chloniak
witam wszystkich serdecznie - postanowilam napisać do Was i podzielić się z Wami moim cierpieniem nie przyniesie mi to ulgi fizycznej ale może troszkę psychicznie. Otóż dwa miesiace temu stwierdzono u mnie po badaniu biopsji chlonniak złośliwy i prawie od razu włączono mi chemię do piątej nic się szczegolnego nie działo no za wyjątkiem wyłysienia ale wlosy pewnie odrosną od szostej chemii a chcę zaznaczyć że dostaję ją 1 raz w tygodniu - nie ma we mnie życia dosłownie nie mogę ruszyć ręką ani nogą tak bardzo mnie ścięło przechodzę z pokoju do kuchni i muszę odpoczywać bo brak mi tchu nie ma mowy o samodzielnym wyjściu z domu. Napiszcie czy też tak ciężko przechodzicie leczenie ja jestem już po 8 chemii i nie wiem ile jeszcze przede mną lekarze nic mi nie mówią 2 tygodnie temu robiłam tomograf więc w tym tygodniu będę miała wyniki. Aha biopsję mi poberał z wężła podobojczykowego ale mam dużo węzłów powiększonych w brzuchu mednicy.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko
-
Witam te chloniaki to jakas plaga? mój tata choruje na chloniaka typu B chemie pomagala do dzis wyniki znow sa zle?
-
Mysz25 ja też niestety na chloniaka typu B, tez mysle ze to jakaś cywilizacyjna plaga ;) Od jak dawna Twój tata otrzymuje chemię? Chodzi tylko o wyniki krwi czy inne?
-
Jestem po chemii i radioterapi. We wrześniu 2015 stwierdzono u mnie chłoniaka faza IIb. Ostatni rok wycięty z życiorysu... Teraz strach przed każdą kolejną kontrola, wynikami.... Jest on tak wielki że przysłania radość z wygranej walki... Trzeba nauczyć się życ w tym strachu i cieszyć się każdym dniem wiem... Ale nie ma dnia żebym się nie bała... Trudno jest nauczyć się z tym żyć...
Trzymam kciuki za wszystkich którzy walczą!! Wiem ile to wysiłku, bólu i łez. Jestem z Wami całym sercem ♥
-
Rewelka28 a jaki to chloniak?
-
Hodgkin Zajęte śródpiersie, węzły chłonne szyjne i nadobojczykowe.
-
Trzeba być dobrej myśli, trzeba się cieszyć tym jak jest teraz, najwazniejsze, że jesteś po tej drugiej stronie ;) wszystko będzie dobrze :) a kiedy kolejna kontrola?
-
W poniedzoalek... a boję się już od tygodnia :D
Cieszę się, że już po wszystkim!! ale po tej chorobie życie jest jakieś inne, trzeba zaakceptować siebie na nowo, a to czasem też nie jest łatwe. Siła w rodzinie i PRAWDZIWYCH szczerych przyjaźniach.
Przyznaję że codzienna walka ze strachem idzie mi coraz lepiej :) włosy już odrastaja nabieram wagi i rumieńców, niestety tylko smak po Radio jeszcze nie wrócił :/ a niesłodkie lody smakują koszmarnie!! ;)
Jeśli potrzebujecie wsparcia lub jakiej porady zapraszam. Przetestowałam sporo leków przy Radioterapii żeby móc przełykać chociażby kisiel bo przełyk bolał niemiłosiernie... Jeśli mogę jakoś pomóc pytajcie. Musimy trzymać się razem!! B)
Ściskam i życzę dużo sił wszystkim!!
-
Zdaje sobie sprawę, że inaczej teraz wygląda codzienność, bo wiele w tym okresie przechodzimy. Inaczej podchodzi później do wielu spraw. Ja 6.06 skonczylam chemię i teraz czekam na kolejny 'krok'... ;) czerp jak najwięcej z tego co masz teraz :)
-
Aniu a Ty kiedy teraz kontrola? Pewnie jak się troszkę organizm uspokoi zrobią Ci Pet? to Ty też już jesteś na ostatniej prostej :) najgorsze już za Tobą! Silna z Ciebie kobieta!!
Skąd jesteś? :) jeśli można wiedzieć oczywiście ;)
-
Ja juz PET mam ustalony, ale pochwalę się dopiero jak juz będę mieć wyniki ;) Morfologii się za bardzo nie boję, bo czuje się nie najgorzej, więc aż tak słabe te wyniki nie powinny być ;) no a kontrolę u lekarza będę mieć jak juz będą wyniki PET. A jestem z łodzi :)