Rak jasnokomórkowy nerki

8 lat temu
Uleczko725 dziękuje za odpowiedź wizyte i tk miałam w marcu2016 wszystko ok a operacje 3.11.2015. w Kielcach Tylko gadzina przesuneła mi jelita na lewą strone i uciskała wątrobe i własnie tu mnie boli że mogłabym nieraz sciane gryść a lekarz mówi lek przeciwbólowy
180 odpowiedzi:
  • Takie badania kliniczne pojawiają się dość często w różnych dziedzinach medycyny, przykładowo jak ktoś się doktoryzuje lub prowadzi badania ,niekoniecznie nad nowym lekiem. W sieci jest mnóstwo polskich opracowań , doktoratów, każdy autor potrzebuje zebrać odpowiednią grupę badawczą. Przy testowaniu nowych leków część pacjentów otrzymuje placebo, nie wiedząc o tym, w celach porównawczych. Na pewno takie badania kliniczne zapewniają regularne kontrole i wyznaczają z góry terminy wizyt co właściwie powinno być naszą codziennością.

    Światowym standardem jest niepodawanie chemii celowanej bez uprzedniego wykrycia przerzutu.Początkowo mały guz nie posiada własnych naczyń krwionośnych, a chemia celowana hamuje ich wzrost, także chemia ta nie powstrzymuje powstawania przerzutu.

    Przepraszam za wymądrzanie się.

  • 7 lat temu

    miki81 my nie czekamy na przerzuty gdyż dziadostwo zostało usunięte i ma być dobrze. Potrzebujemy spokojnego życia wystarczy nam tego już.

  • Miki masz usuniętego gada i to w całości tego trzeba się trzymać nikt tu nie czeka tak jak Viomi pisze na wznowę. Trzeba żyć i cieszyć się z każdego dnia czy to lepszego czy gorszego.🙂

  • Badania kliniczne są zatytułowane "Randomizowane badania kliniczne III fazy, z zastosowaniem metody podwójnie zaślepionej próby, z grupą kontrolną placebo dotyczące stosowania pembrolizumabu ( MK-3475) jako monoterapii w leczeniu adjuwantowym nowotworu nerki po nefrektomii (KEYNOTE-564)".

    Lek, pembrolizumab jest podawany co 21 dni dożylnie przez 30 minut przez 12 miesięcy, lek ten jest z dużym powodzeniem stosowany w czerniaku a obecnie sprawdzany jest na jasnokomórkowym. Nie wiem czy otrzymam placebo czy lek, jest to los z prawdopodobieństwem 50% że otrzymam. Projekt jest na 72 miesiące i zapewnia wszystkie badania kontrolne. Być może za 10 lat będzie standardem leczenia raka jasnokomórkowego po osunięciu nerki. Lek jest lekiem immunologicznym wyzwalającym w organizmie reakcje obronne i niszczące komórki rakowe. Nie jestem lekarzem i nie znam się na tych tematach, ale widzę w tym szansę dla siebie i w przyszłości dla innych z jasnokomórkowym,  dlatego dobrowolnie przystąpiłem do badań.

    gosia61 masz rację, że dla nas nie ma dalszego leczenia poza kontrolą. Dopiero teraz są te badania kliniczne, mające na celu zabezpieczenie przed wznową. Badania te inicjuje sponsor Merck Sharp &Dohme Corp. amerykańska firma farmaceutyczna, przedstawicielem z polski jest MSD Polska. Naszego kraju nie stać na takie badania, pewnie nasze szpitale zarabiają na tych badaniach, ale nie to jest dla mnie najważniejsze. Również powodem braku dalszego leczenia po nefrektomii, jest fakt że jest nas tylko 3 % ... 

  • Dzięki grzekry, to bardzo ważne informacje.

  • Czy ktoś może wie, orientuje się czy w innym kraju/krajach podobnie jak u nas nie ma żadnego leczenia  uzupełniającego po nefrektomii? Czy jak pisał Sławek "niepodawanie chemii po nefrektomii bez przerzutów  jest światowym standardem"?

    Mówi się, że raki nerek są odporne na chemię, ale czy na pewno? Dlaczego w innych nowotworach ta chemia jest niemalże obowiązkowa,  a u nas nie ma nic. 

    Tylko czekanie "czy raczysko wróci, czy nie?" Od czego to zależy?

  • Na raka jasnokomórkowego nerki chemia standardowa nie działa, jest chemia celowana, hamująca tworzenie się naczyń krwionośnych w guzie, jest kilka leków(linii leczenia) które po jakimś czasie przestają działać i guz się odnawia, miesięczna terapia kosztuje kilkanaście tyś., żeby dostać tą chemię trzeba spełnić określone warunki, przede wszystkim trzeba być po nefrektomii i mieć przerzuty.

  • gosia 61  w  Niemczech po operacji  radykalnej tzn  usunieciu  calej  nerki  z  gozem  , dostaje  sie  chemie 'profilaktycznie'no  ale  czy  to  jest  lepsze  od  niebrania  chemi  to ja  akurat  niezgadzam  sie  no  bo jak  proflilatycznie co  ma  zabic  jak  niema  przezutow? moim  zdaniem  chemia  oslabi  organizm  ,owszem  jakby byly  komorki  rakowe  to wtedy  ok .My  musimy zaufac  lekarzowi ktory  prowadzi  kontrole i oczywiscie  ogarnac  sie  i nie  siedziec  i  czekac bo  moze  przerzuty bede  miec....Pozdrawiam!!

  • Czytałam, że guzy nerek związane są z systemem odpornościowym i po wycięciu "intruza" organizm sam niszczy resztki niedobitków. Nie wiem ile w tym prawdy?

    Ponoć z darzyło się nawet tak, że jak wycieli nerkę z guzem to i przerzuty cofnęły się samoistnie. Coś w tym jest.

    Wpis edytowany dnia 26-11-2017 21:24 przez gosia61
  • 6 lat temu

    Zdarzają się takie sytuacje i nie tylko pry nerkach.



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat