Rak jelita grubego

14 lat temu
Rzadko czytam wypowiedzi na temat raka jelita grubego, nie wiele o tym wiemy :( Spadło jak grom z jasnego nieba :(
3782 odpowiedzi:
  • 11 lat temu
    Nie ma problemu z przeniesieniem- na nowa diangoze czeka sie niestety ok 2 tyg.( tu to tzw"druga opinia") Dzisaj bylam u swojego specjalisty( mam wrzodzejace zaplenie jelit) i ten spytal sie czy rozmawialam ze swoim partnerem na temat smierci. Wogole to on mi wytlumaczyl,ze te powiekszone wezly chlonne znajduja sie nie wokolicy brzucha(jak nam wytlumacozno!!!!),a za nim, kolo nerek(!!!!!!). Podobno nie wiele osob ma w tym miejscu przerzuty- nie wiem. Sami nie mieli nigdy z takim przypadkiem doczynienia(dlatego tak czy siak Peter zostnie odeslany do Roterdamu) I spytla sie,czy mam z kim o tym wszysktim porozmawiac. Jak sama to znosze i itp. Wiem,ze chcial dobrze. Jak to powiedzial- gdyby mogl wolal, zeby diagnoza byla inna i zabrac ten bol ode mnie. Zabronilam tez takiej szerosci,gdy Peter dostnie rozmowe z onkologiem( liczby i fakty nie sa mu potrzebne). Bo inacze sie podda na poczatku. Rak nie siedzi w nerkach- wiec nie ma co panikowac. trzeba wierzyc,ze uda im sie go przystopowac.swoja droga,co cie nie zabije to cie wzmocni- czemu oni sa tacy szczerzy wzgledem mnie??? przeplaklam dobre 2 godziny dzisiaj(cala trase na rowerze- to jakies 6 km) i potem spacer z psem(zroiblam sobie godzinny).
  • Doskonale cie Uriela rozumiem. Kiedy wydaje sie nam ze jakos sobie to wszystko w glowie poukladalysmy to ktos daje nam kopa prosto miedzy oczy i znowu trzeba sie jakos pozbierac zeby tylko nic nie zauwazyli........Ja czekam na wyrok (wizyta u onkologa) w czwartek i boje sie co uslyszymy.
    Nie zamartwiaj sie juz teraz, poczekaj co sie bedzie dzialo w Roterdamie. Ja tez wiem ze moj zyje z wyrokiem smierci ale czekam co bedzie dalej. Nikt nie jest w stanie powiedziec ile bedzie zyl.
  • Wilga112, przeczytaj co sama napisalas "NIE MA przerzutow" i to jest najwazniejsze. Poddasz sie leczeniu i po raku. Do tego nie wiesz co to za bestja jest, a moze to cos lagodnego? Nie poddawaj sie emocjom i poczekaj do wynikow.
  • 10 lat temu
    Dziękuję za słowa pocieszenia.Tylko to czekanie na wyniki doprowadza do szału.I ta obojętność lekarzy,bo gdyby dwa lata temu doktor dobrze mnie pokierował to dziś być może byłoby już po wszystkim.Czy tak trudno mu było wypisać skierowanie na kolonoskopię???
  • lekarze tak czasem sie zachowuja jak gdyby za badania mieli placic z wlasnej kieszeni. Jesli nie umiemy tego przeforsowac to nasza strata.
  • 10 lat temu
    wilga moj facet byl 7 meisiecy u lekarza temu,moze wowoczas nie bylo jeszcze przerzutow- moze tka,moze nie-nie ma co gdybac,bo czasu sie nie cofnie.
    Dokaldnie renatko....Ja ich nie rozumiem- nawet nie sporbowali jeszcze u mojego chemi,a juz kaza mi z nim rozmawiac o smierci. Jestem zdania,ze o tym bedzie jeszcze czas porozmawiac. zreszta jak rozmawiac z kims o smierci,gdy w jego wieku- normalnie sie jeszcze o tym nie mysli.My czekamy do 2 grudnia. Powodzenia jutro!!! Trzymam kciuki...
    Dzwonilam do rodzicow w ten poniedzialek,po rozmowe z tym lekarzem. Oni sa bezradni bo nie wiedza co maja nam powiedziec. Mi powiedziec. Jak pocieszyc.
    Wiecie ze zauwazylam,ze prze te chorobe (te moja i mojego meza) duzo rzeczy mi ucieka....jestesmy prawie 3 miesiace po slubie-ale tak naprawde nie jest nam dane sie tym cieszyc....
    nawet nie zuwayzlam kiedy maly zaczol chodzic(moim zdaniem to bylo,gdy peter bylw szpitalu- chodzi przy stole,kanapie- nawet umie sie na nia wspiac- maly m 8 miesiecy)
    jak mowilam niedlugo mam swoje 27 urodziny- jak sie mnie kto pyta co chce na urodziny- pojecia nie mam. Wszystko jest jakos tak male istotne.


  • Uriel_a trzymajcie się. Jesteście tacy młodzi, musicie walczyć i łapać każdy dzień, próbować miec normalne obowiazki. Ja nie dopuszczam informacji ze moze byc zle- musi byc dobrze.
  • Co u Was? Taka cisza.....
  • 10 lat temu
    Wilga -jaki masz wynik Hispatu?
  • 10 lat temu
    my czekamy na telefon( z Roterdamu)...jest bardzo mala szansa,ze jednak moze zoperuja mojego meza(wowczas dostalby chemie ale z zamiarem wyleczenia go) Wiara czyni cuda. przygotowlaismy bylismy juz na chemie. A jak u reszty? Pozdrawiamy....
    Trzymajcie kciuki i modlcie sie znami-zeby sie udalo.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat