Witam wszystkie nerki
Witam wszyszystkie nerki i te jasno i te szaro- komurkowe. Nie myślałm że nas tak dużo jest. Byłam pewna że tak samotnie cierpie no może nie całkowicie bo czasem się ktoś odezwał znerkowymi problemami ale zeby w ciagu 3-dni 43 osoby skóra mi scierpła. ewa55
-
Dziewczyny dziękuję, za odpowiedzi!Pstrysia34 nie mam nic. Najpierw wycieto mi tylko samego guza oszczedzajac nerkę, bo był mały (2,5 cm) i miał dobre rokowania (T1). Teraz w tomografii wyszły 2 guzy w płucu prawym. Wiem, że jeden to na pewno blizna po stanie zapalnym, a drugi czeka na zdiagnozowanie, bo to swieża sprawa. Byłam wczoraj u onkologa, lecz ten wysłał mnie do pulmonologa rako-chirurga. Wizyta dopiero we wtorek. Wiem na pewno, że będę walczyć o PET, bo wczesniej nie chcieli mi dać skierowania!! Boję sie tego badania, bo tam wyjdzie wszystko jak na dłoni, lecz lepiej wykryć cos wczesniej ,niz później!! Po roku czasu od operacji jakby coś wyszło, to bym musiała naprawdę mieć pecha!! Lecz trzeba mieć nadzieję!! Często ją tracę, ale mam dla kogo żyć!!
-
iwa253
Mam jasnokomórkowca od prawie 4 lat.Najpierw brałam nexavar,teraz gdy okazało sie że mam przerzuty do trzustki i pluc-biore afinitor.Niestety,jak ktoś już tu napisał nie ma leku na to raczysko.Można chemią niestandartową przedłuzyć zycie i to znacznie.Znam osobę chorującą już 15 lat!Jest dla mnie wsparciem-myśl że ktoś walczy z chorobą tyle lat jest bardzo pokrzepiająca.Wierze głęboko że lek który biore bedzie działał równie długo jak nexavar(prawie 3 lata).W tej chwili mam 37 lat i na mnie też patrzą jak na dziwoląga.
iwa -czy masz jakieś leczenie?napisz coś wiecej.
-
Iwo, moja mama miała guza nerki lewej- usunięto całą nerke teraz w lutym miała operację drugiej nerki- wycięli guza.
Tomografia jamy brzusznej "zachaczyła o płuca" i niby coś tam znależli, ale potem zrobili drugą i "niby jest ok"
Ja stosuję dla mamy dietę antynowotworową i faszeruję ją różnymi suplementami. Modlimy się też gorliwie za wstawiennictwem św Rity , Jana Pawła i Sw Ojca Pio.
Poza tym załatwiłam jej wizytę u prof. Szczylika w Warszawie (on leczył Kolbergera) świetny specjalista onkolog- zwłaszcza od nerek. Ani na chwile nie przestajemy walczyć.
I Ty też nie możesz!!! Musisz wierzyć i robić wszystko aby pokonać chorobę!
Pozdrawiam
Moni
-
Boże! Mam przerzut na płuca!! Błagam, niech odezwie sie ktoś kto też miał przerzut z nerki i pokonał go!!
-
Moje drogie wszystko zależy od- was możecie to forum zagospodarować....
-
Podzielam twoja opinię. Przewaznie pisze się o nowotworach piersi,które przeważnie mają naprawdę dobre rokowania!!! zapominając o tych rzadszych, a przecież na raka nerki oprócz operacjii nie działa nic, ani radio-, ani chemioterapia ( to zdanie lekarzy onkologów). Mam 29 lat i wycięty carcinoma clarocellurare, w co niektórzy lekarze nie wierzą, ponieważ podobno występuję on po 50 roku życia. Jestem pełna optymizmu, lecz przed każdym odebraniem wyników badań załamuję się i to mocno. Właśnie jutro odbieram wyniki TK płuc. Boję sie bardzo, lecz wpisy i opine osób z tej strony, bedących w tej samej, lub nawet gorszej sytuacji podtrzymują mnie na duchu. Pozdrawiam wszystkich!!!