Rak jelita grubego

14 lat temu
Rzadko czytam wypowiedzi na temat raka jelita grubego, nie wiele o tym wiemy :( Spadło jak grom z jasnego nieba :(
3782 odpowiedzi:
  • Witaj Moniko1 to trudna rzeczywiście sprawa ,ale może warto parę chemii i radio teraz wziąć? Wiesz mój mąż miał radio ale w celu zmniejszenia guza do operacji po operacji nie wyraził zgodę na chemię i tak jest do dzisiaj 7 lat ale gdyby była wznowa, oby nie to jaka decyzję podjął by? Trudne decyzje .Radio niech się nie boi może tylko radio bez chemii?niech porozmawia z lekarzem o tym ,skoro wcześniej chemia nic nie dała .Dużo sił i pozdrów mamę.

  • Zobaczymy mama ma jeszcze konsultacje z lekarzem ktory ja operowal ale nie wiem czy to cos da bo mama kategorycznie nie chce ani chemi ani radioterapie bo twierdzi ze nie ma przerzutow to nie musi I ze jej nic nie dalo zobaczymy. ..

  • Jeżeli badania nie wykażą przerzutów to tak może sobie coś odpuścić ,to Jej decyzja ,ale jeśli coś jest warto zastosować może chemię ,radio nie jest takie chyba zabójcze .

  • Witajcie, dzięki Bogu Tata wyszedł z tego było bardzo ciężko, zapalenie otrzewnej i sepsa,, miesiąc czasu ciągle w drodze po 250 km dziennie, teraz Tata jest w domu wraca do sił lecz potrzebuje rehabilitacji choć po domu już zaczyna chodzić samodzielnie, teraz, pod koniec miesiąca konsultacja u onko do tego czasu muszą się rany na brzuchu goic, już myślałem że co najgorsze za nami, nagle moja siostra ma kolizje samochodowa bez obrażeń za kilka dni umiera nagle  siostra Taty, zdrowa chodząca osoba, teraz znowu jestem w szpitalu, żona w ciąży po 2 miesiącach stwierdzono martwy płód : (  czarny okres w moim życiu.... 😢

  • Dla osób zainteresowanych metoda laparoskopowa, wyciacia guza jelita grubego, otóż, u mojego taty stwierdzono nowotwór blisko zwieraczy, w innych szpitalach amputacja odbytnicy, w szpitalu w Toruniu, dali tacie szansę na normalne życie bez stałej Stomii, w naszym przypadku wystąpiły komplikacje pooperacyjne, ale sama operacja jest bezinwazyjna następnego dnia po operacji tata mógł nieomal samodzielnie chodzić, po 4 dniach wyszedł do domu, na brzuchu są wykonywane 2 małe 1-2 cm nacięcia, więc pacjent szybko wraca do domu, tak jak wspominałem wystąpiły komplikacje po operacji i Tata miał 2 kolejne, oczywiście byliśmy bardzo rozczarowani, pytając ludzi na najwyższym szczeblu dlaczego tak się stało,ciągle nieustepowalismy pytając o stan zdrowia który był cały czas ciezki, śpiączki farmakologicznna niewydolność serca nerek, układu oddechowego,   nagle znalazł się jakiś bardzo drogi  lek które uratowały tacie życie po 3 dniach tata się się obudził i zaczął sam oddychać, pielęgniarki mówiły że za ten lek można by jeździć Porsche  ktoś się poczuł winny..... 

    To moja historia z operacją tego typu, czecz spędzając w szpitalu mnóstwo czasu poznawalem ludzi którzy bywali w różnych klinikach np. Warszawa, Kraków, Olsztyn i zostawali przekierowani do Torunia i bardzo sobie chwalili ten szpital, rozmawiałem z mężczyzną który miał operacje tego typu w marcu, wywołali mu czasowa Stomie zaś w lipcu była kolejna operacja zamknięcia Stomii i przywrócenie ciągłości układu pokarmowego czyli powrót do normalnego  życia bez Stomii która na samym początku jest kłopotliwa, pozdrawiam serdecznie i życzę Dużo zdrowia dla waszych bliskich a Wam mnóstwo wytrwałości 🙂.  

  • Kamil 777 z jednej strony dobre wiadomości, z drugiej smutne :( bardzo mi przykro z powodu Waszego dziecka. Jakby los jeszcze za malo przykrych wydarzeń ze sobą przyniósł. Brak słów. 

    Cieszy to, że Tato w końcu dochodzi do siebie. Tyle się biedny wycierpial a Wy razem z nim.  Oby teraz już było tylko dobrze. Tego Wam życzę 

  • @ Izabela81 dziękuję za super słowa od ponad dwuch miesięcy czarny okres, dzisiaj znowu w szpitalu, może żona już wyjdzie zobaczymy po usg, dużo siły i wiary dla wszystkich. Pozdrawiam 

    Wpis edytowany dnia 22-08-2017 10:24 przez kamil777
  • Witam Was Wszystkich, pisałam tutaj pod koniec czerwca w związku z moim tatą który w maju przeszedł operację usunięcia guza odbytnicy, stan zaawansowania T2N0M0. W wyniku histo G2, brak przerzutów w węzłach chłonnych (wycięto tylko 6), marginesy cięcia wolne od utkania nowotworowego. Przed wyjściem taty ze szpitala odbyło się konsylium które stwierdziło, że dalsze leczenie za pomocą chemii czy radio nie jest konieczne. Jednak udaliśmy się do onkologa w COZL w Lublinie, który dał skierowanie na TK oraz krew, wyniki podobno wyszły dobrze i ponownie odbyło się konsylium które stwierdziło, o dalszym leczeniu. Tata od poniedziałku zaczyna chemię codziennie aż do piątku ma zjawiać się w szpitalu, a w następnym tygodniu radioterapia. Martwi mnie to bo skoro wszystko jest dobrze, to czemu aż chemia i radio od razu przez 5 dni i tydzień po tygodniu. Spotkaliście się z czymś takim ?

  • Witaj Paulina dziwne jak najbardziej ktoś się myli albo ci pierwsi lekarze po operacji ,albo ci teraz .Moim zdaniem po 1 trzeba zapytać tego teraz onko co się zmieniło od maja? Dlaczego taka decyzja?po 2 na pewno powtorzylabym badania raz jeszcze i dała do spojrzenia przez kolejnego onkologa.Może się okazać że to teraz konsylium chucha na coś czego nie ma a może być tak robią ,czasami nie wiadomo po co tak naprawdę .

    Nie przekonała nas siedem lat temu opinia lekarza ,ze chemia na wszelki wypadek ,na jaki wszelki wypadek wiedząc o szkodliwości na UO ?

    Moim zdaniem nic się nie stanie jak parę dni to jeszcze potrwa i powtórzycie badania (albo te pilnie Skonsultuj cie z innym nic nie mówiąc o decyzji co do chemii i radio),wszak to Wasza decyzja jest czy tata zgodzi się czy nie .

    Nie ma już teraz czegoś takiego jak lekarz każe pacjent musi ,nic nie musi. 

    Decyzja jednak należy do Was .Pisz co zdecydujecie .

  • 300 - stronka.Paulina jeszcze jedno ,piszesz : "brak przerzutów w węzłach chłonnych(wycieto tylko 6) czegos nie rozumiem ,jak nie ma przerzutów nic sie nie wycina.Może cos nie do konca zacytowałs z wyniku? O co chodzi ?



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat