Rak jelita grubego
Rzadko czytam wypowiedzi na temat raka jelita grubego, nie wiele o tym wiemy :( Spadło jak grom z jasnego nieba :(
-
Generalnie w tej chwili obwiązuje standard na świecie ze robi się to w znieczuleniu -ale oszczędności w naszym kraju powodują że bywa z tym różnie .Trochę tak jak z cięciami cesarskimi :)
-
dakota ja przeszłam kolonoskopię jakieś 3 tygodnie temu, mogę na swoim przykładzie napisać jak było u mnie; w mojej prywatnej przychodni zapowiedziano mi, że badanie będzie w miejscowym znieczuleniu (zastrzyk w tyłek, żel). Lekarz mi zapowiedział wcześniej, że po mojej operacji (radykalna histerektomia/RSM) mogę mieć skręcone jelita + jestem szczupła i może to nie być ..przyjemne. Liczyłam,że po tym co przeszłam dam radę ale niestety musiałam po kilku minutach zrezygnować z daleszego ciągu badania. To co chciałam wiedzieć wiem, wszystko ok. Nadal uważam, że trzeba się badać jeśli coś nas niepokoi. Wiem, że gdyby coś było nie tak to mogę iść do szpitala/w narkozie. Póki co już śpię spokojnie. Dakota z badania nie rezygnuj jeśli masz zlecone ale miej na uwadze, że to to badanie jest dalekie od przyjemnego. Podpytaj o narkozę, dla świętego spokoju, pozdrawiam
-
Anaa181 zabraliście Babcię do domu tak jak planowano? Jak Babcia się czuje?
-
Dziś odwożę tatę do szpitala. Proszę trzymajcie kciuki aby było wszystko dobrze :(
-
Iza81.Trzymam i to bardzo mocno i jestem przekonana,ze bedzie wszystko ok. Pierwszy dzien po operacji jest trudny,ale drugi juz nie taki straszny.Bedzie dobrze.
-
Dziękuję Basia 40. Tato strasznie przestraszony, ja robie dobrą minę do złej gry. Tak bardzo boje się, że te wyniki okażą się błędne i raczysko jednak jest. Nie potrafię tych myśli odpędzić od siebie. Czekamy póki co w kolejce. Tato juz mi zapowiedział ze mam brać do domu wszystko co spakowalam bo on niczego nie przełknie. Oby tam na oddziale nikt go jeszcze bardziej nie przestraszyl opowieściami.
A jak Tato się czuje?
-
Dziękuję Agnieszka 76. Tato juz po ekg teraz jest w gabinecie lekarza. Ciekawe czy znów usłyszę że zawaliłam leczenie taty :(
-
Juz słyszę za drzwiami, że niestandardowo się leczymy :( Ja tu zaraz zemdleje
-
Przepraszam Was wszystkich. Emocje wzięły górę. Przecież miła się nastawić na to że raka nie ma i wszystko będzie ok. Zachowuje się bardzo nie fair wobec tych, u których bliskich rak został zdiagnozowany. U taty jest szansa a ja się zachowuje jak niespełna rozumu. Na formularzu, który dostaliśmy do przeczytania pisało ze w 95%przypadków guz jelita to guz nowotworowy a w 5% zapalny. Mielibyśmy ogromne szczęście gdyby okazało się, że faktycznie wyniki histopatologiczne były poprawne.
-
Witam, wie ktoś może o co może chodzić? Tato do mnie dzwonił, że rozmawiał z anestezjologiem i mu powiedział, że dostanie zastrzyk w plecy. Ale przecież taka operacja to przy znieczuleniu ogólnym? Nic nie rozumiem z trgo a tato nie dopytal. Ma niedosluch wiec mógł czegoś nie zrozumieć. Wie ktoś może o co może chodzić? Z góry dziękuję.