Jak długo żyjesz z Glivec?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

13 lat temu
Moja diagnoza: przewlekła białaczka szpikowa - faza przewlekła. Rozpocząłęm miesiąc temu terapię lekiem Glivec. Ciekaw jestem jak długo udaje mu się blokować rozwój choroby. Dziękuję za wszystkie wypowiedzi, życzę zdrowia i uśmiechu:) Pozdrawiam dareks@orange.pl
4840 odpowiedzi:
  • Nala kochana gdzie  się  podziewałaś. Jak można było tak długo się nie  odzywać.

  •  Przepraszam  Mała, nie przeczytałem wcześniejszego  wpisu. Byłam dzisiaj na boa czyli masaż limfatyczny  nóg. Pani nie chciała mi go wykonać. Czy przy  białaczce  jest szkodliwy. Wzmianka jest ogólna przy  nowotworach. 

  • miało byč Nala ale mój telefon chyba wie lepiej. A co z Iwoską też się  nie odzywa 

  • Jestem jestem czytam was  codziennie - tylko straciłam jakoś serce do pisania :-( próba odstawienia Tasigny u mnie niestety się nie udała pomimo prawie 3 lat z MMR 0,00% :-( 

  • Nala i Iwoska super zescie się odezwaly, szczerze się cieszę ☺. Pozdrawiam serdecznie

  • Dora1119 wierz mi, ale odechciało mi się tak bardzo wszystkiego, że sama siebie się bałam............. i tęskniłam za Wami. Miałam osobistych donosicieli - którzy mi o Wam mówili.

    Już Was nie zostawię. Wy też dajecie mi siłę!!!!!

  • Iwoska - tak się domyślałam, że to się stało u Ciebie. Dlatego tez i z naszej grupy na fb zniknęłaś. A coś lekarze mówili?? U nas Tasigmę odstawie się stopniowo. Najpierw przez pół roku jedna tabl, i tak co pól roku jedna tabletka mniej, Tak jak ja mam - ja nawet schodziłam z jednej tabletki rok, potem znowu cały rok odstawiali mi kolejną tabletke. Tak u Was też robią???

  • Dora1119 - a co do masażu - mieliśmy to na szkoleniu - choroba nowotworowa nie jest przeciwskazaniem!!!!!!!!!!! Bardzo mocno było to podkreślane!!! Wręcz przeciwnie!!! Godzinę lekarze i rehabilitanci wypowiadali się w tej kwestii - nie wolno odsyłać z kwitkiem takich jak my! Kurczę - wywaliłam ulotke z tego szkolenia, zapytam koleżanki z którą byłam na szkoleniu jaki dr mówił nam o tym.

  • Wraz z wiosną,bocianami wróciła też Nala123. Ciesze się bardzo,że jesteś z nami-już nieraz Twoje posty były dla mnie wsparciem i dobra radą. Odnośnie masażu-mam syna świeżo po studiach fizjoterapii i Ich tam uczą ,że prądy,magneto,masaże nie dla rakowców. A moja hematolog mówi,że z wszystkiego mogę korzystać jeśli jest remisja. W październiku byłam w sanatorium  3 tyg. i co drugi dzień miałam masaż.                                            Czwarty miesiąc jestem na Tasigne- mam ograniczać słodycze. Jak to jest u Was,tez nie jecie słodyczy.??? Może jakieś inne rady dla Tasignowców??? Serdecznie wszystkich pozdrawiam wiosennie, słonecznie :)

  • Ela77775 - jak miło napisałaś, dziękuje!!!! Wróciłam z bocianami haha :)


    No popatrz z tymi masażami - oszaleć idzie jak każdy mówi co innego :( Ja pisałam ale tylko o masażach - że lekarze mówili że wolno. Bez prądów, bez magneto. Ja chodzę na masaże (pompę wieszam na smyczy a smycz na szyi i wrócił mi ból karku po wypadku) i nic mi się złego nie dzieje. Świetnie, że jesteś na Tasigmie! To cudowny lek!!! My się z Tasigmą kochamy i nie wchodzimy sobie w drogę. Trzeba pilnować tylko tego czasu – aby nie jeść przed i po – jak ulotka mówi. A co słodyczy – no wiesz – po prostu nie są dobre dla nas, więc na pewno o to chodzi. Ja nie jem słodyczy, jakoś nie czuję potrzeby. Poza tym trzeba pamiętać, że Tasigma wchłania się przez wątrobę, więc trzeba uważać, jeśli jadasz jakieś leki oczyszczające wątrobę. Ale też trzeba pamiętać o diecie lekkiej, delikatnej aby nie obciążać wątroby – czyli właśnie bez słodyczy, bez smażonych rzeczy, bez używek. Właściwie to chyba wszystko J



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat