Lukasz bardzo bardzo mi przykro,zawsze to jest przezycie ktorego wczesniej nie znamy , taki szok z ktorym trzeba sie po malu oswajac .Ja nadal tesknie za moimi .
My jestesmy po 18 miesiacach po resekcji watroby i nisetety pierwszy scan cos malego pojedynczego pokazuje.Onkolozka jest delikatna I nie orzesadza poke nie bedzie potwierdzenia po lepszym skanie.Czyli 25 miesiecy od diagnozy nadal sie cos dzieje.Chyba Tak naprawde nikt nie jest przygotowany I do tego ten cholerny wirus..
Pozdrawiam wszystkich walczacych
Witaj Majeczka. Przykro mi,że i Was to spotkało. Sytuacja jest poważna, ponieważ doszło do rozsiewu,ale to już wiesz. Natomiast Twoja Mama jest młoda i podejrzewam, że lekarze będą chcieli teraz potraktować gada chemią i możliwe,że za jakiś czas podejmą się zoperowania przerzutów do otrzewnej i podania chemii dootrzewnowej. Teraz Mama musi dojść do siebie po operacji, wsiąść chemię aby nie doszło do dalszego rozsiewu. Trzymam kciuki.