Witam wszystkie nerki

13 lat temu
Witam wszyszystkie nerki i te jasno i te szaro- komurkowe. Nie myślałm że nas tak dużo jest. Byłam pewna że tak samotnie cierpie no może nie całkowicie bo czasem się ktoś odezwał znerkowymi problemami ale zeby w ciagu 3-dni 43 osoby skóra mi scierpła. ewa55
985 odpowiedzi:
  • Nie możesz nawet tak myślec,musi byc dobrze.Napewno strach o wyniki napędza Ci zły nastrój .Co do wykorzystywania naucz się mówic -nie,bez obwiniania siebie,każdy z nas ma jedno życie i musi je przeżyc w zgodzie z samym sobą.Gdzieś czytałam że właśnie takie osoby jak my tzn.przejmujące się wszystkim,analizujące każdy gest,słowo,nie potrafiące odmawiac,są bardziej narażone na choroby nowotworowe.Sama wiesz że tak po prawdzie zawsze chora osoba jest sama ze strachem,niepewnością,bo to Ciebie dotyczy.Każdy Ci współczuje,ale każdy wraca do swoich zajęc,domów,problemów,a my zostajemy przez 24 h z myślami.Musisz o siebie zawalczyc,o dzieci -Twoje dzieci-bo tak naprawdę Ty jesteś dla nich najważniejsza ,chociaż tego nie okazują napewno kochają Cię ponad życie,a z wszystkimi problemami można sobie poradzic-tylko musisz byc ZDROWA.Głowa do góry i uśmiechnij się ;)
  • 9 lat temu
    Jesteś jedyna osoba z którą mogę pisać o raku nerki. Chciałabym aby było nas tyle co na forum o raku piersi ( oczywiście nikomu nie życzę tej choroby, ale wiem ,że dużo jest osób z rakiem nerki). Mam mega doła, może to przez " kobiece dni". Nic mi nie wychodzi, nici się nie chce, mam duże problemy z dziećmi w szkole, bliscy mnie wykorzystują do swoich spraw- ja nie potrafię odmówić, boje się wyniku tk, jeśli będą przerzuty(a na dzień dzisiejszy czuje, ze sa) to nie będę walczyć. Nie mam wsparcia w rodzinie, dlatego to forum jest moja jedyna forma wygadania, uzyskania informacji itp. Cokolwiek zrobię jest źle, jest wykorzystane przeciwko mnie. Mam załamanie. Dzwoniłam dziś do szpitala, wyniku nie ma i prędko nie będzie, bo jeden z dwóch lekarzy opisujących jest na urlopie. Pani z rejestracji stwierdziła, że trzeba będzie przesunąć wizytę u urolog, bo wydanie wyniku rzeczywiście może nastąpić 26 czerwca. Nikt prywatnie nie chce go opisać. Paranoja. Cieszę się, że u ciebie ok. Przepraszam, że wylała swoje żale, ale tego mi było potrzeba. Pisz jak będziesz miała problem lub dobra wiadomość. Pozdrawiam
  • Bardzo długo musisz czekac na te wyniki.Ja mieszkam w małym miasteczku ,ale u nas wyniki Tk są na 2 dzień,a jak ładnie poprosisz to w tym samym dniu.Niekiedy ból jest u nas w głowie ,jak przestajesz myślec ,przestaje bolec.Strach na pewno paraliżuje ,wywołuje niewiarę w wyzdrowienie.Ale musimy wierzyc że będzie dobrze,sama kiedyś pisałaś ,że nie możemy się poddawac i czekac na śmierc.Trzymam kciuki-musi się udac ,jesteś jedyną osobą która opisuje swoje przejścia i niech to trwa.Termin mam na 20 października,a co do badań ,w tej chwili pozostaje Usg,morfologia ,badanie moczu-kontrolowanie mojej nereczki.W tej chwili mam rewelacyjne wyniki kreatynina 0,75,eGFR powyżej 90(czyli prawidłowy).Cały czas boję się,żeby czegoś nie przegapic,tak jak piszę nie znam nikogo po raku nerki z kim możnaby podzielic swoje obawy i doświadczenia. Wierzę że będzie dobrze,nie mam innego wyjścia :D :D
  • 9 lat temu
    Cześć Hanna weszłam na te stronę z wykładami, ale nie mam czasu ich wysłuchać (wiesz weekend z rodziną! ). Ja robiłam TK 8 maja, wyniki dopiero 26 CZERWCA! Paranoja. Do tego czasu zwariuje ze strachu. Wszystko mnie boli. Czuje się stara, zmęczona, chora. Ta moja córeczka zostanie chyba tylko marzeniem... Lecz bardzo cieszę się, że ty rozkwitasz w ciąży i czujesz się dobrze. Kiedy termin? Jakie badania musisz robić w ciąży, żeby kontrolować, że wszystko ok. pod względem o onkologicznym?
  • Wczoraj oglądałam bardzo ciekawy wykład na stronie www.fundacjahilgiera.com może kogoś zainteresuje.
  • Dziękuję za słowa wsparcia,czuję się doskonale.Nie będzie to moje pierwsze dziecko,marzyłam o takiej sytuacji ale podświadomie bardzo bałam się decyzji o dziecku,sama zapewne wiesz jakie to obawy.Los zdecydował za mnie ,bo oficjalnie nie powinnam już móc zajśc w ciążę(jestem po 3 zabiegach ginekogicznych mających na celu usunięcie mięśniaka podśluzówkowego,ostatni zabieg prawie się zakończył usunięciem macicy.Jestem w 18 tyg.i prawdopodobnie mam miec córeczkę.Co do lekarzy ;moja internistka i ginekolog nie widziały żadnych przeciwskazań,a urologa niestety postawię przed faktem dokonanym,onkolog natomiast dowie sie po wszystkim. Wszystkie badania do tej pory były ok tk,usg,rtg płuc oraz wyniki krwi i moczu łącznie z kreatyniną dobrze.Wiem że podjęłam ogromne ryzyko ,ale wierzę że będzie dobrze. a jak u Ciebie Iwo Wyniki tomografu,jeżeli dobrze to się decyduj.Pozdrawiam
  • 9 lat temu
    Jak milo, ze sie odezwałaś . Super!! Gratuluje ciąży! ! Nie patrz na innych. Jeśli u mnie nie bedzie przerzutow i będzie ok. to też będę planowała ciążę , chociaż mam już 2 synów, ale czuję, że 3 będzie córeczka ( jak będę mogla). Spełniajmy swoje pragnienia. Same wiemy i czujemy co jest dla nas ważne i co nam nie zaszkodzi. Gorszy problem mają kobiety, które będąc już w ciąży dowiadują się o raku. I co wtedy? Nie chciałabym tego przechodzić. Hanna napisz co u ciebie słychać, jak się czujesz, czy to będzie twoje pierwsze dziecko, czy decyzję podjelas sama czy z lekarzami. Pozdrawiam
  • Trzymam kciuki za wynik badania.Napewno wszystko będzie dobrze :D Ja też często wchodzę na forum,żeby zobaczyc co u Was nowego,ale jak sama wcześniej pisałaś jest ogromny strach przed złymi nowinami.Szkoda że osoby które wygrały walkę z rakiem nerki nie chcą pisac jak długo są już po chorobie.Ja jestem 2 lata po wycięciu raka jasnokomórkowego G1 2 cm ,a teraz jestem w ciąży.Pewno zaraz posypią się na mnie gromy za nieodpowiedzialnośc,ale wierzę że tak miało byc i zamierzam się cieszyc z tego stanu.
  • 9 lat temu
    Halo! Niech ktoś z nerek się odezwie! Chciałabym pisać na tym forum, ale nie mam z kim. Właśnie siedzę na poczekalni w szpitalu i czekam na TK jamy brzusznej. Boje się okropnie. Jestem uczulona na kontrast. Mam nadzieje, ze dadzą mi coś dla alergików. WOgóle zmieniły się procedury , miałam być na 9.30, dali mi do picia plyn (ochydztwo) i badanie dopiero o 11.00!! Dobrze,że mam nota ze sobą. Może jakaś nereczka to przeczyta i wesprze mnie na duchu, a ja ją. Pozdrawiam za słonecznego Szczecina!!
  • 9 lat temu
    Czesc Nereczki. Witam Cię Hanno1890 . Ja odkąd pamiętam miałam i mam kamienie na nerkach, dużo nerwów, mało piłam, ale wątpię, aby to miało aż taki wpływ na wystąpienie raka nerki. Wczoraj byłam na usg tarczycy i pani doktor "pocieszyla " mnie mówiąc : "A wie pani, że rak nerki jest podstępny i może wrócić po wielu latach!" Super! Dobila mnie! Od czasu wycięcia raka diagnozuja mi kolejne choroby: RZS, ZESPÓŁ JELITA DRAŻLIWEGO, USZKODZENIE I PRZEPUKLINA KRĘGOSŁUPA, ALERGIE I TERAZ PODEJRZEWAJĄ HASHIMOTO! ! Masakra! A Ja oprócz teraźniejszego unieruchomienie przez kręgosłup czuję się wspaniale!!! Mam horo by starszych ludzi, a jestem pełna życia 32 latka! Co robię , aby dłużej żyć? Nic !! Pisałam to już wcześniej. NIE ZNAMY DNIA, ANI GODZINY! Nie mogę brać leków, suplementów, witamin, ziół na wzmocnienie organizmu, bo na RZS biorę leki immunopresyjne, czyli hamujące system obronny organizmu. Owszem nie pale, nie pije alkoholu, ćwiczę regularnie, jem warzywa i owoce, ale....KOCHAM SŁODYCZE! !! I NIKT MI TEGO NIE ZABIERZE!!! Wiem, mówią , że rak żywi się cukrem, ale trzeba mieć w życiu coś dla siebie, chwile przyjemności, nałóg. Dzięki kawałeczkowi czekoladki jestem uśmiechnięta od ucha do ucha.!!! Polecam wszystkim!!! Słyszałam , znałam osoby które mega zdrowo żyły, zero cukru, zero glutenu, zero używek, 100% natura, a i tak już ich z nami nie ma!! Nie oszukamy losu!! Trzeba żyć normalnie, często się uśmiechać, cieszyć z drobnych rzeczy ( np. z tęczy - KOCHAM TĘCZE! !) i mieć nadzieję. Wierzymy, że będziemy ze sobą pisać jeszcze kilkanaście - kilkadziesiąt lat!!!!! Czego sobie i wam Nereczki życzę !!!


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat