Czy jest we Wrocławiu jakiś dobry onkolog zajmujący się guzami nerki, czy lepiej udać się gdzieś dalej???
Pozdrawiam
Kamiska, napisałem wczoraj do Ciebie wiadomość z linkiem do bliźniaczego forum DUM SPIRO SPERO , tam można uzyskać fachową pomoc. Mam nadzieję, że to zgodne z regulaminem Faq Rak.
Takie guzy rosną powoli, musiał być wcześniej, u mnie wykryli go w USG dopiero jak wytworzyła się w nim torbiel i zniekształciła się krawędź nerki. Początkowo moja zmiana miała w USG 2-3 cm, dopiero rezonans ujawnił rzeczywistą wielkość 5,5 - 4,4 cm. Mój urolog mówił że można było go nie zauważyć w USG. Myślałem wtedy że to już koniec, później okazało się, że tej wielkości guz i pozostałe wyniki z histopatologii dały I najniższe stadium , dające szansę na życie. Pozdrawiam i trzymajcie się.
Kamiska, chodziło Ci chyba o mnie - Sławek1975, jestem blisko roku po operacji nss-oszczędzającym nitkę - guza miałem w dolnej części, na razie jest wszystko w porządku, operowany byłem w WSS we Wrocławiu przez doktora Pawła Kowala, nie leczył mnie onkolog, najpierw rakiem nerki zajmują się urolodzy i operują, później po wyniku histopatologii decyzja co dalej, mnie chcieli widzieć dopiero po roku, do onkologa zapisałem się sam w Opolu, tam mam badania co 6 m-cy.