawa, ewentualnie Białystok. Czy ktoś jest z okolic i zna dobrych specjalistów z tamtych stron??? Z góry dziękuję za informacje, każda jest na wagę złota.. Pozdrawiam,Daria.
-
Dariakamilla -czyli szukasz kogoś kto poprowadziłby chemioterapie?
Agatis- dobry kontakt -doc. Banasiewicz Klinka Chirurgii Ul Przybyszewskiego Poznań.
-
Tak, kogoś, kto poprowadziłby chemię lub jeśli będzie trzeba, dalsze leczenie...
-
Dariakamilla-Profesor Krzakowski -Centrum Onkologii w Warszawie.
-
bbb dziekuje Ci bardzo za pomoc :) jesteś wielka !! :)
-
W zeszły czwartek- usłyszeliśmy, że mój mąż ma rak jelita grubego.Dopiero dzisiaj otrząsnełam się z szoku- w takii sposób,podano nam tą informacje- nie dajac jakiekolwiek nadzieji.(uwazam,że to straszne,bo pan jest taki mlody-ma pan raka) dzisiaj byłam u innego lekarza,tez od jelit- ponieważ sama mam chroniczne zaplenie jelit- nie są pewni czy crohn czy wrzodziejące- bo moje objawy pasuja do obydwóch. Ten lekarz- na spokojnie usiadł z nami,i nieleglanie zajrzał do dokumentow mojego męża. Mieszkamy w Holandii-wszyskto jest robione za pomocą komputera. Spokojnie wyjaśnił gdzie jest, że pobrnao wycinki- że musi poczekac do tego piątku gdy bedzie wiadomo czy są przerzuty. Potem powiedział że ok 70% przypadków da się leczyć/lub i wyleczyć. żeby mimo wszystko być dobrej mysli. My czekamy dalej.Ale dopiero jestem spokojna-bo ktoś zapewnił mnie,ze coś zostnie zrobione w tym kierunku. Bądż co bądź- chcemy zmienić szpital na inny. Sama mam bardzo złe doświadczenia z tym szpitalem- gdy 7 miesięcy temu rodziłam naszego synka....przetrzymali mnie 2 dni(przy zielonych wodach) a potem biegiem cesarka- bo zagrozenie zycia moje i dziecka. Do tego wypis z zapaleniem.Owszme boje sie tego co uslyszymy w piątek-ale boje sie już mniej.
-
nie mam pojecia jak lekarz moze mowic takie slowa !!!!!!!!!! przeciez jeszcze nawet nie wiadomo czy sa przerzuty !!!!!!! uwarzam ze bardzo dobrze zrobicie jak zmienicie szpital ! nam mnustwo osob ktore sa po raku bardzo dlugoooo - moja ciocia ponad 30 lat jest zdrowa a miala raka mozgu i to bardzo zlosliwego - znam kobiete bo raku piersi ktora zachorowala jak miala 30 lat teraz ma 80 - rak tez byl bardzo zlosliwy
ja sama zachorowalam w wieku 24 lat i lekarze mowili ze jestem mloda wiec wszystko bedzie ok ! organizm silny wiec damy rade !
dzisiaj mam 27 lat - lekarze mowia ze spokojnie dozyje starosci i tego sie trzymam :)
- a nie jakies pierdzielenie - jest pan mlody - ma pan raka.... ! ja przez cale leczenie do dzisiaj nie uslyszalam czegos takiego od swojego albo nawet innego lekarza ! kazdy mowil mi ze wszystko bedzie ok - lekarz powinien wspierac pacjenta a nie jeszcze bez wszystkich wynikow pierdzielic takie glupoty
kochana pamietaj - mlody organizm zniesie wszystko ! bedzie dobrze trzymaj sie
ja wczoraj odebralam wyniki po kontroli - jestem zdrowa jak ryba :)
-
dodam ze moge Ci podawac wiele przykladow bardzo zlosliwych rakow - gdzie ludzie po nim sa zdrowi bardzo duzo lat ! 20- 30
jedna z moich lekarzy - miala 4 inne rodzaje raka !!!!! jest zdrowa 19 lat