Jak długo żyjesz z Glivec?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

14 lat temu
Moja diagnoza: przewlekła białaczka szpikowa - faza przewlekła. Rozpocząłęm miesiąc temu terapię lekiem Glivec. Ciekaw jestem jak długo udaje mu się blokować rozwój choroby. Dziękuję za wszystkie wypowiedzi, życzę zdrowia i uśmiechu:) Pozdrawiam dareks@orange.pl
4907 odpowiedzi:
  • 10 lat temu
    Dziękuję Wam wszystkim! Pomimo,że sami męczycie się z chorobą, okazujecie zainteresowanie innym, próbujecie pomóc, doradzić i wesprzeć. Niestety, u mnie w rodzinie już kilka osób zmarło na raka, a właśnie te pierwsze objawy były bagatelizowane przez lekarzy, którzy wiązali je z zupełnie innymi chorobami, dlatego ja jestem naprawdę przewrażliwiona. Napewno jeszcze tutaj zajrzę i dam znać, jak to wszystko się potoczyło.
    Pozdrawiam Was serdecznie! Również trzymam za Was kciuki!!!
  • 10 lat temu
    Nowa24 - na pewno nie jesteś przewrażliwiona !!! tylko ostrożna, po prostu masz pecha, że nie znalazłaś odpowiedniego lekarza. Ale tak jak Piotr mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze. Ja będę w piątek w szpitalu co prawda z chorym sercem, ale podpytam moją lekarkę jakie badania sugeruje.
    Ale i tak wszystko będzie dobrze!!!
  • Nowa24 .. nie daj się :) ....trzymam kciuki, żebyś wreszcie miała ten szpik zrobiony i przynajmniej spokojna o jedno głowę.. :)
  • 10 lat temu
    Staram się myśleć optymistycznie...a jeśli mam być chora to trudno, trzeba to przyjąć i się z tym pogodzić.Umówiłam się do hematologa, prywatnie, ale dopiero w poniedziałek mam wizytę. Mam pytanie: czy jeśli idę na wizytę prywatnie i lekarz stwierdzi, że przebadanie szpiku jest konieczne, to czy ja będę płacić za to badanie? Czy da mi skierowanie? Jak to wygląda? Mam nadzieje, że jakoś wytrzymam do poniedziałku, bo sprawa ma się coraz gorzej-moje nogi pokryły się małymi siniakami, a dzisiaj zaliczyłam dwa krwotoki z nosa i gorączke 38 stopni, która nale przyszła i sama przeszła i do tego okropny ból mięśni...Kurde ze szczęśliwej dziewczyny, kończącej studia stałam się zrzędliwą babą heh!
  • 10 lat temu
    Nala- mam nadzieję, że lekarz coś zaradzi na Twoje serducho i będziesz mogła w pełni cieszyć się tymi świętami.Podejrzewam,że u mnie sprawa przed Bożym Narodzeniem się nie wyjaśni, ale już tyle żyłam w niepewności, że jakoś te kilka dni jeszcze wytrzymam.
    Pozdrawiam!
  • Nowa24 - nie wiem, na kogo trafisz, ale ja tez zaczynałam od wizyty prywatnej, bo oczywiście zarejestrować się do hematologa w lipcu, to marzenie ściętej głowy. Pokazałam wyniki panu doktorowi, a on natychmiast mnie wkręcił na listę swoich pacjentów w przychodni ( miałam ok 1 200 000 płytek, to już całkiem realne zagrożenie życia) i kolejne badania, wraz z punkcją szpiku i trepanem miałam robione na NFZ.
    te badania zresztą sa na tyle drogie, że prywatnie raczej ich nie zrobisz...
    Pozdrówka :)
  • 10 lat temu
    Nowa 24 -dzięki za miłe słowa, Jeśli zaglądniesz na forum przed świętami, to życzę Ci aby przede wszystkim spokoju i optymizmu. Ale i tak wszystko będzie dobrze. Szybko zareagowałaś na swoje dolegliwości, jesteś młoda a to oznacza, że silna. Białaczka to teraz nic strasznego. No i masz nas :):):) a my jesteśmy boskim źródłem wiedzy cha cha cha :):):)
    Ja do szpitala nie dojechałam. Miałam za dużo pracy, wypłaty dla pracowników są ważniejsze :) Pani doktor się pośmiała ze mnie. Zaraz w nowym roku kładę się do szpitala bo znowu zaczęłam sapać i się męczyć, tak więc rak to teraz najmniejszy problem. Będzie dobrze Nowa, odpoczywaj tylko i pisz jak się masz!!!
    Życzę Wszystkim miłego dnia. U nas we Wrocławiu pięknie słońce świeci więc czas wybrać się na spacer!!
  • 10 lat temu
    Kochani chciałam Wam bardzo serdecznie podziękować za wszystkie wpisy na tym forum. Byliście i jesteście dla mnie źródłem ogromnej wiedzy w temacie pbs. Dzięki wpisom na tym forum miałam w Was ogromne wsparcie w początkowym okresie choroby u ukochanej osoby. To dzięki Wam mogę przekazywać dobre wieści o chorobie i przekonywać, że pbs to nie wyrok. Życzę Wam wszystkim mnóstwo zdrówka i Wesołych Świąt.
  • 10 lat temu
    Witam wszystkich!
    Mam 32 lata.Pierwszy raz na tym forum także nie wiem od czego zacząć. A opisywać by było co. Życzę oczywiście Wszystkim Wesołych świąt! Tak w skrócie opisze moje krótkie doświadczenie z glivekiem. Biorę glivec od chyba 25 kwietnia bieżącego roku po tym jak wykryto u mnie PBSz. Początkowo ta diagnoza to był dla mnie duży szok. Na początku brania tego leku strasznie mnie bolały kości i stawy, szczególnie nogi. Z żołądkiem nie miałem jakiś problemów po tym leku jak tu niektórzy opisują ale nie wiem czy tak będzie zawsze. Ale po około dwóch miesiącach z tego co pamiętam zaczęły te bóle przechodzić, morfologia też szybko wróciła do normy. Niedawno miałem ponownie pobierany szpik i czekam w sumie na wyniki. Oby się normowały bo przyzwyczaiłem się do tego leku i nawet nie czuję że coś biorę. Pozdrawiam Was i czasem będę się tu pojawiał.
  • 10 lat temu
    A gdzie się leczysz?


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat