Czy jest we Wrocławiu jakiś dobry onkolog zajmujący się guzami nerki, czy lepiej udać się gdzieś dalej???
Pozdrawiam
No więc właśnie, mamy się wspierać, dodawać otuchy a nie na siebie naskakiwać. Sławku, skoro opisywanie niechlubnego przeżycia z rakiem jest dla Ciebie stresogenne to tego nie rób i już. Po co się denerwujesz?j innych ustawiasz?
Kamiska, absolutnie nikogo nie musisz przepraszać. Cudownie, że wszystko na TK wyszło dobrze i raczyska nie ma. Buziaki🙂
Ja również przepraszam, jak jest taki opis TK to wg mnie żadnego guza nie ma i chyba możecie o nas zapomnieć
Chciałbym się dowiedzieć, na czym ta śmieszność polega?
Chodzi mi tylko o to, że jak się szuka pomocy, to pisze się konkretnie. Wstawia się wynik, opis i liczy na odpowiedź, nas którzy mieli podobne doświadczenia, chociaż właściwie nasze wywody i tak nie zastąpią wizyty lekarskiej. Nasze dyskusje tutaj tak właściwie mają formę pomocy psychologicznej i grupy wsparcia. Może trochę się zapędziłem, ale pamiętam swoje oczekiwanie na diagnozę - chciałem otrzymać szybką konkretną odpowiedź na swoje pytanie - może stąd moja mała irytacja.
Ten post miał być przed twoim Kamiska, ale mnie uprzedzilaś
Sławek przepraszam Cię bardzo ale siedzieliśmy w szpitalu i nie wiedzieliśmy co mamy z tym zrobić... czy może to być pomyłka czy co z tym zrobić. .. nikogo z techników już nie było żeby jeszcze raz sprawdził czy to aby na pewno nasze i tak napisałam, dopiero później pomyślałam. .. jeszcze raz cie przepraszam i dziękuję za każdą Twoją odpowiedz.
Andrzeju nerki opisane. Bez zmian ogniskowych oraz cieniujacych złogów...
Uleczka cieszę się, że się odezwałaś:) Otóż prof. Szczylika nie ma w klinice na Szaserów, się zwolnił. Ale zapewne jest na Mokotowskiej w przychodni byłych lekarzy wojskowych w Warszawie. Także cały czas jest, przyjmuje, leczy. Uleczka Ty już w trzecim roku, mam nadzieję, że "czystym" roku po operacji. Ja w drugim "czystym". Oby tak dalej.
Sławek, śmieszny jesteś trochę.
Jeśli w opisie nerki nie ma nic o zmianach ogniskowych, to by znaczyło, że nerka jest zdrowa. Każdy guz posiada własne naczynia krwionośne, które uwidaczniają się w TK z kontrastem. W opisie powinna być wzmianka o każdym narządzie i zapis o ich prawidłowej budowie. Czasem pomijane są opisy narządów, które są bez zmian.
Kamiska, nie wiem dlaczego nie napisałaś od razu , że macie już wyniki, tylko pytasz w jakiś okrężny sposób, to by znacznie skróciło moje wywody i tak dokładne opisywanie mojego przypadku, wcale łatwo mi się o tym nie pisze.
USG jest tak zwanym "grubym" badaniem, pokazuje tylko, że coś się dzieje, lekarz na 100 % może określić tylko dwie zmiany na nerce - torbiel prostą i angiomiolipomę - obie łagodne. Dlatego jeśli zmiana tych kryteriów nie spełnia wykonuje się TK lub RM, musicie uzbroić się w cierpliwość, TK wszystko wyjaśni, około 15-20 procent zmian litych nerki to zmiany łagodne - onkocytoma, torbiele atypowa.
Wam na razie onkolog nie jest potrzebny, jeśli TK potwierdzi guza, to leczenie tylko operacyjne, dopiero potem, w zależności od wyniku histopatologii wyciętej zmiany wkracza onkolog, w moim przypadku operacja zakończyła leczenie, a onkolog i urolog prowadzi moją obserwację. Dokładnie to samo przeżywałem i znam ten lęk, ale przecież nikt jeszcze raka nie zdiagnozował, trzeba mieć nadzieję.Pozdrawiam.