rak pęcherza moczowego proszę o pomoc.
                                            
                    
                        
                        
                            Witam, jestem nowy na tym forum, ale dużo przeglądałem i czytałem i wiem, że są tutaj niezwykle pomocni ludzie. Mam mętlik w głowie a strach paraliżuje, że nie zawsze człowiek logiczne myśli. Moja walka z chorobą zaczęła się w kwietniu 2022 roku.  Pierwszy objaw  to  krwiomocz; USG u lekarza rodzinnego wykazało guz na pęcherzu moczowym nieduży. Dostałem skierowanie do urologa ale to 4 miesiące czekania  poszedłem więc prywatnie i po 1,5 miesiąca miałem TURBT w szpitalu.  Wynik  nieinwazyjny rak urotelialny  brodawkowaty low grade pTa. Chociaż to niezły wynik  to niestety od tego czasu nastąpił progres choroby.  Leczenie cystoskopie i TURBT  jeszcze 5 razy . Ostatni raz powikłania gorączka 40 stopni i zatrzymanie moczu trafiłem do szpitala i tam urolog powiedział mi że chorobę zaniedbano z powodu braku  jakichkolwiek wlewek i badań typu TK.  Zgodziłem się dalej u niego leczyć. Wynik ostatniego turbt niekorzystny. Inwazyjny rak nabłonka dróg moczowych widoczny naciek tkanki ponadbłonkowej błona mięśniowa właściwa bez zmian nowotworowych  pT1. Obecny urolog u którego się leczę nie ma wątpliwości  cystektomia radykalna  bez zwlekania. Poprzednicy  TK jamy brzusznej i miednicy oraz kwalifikacja do wlewek onko BCG. Dwaj lekarze i dwa różne sposoby leczenia. Nie wiem co robić? Wolałbym nie tracić pęcherza to w jakimś stopniu kalectwo i ograniczenia a dotychczasowe leczenie nie przyniosło żadnych efektów a wręcz pogorszenie. Zasięgałem  również porady onkologów. Nie kwalifikuję się do leczenia onkologicznego ponieważ nie ma zaawansowania choroby T2 lub wyższej. Może ktoś z Was miał podobną sytuację i dokonał właściwego wyboru. Pomogłoby mi to bardzo w podjęciu decyzji. Jeżeli dokonam  wyboru to chciałbym, żeby było to podparte wiarą i nadzieją, że to dobry wybór i z takim nastawieniem iść na leczenie bo daje to wtedy dużo większe szanse pokonania choróbska.
Z niecierpliwością i nadzieją będę czekał na odzew i pomoc z Waszej strony.
Pozdrawiam wszystkich chorujących i życzę dużo zdrowia.
                        
                        
                     
                    
                        
                        
                                - 
        
            
            
                Cześć @armat, Jesteśmy z Tobą! Odnośnie zapytania dotyczącego nowotworu pęcherza moczowego- śmiało możesz kontaktować się z naszym Biurem Interwencji Onkologicznej (odnośnik na stronie głównej, po prawej stronie) :) Trzymaj się!
             
 
- 
        
            
            
                Armat jaką decyzję podjęłeś? 
 
 
- 
        
            
            
                leżałem z 55latkiem który po wykryciu krwi w moczu w grudniu miał chemię celem powstrzymania przerzutów i w czerwcu usuniety pęcherz 
 
 
- 
        
            
            
                Na rozsądek to im dłużej da się utrzymac pęcherz tym lepiej. Może osoby z tym problemem się odezwą.