Takie dwie tabelki ze znalezionych artykułów, dot. przezżywalności i monitoringu po operacji.
Miki81, może dlatego tak ci urolog mówi, bo nie miałaś radykalnej nefrektomii, tylko oszczędzającą nerkę?
Niekiedy pojawia sie wznowa w nerce i wtedy robi się operację radykalną.
Zazwyczaj urolog-operator najlepiej się orientuje bo wycinał raczysko, więc skoro każe Ci kontrolować często, to tak rób.
Sławek nie bierz wszystkiego do siebie, każdy przypadek jest inny. Mój onkolog powiedział mi by się nie przejmować wielkością i stadium guza bo to był "brodawkowaty-wysokozróżnicowany", a i w środku w nerce nie zrobił szkód, właściwie żadnych. I mam być dobrej myśli. Ale to się tak łatwo mówi - nie przejmuj się, co mnie zaboli, zakłuje z nienacka to zaraz czarne myśli nachodzą.
Tabelki cenne;)
Pozdrawiam
Ja też miałem operację oszczędzającą nerkę, a chcą badać mnie rzadziej. Czytając różne opracowania, a w fazie szoku po diagnozie bardzo namiętnie przeszukiwałem internet , badania mówią, że wznowy miejscowe po nefrektomii i nss są bardzo rzadkie i w obu przypadkach wynoszą od 0 do 5 %. Jeśli chodzi o sam nadzór onkologiczny to nie ma badań , które by potwierdzały, że ich wykonywanie poprawia rokowanie i przeżywalność - niestety. Ale badać się musimy oczekując dobrych wyników. Musimy zaufać swoim lekarzom. Pozdrawiam.
Witajcie! Kazdy przypadek jest inny ,,,,, jedno co powinno byc takie samo u nas to podejscie do zycia po chorobie!Niemozna zyc ze strachem bo bd przezuty bo tabeliki, lekarz itd i tym podobne........ Trzeba zyc jak przed choroba przewarosciowac swoje zycie troche na rzeczy wazne i wazniejsze i do przodu ...Stres strach to sa czynniki ktore nie sprzyjaja zdrowiu!!!!!!Wiec glowa do gory zyc pelnia zycia ,spelniac marzenia i tak do 100 ki . Pozdrawiam!
Sławek ja byłam na konsylium lekarze onkolodzy mówili że kontrole co pół roku mam mieć tak jak Ty właśnie ale ja chodzę na wizyty kontrolne do swojego lekarza Urologa który mnie operowal i on woli dmuchać na zimne ,po operacji daje mi na te wszystkie badania i po nich jak będzie ok da mi spokój na jakiś czas .Wczoraj czytałam posty Perełki i się zalamalam że ona tak szybko po operacji dostała przerzut na płuca :-(
Uleczka, masz rację, to wszystko prawda, ja też swoje życie przewartościowałem, ale czasem lęk i strach jest silniejszy. Ja tak naprawdę nie potrafię powiedzieć sobie, "miałeś raka - na teraz jesteś zdrowy" ,cały czas gdzieś w tyle głowy jest ta myśl - jak on powróci.
Mam czasem wrażenie, że właściwie w jakiś sposób zmarnowałem ten rok (od diagnozy), jak kilka poprzednich na umartwianiu się ( nerwica lękowa na tle chorób właśnie) taki paradoks. Wpadam czasem w takie dołki właściwie bez powodu , muszę mieć zawsze trochę czasu , aby się z nich wydostać i znowu poczuć radość życia.
Kiedyś psycholog powiedział mi "człowieku naucz się nie bać tego, na co nie masz wpływu i tak tego nieskontrolujesz"
Musimy żyć pełnią życia tu i teraz.
Pozdrawiam Was gorąco.
Slawku 1975 potrzeba czasu ,,,, kazdy ma strach ale trzeba nauczyc sie nienakrecac bo to prawda niemamy wplywu na duzo rzeczy co ma byc i tak bedzie !!!!Wiesz co mi pomagalo otoczenie tylko pozytywnymi osobami i troche zmiana myslenia , czuje sie jakby ten rak to byl film o mnie. no ale prawda jest inna .. Zdrowa jestem i koniec, a jak mam dola to Wiola mnie kopie w d..... Poznalam tu dziewczyne z ktora konie moglabym krasc i nawet to jest plus mojej chorobyPozdrawiam !!!
Uleczka masz kontakt z Wiolą? co u niej słychać? dlaczego tu nie pisze? Pozdrów JĄ ode mnie koniecznie.
Ja z kolei łapię doła i zaczynam się bać, gdy zbliża się termin badań. Ponoć to normalne i każdy/a z nas to ma. I jak sobie z tym radzić? Już mnie wszystko zaczyna boleć, kłuć, łamać w kościach....ech.
Gosia61 WITAJ!!!! DZIEKUJE POZDROWIE JA . Mam mam kontakt telefronujemy do siebie! Nawet kawke pijemy razem telefonicznie hihi . Wiola ma sie dobrze , pracuje kobita i tego czasu ciagle malo .... musze dac jej znac zeby odezwala sie na forum no bo zapomni o nas tu hihi Gosia kiedy masz kontrole ? teraz jest dobry okres bo pracy tyle to zapomnisz troche o kontroli ....
Uleczka 10stycznie mam zlecone usg jb i badania laboratoryjne krwi, biochemia itp. Mój onkolog nie zlecił mi TK, choć po dwóch latach powinien. Nie wiem czemu? Może po usg będzie dopiero TK? 23 stycznia kontrola u urologa i badanie pod nazwą urografia. Nie wiem co to za badanie. Już tu na forum pytałam się co to za "ustrojstwo", ale bez odpowiedzi.