Cudowna karta...
Hej! Mam pytanie ponieważ po raz drugi moja karta onkologiczna pójdzie w ruch chce wiedzieć jakie są zasady. Przeszukałam internet i albo ja nie potrafię szukać albo nie ma takich informacji. Do rzeczy... po pierwszej operacji i pobraniu wycinka z kości po 3 dniach zostałam puszczona do domu. Jednak niektórzy twierdzili, że powinnam poczekać do wyników histopatologicznych. Inni, że nie muszę bo wycinek był z kości. Tym razem będzie usuwany kolejny guzior ale z tkanek miękkich. Tzn on już był badany no i wyszedł dziad guz olbrzymiokomórkowy? Jakoś tak. Lekarz wytłumaczył, ze wytnie co tam trzeba (musi) i prześle znów na badania. Tylko się zastanawiam czy według tej karty (onkologicznej) tym razem będę musiała poczekać na wyniki histo?
-
http://tipy.interia.pl/artykul_22992,zielona-karta-onkologiczna-do-czego-uprawnia.html
elle09 tutaj masz info na temat karty onkologicznej.
Poczytaj powodzenia pozdrawiam :D
-
Na pewno nie będziesz musiała czekać na wynik w szpitalu.
-
No właśnie ostatnio sami lekarze się kłócili czy muszę zostać czy nie ( w lipcu). Finalnie okazało się że jeśli wycinek pobierany jest z kości to mogę iść do domu. Jeśli z tkanek miękkich to muszę czekać w szpitalu.... Więc teraz sama nie wiem! O.o Mam nadzieję, że będę mogła wrócić do domu bo nie widzę sensu siedzenia w szpitalu i czekania na wyniki. Mogę poczekać w domu
-
Wróć szczęśliwie do domku Elle i staraj się znależć tyle zajęcia dla siebie by nie myśleć co będzie dalej.Spaceruj ,spotykaj się z przyjaciółmi .To bardzo pomaga :D :DPozdrawiam bardzo serdecznie <3 <3
-
Sierotka to już będzie 3 operacja i 3 histopat... Oszaleć można. Niestety ostatni wyszedł źle, tzn nie tak jak liczyłam na to... Dziękuję za wsparcie :* <3
-
Elle dzielnie walcz.Rozumiem Twoje zmartwienie ,ale pamiętaj medycyna jest na wysokim poziomie a lekarze też robią co mogą by pacjent wygrał tę walkę .Pisz jak znajdziesz czas to pomaga. :D Trzymaj się mocno :D <3
-
Sierotka czasu to ja mam z dużo ;) Zostało 6 dni, żeby przygotować się na kolejny okropny ból... Napisałam do biura interwencji onkologicznej i odpisali że nie powinnam czekać w szpitalu na wynik. Ok super tylko jeśli lekarze będą się upierać że muszę to co mam zrobić? Jak rozmawiać i mówić że jednak wiem że nie muszę? Poza tym zastanawiam się czy naciskać lekarza żeby zajął się drugą nogą również bo z tego co widzę z jednego guza już zrobił się 2... :/ Tyyyyyle myśli...
-
-
Mhm słuchać... Ja mam małe dziecko w domu, które okropnie tęskni z każdym razem i przeżywa więc wolałabym poczekać na wyniki w domu... (zwłaszcza, że za każdym razem jest to ok 2 miesiące czekania) Ostatnio mówili że takie są wymagania karty DILO. Nie wyczytałam takich wytycznych nigdzie! Eh... a miało być już po sprawie... :(
-
Agnieszka już tłumaczę. Pierwszy wycinek był pobierany w lipcu. His-pat był szybko ale wysłano próbkę na dodatkowe badania. Na hispacie był informacja że próbki zostały wysłane do odwapnienia. I się zaczęło. Dzwoniłam co tydzień!!! Babka w sekretariacie miała mnie już dość. Mówiła że próbki wysłane do Gdańska (z Krakowa). Że trzeba czekać bo on tam codziennie dzwoni i pyta o te wyniki. Mówi że to nie ich wina... Ostatni telefon jaki wykonałam był wtedy kiedy Pani powiedziała mi, że dzwoniła tam a wyniki idą pocztą!!!! Pisałam gdzieś tu o tym wtedy ;) Za drugim razem cały zbieg nie szedł z karty DILO bo myśleli że to cysta. I znów... zadzwonimy jak będą wyniki. Zabieg był w listopadzie, wyniki odebrałam w styczniu po osobistej wizycie w szpitalu. Wyniki były a jak! Tylko nie podbite przez lekarza i jakby hmm... leżały i czekały na nie wiem co i kogo. Wściekłam się nieziemsko. Dlatego tym 3 razem nie nastawiam się, że wyniki będą szybko. A z tym, że karta wymaga chodziło mi o to że tak usłyszałam ostatnio od lekarzy jak chodziło o to że do wyników hispatu mam siedzieć w szpitalu. Kłótnia, kłótnią (między lekarzami) ale finalnie ustalili, że jeśli wycinek nie jest z kości tylko z tkanek miękkich to bym musiała zostać w szpitalu do wyników. Zobaczymy co powiedzą z tydzień jak pojade.