Jasona,też czytam, już długi czas czytam, łzy mi przeszkadzają, wiem, faceci nie płaczą, ale są takie chwile,kiedy nie da się ukryć łez, jest mi bardzo przykro, bo choć nie wiem co bym napisał, to i tak, już nic nie pozostaje ,jak tylko mieć wiarę i nadzieję, że mama nie będzie cierpiała, a będzie z Wami jak najdłużej, wiem, ze wszystko,boli,bardzo boli,wiem słowami nie da się opisać takiego bólu, i serce krwawi, jak napisała takamała, ale walczyć o najbliższych, naszemu sercu, trzeba do końca, do ostatniego dnia,tak żeby chociaż, jeszcze przez chwile być razem, usłyszeć,czy zobaczyć się,,,
Myślami i modlitwą jestem z Wami, Jasona i Takamała, musicie być silne,