Czy musi być tak, że jest podział My pacjenci Oni lekarze? Czego oczekujemy od lekarza?
Problem relacji lekarz pacjent to dla każdego z nas poligon doświadczalny.|Czego oczekujemy od lekarza poza tym że ma nas wyleczyć?
-
Zosiu cieszę się że Ty tak jak ja trafiłaś na tak wspaniałych ludzi .Ja też miałam tą przyjemność poznać i leczyć się u wspaniałego profesora Wożniaka z Instytutu Matki i Dziecka który każdego pacjęta traktuje jak swoje dziecko mimo że to bardzo zapracowany człowiek zawsze znajdzie czas aby pogadać o wszystkim nie tylko o chorobie i jej skutkach ,mimo skończonego leczenia zawsze pyta się o rodzinę nie ważne ile lat kto się leczy ,bardzo dużą wagę przykłada aby każdy skończył dobrą szkołę w miarę możliwości .Przez 20 lat które tam jeżdzę nigdy nie spotkałam się żeby brano łapówkę szybciej można otrzymać pomoc gdy coś jest bardzo potrzebne.Dziękuję Panu Bogu że trafiłam na tak kochanych ludzi cały personel i lekarzy oraz wspaniałego człowieka profesora i życzę wam aby każdy z was tak jak Zosia i ja spotkał na swojej drodze takich lekarzy.
-
Zosiu!!mój mąż ma chłoniaka nieziarniczego złosliwego i nie jest w ogóle leczony!!Czy Ty miałas tego typu chłoniaka.Leczy sie w jednym ze szpitali w Szczecinie..Pozdrawiam
-
Pani Zosiu ja choruję na chłoniaka nieziarnicznego ll b i byłam leczona chemią i radioterapią a potem po wznowie autoprzeszczep niewiem dlaczego pani mąż nie jest leczony może szukać pomocy u innych lekarzy ja leczyłam się w Wrocławiu u Pana Prof. LANGE.Pozdrawiam.
-
Widzę,że został poruszony temat {MORZE}.Od 12 lat jestem pacjentką onkologiczną.Mieszkam w Gdańsku.Wybór przychodni jest duży.Nie mam dobrego doświadczenia z lekarzami.POZDRAWIAM.
-
Dawno tu nie zaglądałam.Chcę przekazać wiadomośc Zofii Tyburskiej.Ja miałam chłoniaka grudkowatego/niezłośliwy/można go zaleczyć kiedys do mnie wróci.We Wrocławiu /na Klininice Hematologii / leczą z tzw wspomaganiem tzn podawane są oprócz chemii przeciwciała tzw MAPTHERA.Jest to nowoczesna metoda i bardzo pomocna bo niszczy komórki tej grupy,które sie mutują.Ja miałam szczęście brałam udział w takim programie badawczym,ale obecnie jest to u nas powszechne.Może warto spróbowac we Wrocławiu.Adres-Klinika Hematologii W-w Pasteura 4.
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia.
-
Witaj zosieńko!!Dziękuje za informację!!Na czym polega autoprzeszczep...Jakie miałas objawy??Mąz miał wycinany węzęł d badania/powieksziny/ spod pach-chłoniak nieziarniczy złosliwy o małej złosliwosci.Lekarz twierdzi,że bedą go monitorowac,leczyc beda aż białe ciałka osiągna 100 tys.Mąż bierze zioła pól roku i spadły mu z 27 do 20tys...Choroba rozpoznana ,jak białe ciałka wynosiły 16tys przy górnej normie 11 tys...Zapisze adres i chyba spróbujemy we Wrocławiu!!Dzięki serdeczne!!!
-
Zosiu na pewno Twojego męża powinien obejrzeć inny lekarz,jeżeli jest wycięty węzeł i postawiona diagnoza to nie ma na co czekać.Na temat autoprzeszczepu nie mogę nic powiedzieć bo to nie ja o nim pisałam.ale podam telefon do Poradni Hematologicznej we Wrocławiu/moze na cos sie przyda
71-784-26-41 dzwonic po godz.11 bo wczesniej panie sa zajęte pacjentami,poproś o zarejestrowanie do prof.Grzegorza Mazura albo dr Wróbla.Nie wiem czy teraz trzeba mieć skierowanie -chyba nie,ale sprawdż.
Pozdrawiam i życzę zdrowia.
-
Dzięki za informacje!!!Sprobujemy sie skontaktować z tymi lekarzami...Pozdrawiam
-
Taki podzial musi byc. Od lekarzy oczekuje kompetencji, wiedzy i informowania mnie o celach leczenia i wybranej terapii.
-
witam, ja choruję na mięsaka, leczę się od 6 lat i jak do dzisiaj jest ok :)
mam super opiekę, moi lekarze są cudowni i tylko dzięki nim z tego wyszłam bez szwanku na psychice ;P Przez ponad półtora roku więcej czasu byłam w szpitalu niż w domu, bywało ciężko, ale miałam wsparcie u moich lekarzy, którzy wiedzieli kiedy mi odpuścić, a kiedy opierniczyć... do dzisiaj jak jadę na kontrolę witają mnie z uśmiechem na ustach słowami "część Mała, co słychać?" - banalne ale ja mam tę świadomość, że nie jestem dla nich anonimowym 'przypadkiem medycznym' tylko osobą... pytają co w pracy, jak życie prywatne... ot, jak znajomi. A parę dni temu byłam na kontroli i lekarz powiedział mi że Ten na Górze chyba się pomylił co do mnie bo będę jeszcze długo żyła, że to ja zrobiłam Jemu psikusa a nie On mi, bo wyszłam z tego cała i zdrowa ;) A naprawdę było ze mną bardzo kiepsko :) i tego właśnie oczekuję od "moich" lekarzy- życzliwości i optymizmu którym mnie zarazili ( chyba podali mi to w kroplówkach ;) i tego Wam życzę, żebyście spotkali na tej trudnej drodze takich lekarzy :)