Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
-
Matko jak się cieszę że trafiłam na to forum ...
-
Dziękuję Wam bardzo!!! Na razie tata marudzi jak nie wiem :-/ to mu jelita rozsadza to mu się kwasem odbija to gryźć nie potrafi ...Ale jestem cierpliwa ;-)
-
kazik_1982 , dacie radę, będzie dobrze. Trzeba będzie jeździć na oddział lub do najbliższej przychodni stomijnej. Ważne aby jednak na początek ktoś pomógł, nauczył osobę, która pomoże tacie zmienić płytkę, worek, opatrunek. Jak tylko poczuje się lepiej będzie sam to robił.
Powodzenia
-
Kazik to nie jest tak trudne jak to tu malują poprosić pielęgniarkę w szpitalu i ci wszystko pokarze jak to sie robi i wytłumaczy pierwsze dni sa ciężkawe Jak zaprosisz pielęgniarkę stomii na to ona ci będzie wciskać sprzęt swojej firmy który może nie zdawać egzaminu bo może odparzac jak i uczulać jest ważne dopasowanie worków to może potrwać kilka dni Do tego dostaniesz wyprawkę ze szpitala to sobie sprawdzisz jakie są dobre worki jak trzymają W kazdej chwili możesz liczyć na pomoc
Pozdrawiam
-
Bardzo boje się powrotu taty do domu, czy damy rade z tym wszystkim :-(
-
Hm to mnie by też była taka potrzebna choć wątpię bym kogoś takiego znalazła. Mieszkam na wiosce...
-
Maba, rozgadałam się, ale wspomnienie mnie samej sprzed roku odżyło. Bardzo ważnym jest, abyś się dobrze zorganizowała na powrót mężna do domu. Poszukaj w internecie, na forach lub podpytaj o sprawdzoną i profesjonalną pielęgniarkę stomijną w Waszym miejscu zamieszkania. Będzie niezastąpiona po powrocie męża do domu. Ja znalazłam naprawdę wspaniałą osobę. Bywało, że byliśmy u niej trzy razy w ciągu jednego dnia, nie wspominając już o telefonach, ale okazała tak skuteczna i pomocna, że po kilku tygodniach od zabiegu mąż miał już świetnie dobrany sprzęt, sam go obsługiwał, a przy okazji ja miałam terapeutę i psychologa w jednym. Bardzo mi pomogła i szybko " oswoiła" mnie z nową sytuacją.
-
Dziękuję Dona1955! Pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie i życzę wszystkiego co najlepsze ! <3 <3
-
Maba, dodam jeszcze, że mój mąż do pracy wrócił na własne życzenie już po niespełna pół roku od operacji. Na cały etat, mieszka pięć dni w tygodniu w wynajętym mieszkaniu w Warszawie, a ja w Białymstoku. Jest inżynierem budowlanym więc pracuje z ludźmi, w terenie, często w naprawdę trudnych warunkach. Jeśli tylko po operacji pozbędziecie się całkowicie gada i zdrowie będzie w normie, Twój mąż będzie funkcjonował normalnie. Jedni mają protezę ręki lub nogi inni pęcherza. Tak do tego podejdź:)