Dzięki Nala.... mam nadzieję, że mnie nic brzydkiego nie dopadnie .... Podoba mi się to przynajmniej, że nie trzeba popijać szklanką wody i jest biały a nie ceglasty no i mniejszy od Accordu... ale mam radochę - jakby nie było innych problemów.... mam znowu kryzys psychiczny.... a w lipcu mam kolejne badanie szpiku, już mam cykora, nie chcę być znowu kłuta w kość...
BasiuM ja straszna panikara jestem :).Naprawdę. Ale pobierania szpiku juz się nie boję. Miałam pobierany parę razy Pierwszy raz to był koszmar.Ale nastepne pobierania robila mi młoda p.doktor o cudownych dloniach. Prawie bezbolesnie. Po roku jak wyniki były już ok przestali mi juz pobieranie szpiku I powiem Ci,że wolę pobieranie szpiku niż wizytę u stomatologa:). Mi pomagala rozmowa podczas pobierania i głębokie,spokojne oddychanie..Ja przyjmuję imanitib teva. To jest dopiero wyzwanie. Ileż się muszę namęczyć, żeby go połknąć. Pozdrawiam:)