Rodziny chorych, ukryci bochaterowie, Dziękujemy wam!

13 lat temu
Nie wiarygodnie, jak oni są wytrzymali, nie są wstanie narzekać jak my(chorzy) trwają w bólu i strachu, kto wie może nawet bardziej od nas. Niektórzy to nasi Ojcowie i Matki, paczą na swoje małe pociechy, nawet 50 latek to dla zdrowych rodziców maleństwo ich, który choruje: ( A żony, które nie mogą okazać przy nas słabości a nie zniecierpliwienie, a przecież to ludzie mają czasami dość tak jak my, synowie córki, które patrzą oczami pełnymi bezradności! Bohaterowie, o których mało mówimy
13 odpowiedzi:
  • 13 lat temu
    Ja nic nie słyszałam ale myślę że każdemu z nas w tym temacie przydałoby się takie szkolenie :)
    może ktoś coś słyszał i nam poda jakieś szczegóły :)
  • 13 lat temu
    Niestety nie wiem, aby były takie szkolenia. W jednej z gazet był krótki artykuł, w którym psychoonkolog radzi jak wspierać chorą osobę. Przepiszę fragmenty ('rady, wskazania', pod którymi jako chora się podpisuję):
    -nie ma jednego sposobu wspierania osoby chorej, warto wspólnie z chorym i resztą rodziny wypracować własny sposób
    -dajcie prawo choremu decydowania o sobie. Nie narzucajcie swoich pomysłów i nie traktujcie go jako osoby, która straciła prawo do podejmowania decyzji. Proponować nie znaczy narzucać!
    -ustalcie z chorym, czego od siebie oczekujecie. Jaka forma pomocy w danym momencie jest dla chorego niezbędna, a z którymi obowiązkami chce on sobie radzić sam.
    -nie pocieszajmy chorego na siłę. Wszyscy mamy prawo do uczuć, tych trudnych również. Nie odtrącajcie wypowiedzi chorego na temat śmierci ani też swoich myśli na ten temat. To naturalne, że chcemy, by było dobrze, ale ucieczka przed ewentualną bolesną prawdą jest pułapką dla obu stron.
    -chory ma prawo marzyć i w miarę swoich możliwości realizować te marzenia. Ma też prawo do swoich emocji - lepszych, gorszych, ale nie ma prawa źle traktować swoich bliskich.
    -pozwólcie osobie chorej załatwić sprawy prawne, materialne, spadkowe. Nie traktować tego jako zwiastuna słych wydarzeń.
    -zdrowie to wysiłek wspólny chorego, bliskich, lekarza i innych pomocnych ludzi. Przyszłości nie znamy, ale możemy zadbać o dobrą i godną jakość życia.
  • 13 lat temu
    Ja dzisiaj wiem że moja rodzina w czasie mojej choroby miała kontakt z moim lekarzem prowadzącym i on udzielal im dyskretnych wskazówek i wsparcia. Ale myśle że coś takiego by sie przydało.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat