Witam wszystkie nerki
Witam wszyszystkie nerki i te jasno i te szaro- komurkowe. Nie myślałm że nas tak dużo jest. Byłam pewna że tak samotnie cierpie no może nie całkowicie bo czasem się ktoś odezwał znerkowymi problemami ale zeby w ciagu 3-dni 43 osoby skóra mi scierpła. ewa55
-
iwa253
Mam jasnokomórkowca od prawie 4 lat.Najpierw brałam nexavar,teraz gdy okazało sie że mam przerzuty do trzustki i pluc-biore afinitor.Niestety,jak ktoś już tu napisał nie ma leku na to raczysko.Można chemią niestandartową przedłuzyć zycie i to znacznie.Znam osobę chorującą już 15 lat!Jest dla mnie wsparciem-myśl że ktoś walczy z chorobą tyle lat jest bardzo pokrzepiająca.Wierze głęboko że lek który biore bedzie działał równie długo jak nexavar(prawie 3 lata).W tej chwili mam 37 lat i na mnie też patrzą jak na dziwoląga.
iwa -czy masz jakieś leczenie?napisz coś wiecej.
-
Iwo, moja mama miała guza nerki lewej- usunięto całą nerke teraz w lutym miała operację drugiej nerki- wycięli guza.
Tomografia jamy brzusznej "zachaczyła o płuca" i niby coś tam znależli, ale potem zrobili drugą i "niby jest ok"
Ja stosuję dla mamy dietę antynowotworową i faszeruję ją różnymi suplementami. Modlimy się też gorliwie za wstawiennictwem św Rity , Jana Pawła i Sw Ojca Pio.
Poza tym załatwiłam jej wizytę u prof. Szczylika w Warszawie (on leczył Kolbergera) świetny specjalista onkolog- zwłaszcza od nerek. Ani na chwile nie przestajemy walczyć.
I Ty też nie możesz!!! Musisz wierzyć i robić wszystko aby pokonać chorobę!
Pozdrawiam
Moni
-
Boże! Mam przerzut na płuca!! Błagam, niech odezwie sie ktoś kto też miał przerzut z nerki i pokonał go!!
-
Moje drogie wszystko zależy od- was możecie to forum zagospodarować....
-
Podzielam twoja opinię. Przewaznie pisze się o nowotworach piersi,które przeważnie mają naprawdę dobre rokowania!!! zapominając o tych rzadszych, a przecież na raka nerki oprócz operacjii nie działa nic, ani radio-, ani chemioterapia ( to zdanie lekarzy onkologów). Mam 29 lat i wycięty carcinoma clarocellurare, w co niektórzy lekarze nie wierzą, ponieważ podobno występuję on po 50 roku życia. Jestem pełna optymizmu, lecz przed każdym odebraniem wyników badań załamuję się i to mocno. Właśnie jutro odbieram wyniki TK płuc. Boję sie bardzo, lecz wpisy i opine osób z tej strony, bedących w tej samej, lub nawet gorszej sytuacji podtrzymują mnie na duchu. Pozdrawiam wszystkich!!!