Krwiomocz
Witam serdecznie u mojej 83 letniej babci zdiagnozowano raka pęcherza moczowego po wycinku przyszedł wynik w którym napisali że jest nieokreślony . Po tym wycinku krwiomocz który był lekki ale przez długi czas ustal babci się polepszyło miała mieć operację ale przez koronswirus przekładali że babcia całkiem zrezygnowała .Od 25marca krwiomocz wrócił z podwójną siłą do tego że skrzepami . Musi mocno przec by skrzepy odblokowały przewód moczowy przy tym występuje ból .Boje się czy babcia nie straci za duzo tej krwi robi się bezsilna . 15 kwietnia mamy wizytę w poradni . Czy komuś próbowali zatamować tą krew przed operacją . Czego powinnam się spodziewać ? Czy mogą wdrożyć leczenie przed operacją ? Babcia ma już swoje lata a słyszałam że starszych ludzi już nie chętnie operują . Po tamtym wycinku zniosła to wszystko źle że chemoglobine miała 8 i ledwo ja odratowali po tym jak wyszła z centrum onkologii . Napiszcie czy ktoś tez byl w takiej sytuacji jak to wszystko przebiegało będę bardzo wdzięczna.
-
Bez zrobienia aktualnej cystoskopii trudno cos powiedzieć.