Jak walczyć z rakiem
Witam.
Doskonale wiem, człowiek reaguje jeśli słyszy diagnozę ‘rak”, bardzo ważne jest wsparcie najbliższych i nie tylko. Piszę do Was, ponieważ moja mama została dotknięta tą chorobą dla mnie był to szok nie wiedziałam jak sobie z tym poradzić. W tym momencie spotkałam ludzi którzy mi pomogli dzisiaj ja pomagam innym. Moja mama wygrała tą walkę trwało to trzy długie lata.Pamiętam do dziś słowa lekarza-onkologa „ .... Pan Bóg nad panią czuwa nie wiem co się stało ale guza nie ma. przerzutów też nie ma i markery są dobre .....”Gdyby ktoś był zainteresowany może się ze mną skontaktować i pomogę mu anna_ciurkot@wp.pl
-
Super Justyna!! Ale cie robota wciągneła.Jeszcze pływasz?
-
Cześć :)
Wieści z ostatniej kontroli. :) Remisja całkowita trwa!!! :)))
Pozdrawiam serdecznie
Justyna
-
Teraz jestem zainfekowana drugi tydzień i siedzę w domu. Ale gdy tylko odzyskam zdrowie pójdę na basen.
-
dziewczyny mam pytanie czy robiąc scyntygrafie calego ciała wykarze ona nieprawidłowosci w macicy?
-
aniusia
jesli mowisz o scyntografi po jodzie to nie - zeby wykazac nieprawidlowosci w ciele trzeba zrobic PET - wiem ze jestes po raku tarczycy i pewnie chodzi Ci o scyntografie po jodzie ? jesli tak to wykarze ona tylko raka tarczycy
jaki masz problem z macica ? ginekolog moze Ci pomuc
-
-
Brawo Justynka!!! Rewelacja! Widać praca Ci służy. Ale dalej w niepełnym wymiarze czasu?
-
Witam Was Kochani, po długiej nieobecności. Cieszę sie z całego serca,że Jesteście ,że dajecie rade. Jestem z Was i waszych rodzin bardzo dumna!!!!!!Mój Tato po roku od wyleczenia z drobnokomórkowego raka płuc zachorował znowu, rak odezwal się w mózgu.Tacie zostało od 3 do 6 miesięcy życia. Boję się tak bardzo się boję. Rak jest nieoperacyjny jest zle, Tata jest po pierwszej serii chemioterapii, 15-tego kwietnia czeka go radioterapia,walczy, chce życ tak bardzo. Zobaczymy jak bedzie. Wiem,że z mózgiem już nie bedzie tak łatwo. Pani doktor powiedziała,że jeżeli ta chemia nie zadziała już nie ma ratunku a rak postepuje w szybkim tempie. Jestem załamana. Tato strasznie się zmieniła,płacze jak dziecko z byle powodu, jest słaby, lewa noga nie pozwala mu długo chodzić.Kochani jak z nim rozmawiać nie wie ile mu zostało nikt mu nie powiedział,pewnie się domyśla,jak rozmawiać z mamą. Wszyscy wiemy,że z dnia na dzien go tracimy,co robić?? Jejku jak to jest ciężko
-
Monia, na to nie ma gotowych recept ale starajcie się z tatą rozmawiać normalnie i tłumaczyć mu wszystko co się wokół niego dzieje- czasami takie mówienie na głos pomaga oswajać rzeczywistość.
-
Jest ciężko. Staramy się rozmawiać jak ze zdrowym człowiekiem,choć to bardzo trudne,ale dajemy radę. Tato nie lubi i chyba każdy chory, jak się go ktoś wiecznie pyta ,,jak sie czujesz,, więc o to nie pytam, po prostu widze. Trzymajcie się kochani cieplutko.