Witam wszystkie nerki

13 lat temu
Witam wszyszystkie nerki i te jasno i te szaro- komurkowe. Nie myślałm że nas tak dużo jest. Byłam pewna że tak samotnie cierpie no może nie całkowicie bo czasem się ktoś odezwał znerkowymi problemami ale zeby w ciagu 3-dni 43 osoby skóra mi scierpła. ewa55
985 odpowiedzi:
  • W praktyce hirurgicznej dużo łatwiej jest wycinać średnie i duże guzy, szczególnie te które uwypuklają nerkę, lekarz z doświadczeniem widzi guza i wycina go z odpowiednim marginesem. Twój był bardzo mały stąd te problemy, ważne, że nerkę udało się ocalić i marginesy czyste.

  • 2 lata temu
    Cześć! Pisałem wiosną tu na forum, że tomografia pokazała u mnie guza na nerce wielkości 1,4-1,5 cm. Przy opisie widniała informacja, że to prawdopodobnie rak i guz jest w fazie wzrostu. Dla pewności wykonałem rezonans magnetyczny, który potwierdził to, co wykazała tomografia. Niecałe 4 tygodnie temu miałem zabieg laparoskopowy, guz został wycięty w całości z marginesem 2,5 mm. Z tym, że przez te 7-8 miesięcy urósł do średnicy 2 cm, więc całkiem szybko się rozwijał, a gdzieś czytałem, że guz nerki rośnie średnio 4 mm/rok. Guz ma kwalifikację pT1a i złośliwość G2. Ze szpitala wyszedłem dość szybko, zabieg był w czwartek, a w poniedziałek po południu byłem już w domu. Nie miałem większych problemów z ustaleniem terminu operacji, w szpitalach lekarze proponowali terminy od 2 tygodni do 1,5 miesiąca czekania na zabieg usunięcia guza z oszczędzeniem nerki. Ale w moim przypadku, jako że guz był mocno wrośnięty w nerkę i nie wystawał z niej, lekarz wykonujący zabieg miałby ogromny problem ze zlokalizowaniem guza. Na taką lokalizację pozwala tzw. USG wewnątrzoperacyjne (ale do niego wg mojej wiedzy z maja 2022 jest bardzo ograniczony dostęp, szpitale publiczne w mojej okolicy go nie mają, a prywatny wypożycza nie wiem skąd na czas operacji). Bez uwidocznionego guza na nerce i bez odpowiedniego aparatu USG lekarz wykonujący zabieg musiałby po prostu uciąć mi kawałek nerki z guzem. Standardowe USG wykonywane w ciągu ostatniego roku przez 4 różnych lekarzy nie pokazywało i mnie w nerce guza. Lekarz urolog, któremu zaufałem i wykonywał u mnie zabieg usunięcia guza postawił na nowatorską metodę i na podstawie tomografii wykonał wydruk 3D nerki z guzem z plastiku. W przekrojach widać było, gdzie guz jest zlokalizowany w nerce i lekarz wiedział gdzie operować. Niestety, jako że metoda z wydrukiem 3D jest nowatorska i pierwszy raz praktykowana na mnie, była też metodą bardziej czasochłonną. Do tego nałożył się okres wakacyjny, ja przed zabiegiem planowanym na wrzesień złapałem COVID, po którym należy dać organizmowi czas na regenerację i ostatecznie zabieg odbył się w listopadzie. Teraz pozostają mi kontrole, ale jestem przez cały czas optymistycznie nastawiony i liczę, że z rakiem będę miał spokój do końca życia :) Może w innym wątku napiszę o moich doświadczeniach i o nowych metodach operacji oszczędzających nerkę - jest możliwość usuwania guzów robotem da Vinci, ale w szpitalach publicznych w tym momencie rzadko wykonuje się takie operacje, lekarze-operatorzy zdobywają dopiero doświadczenie, tylko w jednym z prywatnych szpitali lekarz miał większe doświadczenie w tego typu zabiegach. Operacja robotyczna jest delikatniejsza, bardziej precyzyjna (co może mieć znaczenie, gdy guz jest bliżej naczyń/żył), ale może (ale nie musi) pozostawiać więcej otworów/blizn na brzuchu (chyba do 6) w porównaniu z operacją laparoskopową, za to otwory bywają mniejsze, choć jeden to musi pozostać tak duży, aby się dało przez niego wyciągnąć guza. Wielkie dzięki dla osób piszących tutaj, informacje pomogły mi przed operacją i pomagają też zrozumieć do dalej, jak się kontrolować. Cieszą też mnie informacje, że u wielu osób po zabiegu kontrole nie wykazują już nowotworów :)
  • Nie do końca tak jest, naukowcy nie dogadali się i nie ma jednoznacznych protokołów nadzoru. Ale większość widzi to na podstawie badań tak: nadzór po operacji rcc wygląda tak w zależności od ryzyka. Tabelka 1 to ocena ryzyka nawrotu: T to stadium, grade to stopień złośliwości, ECOG to skala sprawności,zero oznacza normalną codzienną sprawność bez trudności, wg tego moja choroba tj. T1 G2, ECOG 0, daje mi LOW (niskie ryzyko nawrotu). Później znając swoje ryzyko, odnosimy to do zaleceń monitorowania po operacji. Drugie zdjęcie.

  • 2 lata temu
    Kontrole po 5 latach powinny być co roku.
  • 2 lata temu

    Witaj Uleczko

    Fajnie wiedzieć, że uczestnicy tego forum, którzy kiedyś aktywnie tu uczestniczyli jeszcze tu zaglądają. 8 lat po ....i co dalej? W dalszym ciągu masz regularne badania po przekroczeniu tych 5 lat ,o którym mówią ,że tylko tyle czasu prowadzi się kontrole?

    Moje ostatnie wyniki krwi i moczu były w normie, kreatynina też. Teraz będę robić na początku listopada przed wizytą u Urologa. Najbardziej wkurza  mnie ,że lekarze tej samej specjalizacji nie są jednomyślni w danym przypadku .Jeden mowi kontrola za rok i nie zleca zadnych badań przez ten czas a na moje zdziwienie odpowiada ,że nie ma się co tak czesto badać a drugi zleca RM ,Rtg ,krew,mocz. Przecież każdemu mówiłam to samo. Osobiście bliższy mi jest ten co zleca badania ,bo wolę za dużo  niż za mało, zwłaszcza po tym jak regularnie robiąc przez dwa lata Usg jamy brzusznej co kwartał ,taki szczególik jak guz nerk,i był niezauważony i to przez dobrego polecanego specjalistę 

    Od tego czasu cały czas żyję w strachu, że znowu coś nie zauważą.  A wyobraźnia działa ,niekoniecznie w dobrą stronę 😕

  • 2 lata temu
    A jak wyniki krwi i moczu?
  • 2 lata temu

    Fajnie się czyta takie wiadomości ,mnie jak rok temu powiedzieli że kontrola za rok to się zdziwiłam i uznałam że chyba przesadzili. Oczywiście poszłam za trzy miesiące do innego urologa ten jednak zalecił w moim przypadku częstsze kontrole. Jestem już po kontrolnym  RM wynik nie wykazuje żadnych zmian. Czyli jest się z czego cieszyć, świętuje drugą rocznicę usunięcia nerki. Jeszcze tylko badania krwi i moczu i w listopadzie urolog, jak będzie wszystko ok to dopiero wtedy odetchne z ulgą. Tymczasem porównuje swoje życie przed i po i no niestety wychodzi to porównanie na minus. Niby bez jednak nerki żyje  sie normalne a w moim przypadku tak nie jest.  Czuję się slabsza psychicznie jak i fyzycznie i nie bardzo wiem co mam z tym zrobić ?

  • 2 lata temu

    Cześć wszystkim ! Chciałam tu tylko zostawić info, że mąż jest po pierwszym kontrolnym tk po operacji i wszystko jest Ok ! Minęło już 7 mcy od operacji, kolejna kontrola za rok tak mówił onkolog. 
    Uściski dla Wszystkich i dużo dużo zdrówka ! Ania 

  • 2 lata temu

    Lord. Pewnie tak było jak mówisz, nie dojdziemy do tego. Na szczęście mimo dużego rozmiaru 9.5 cm guz okazał sie być niezłośliwy. Wycięty razem z nerka ponad 3 miesiące temu, przy okazji wycięto tez wyrostek, bo został zraniony podczas laparoskopowej próby usunięcia nerki. Skończyło sie na pełnym cięciu, ale ogólnie pacjent czuje sie całkiem dobrze, chociaż od czasu do czasu narzeka na bóle i ciągnięcia, ale przypuszczam, ze to jeszcze długo tak będzie. Pozdrawiam wszystkie nerki, życzę zdrowia i dużo sił do walki. 



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat