Jak walczyć z rakiem
Witam.
Doskonale wiem, człowiek reaguje jeśli słyszy diagnozę ‘rak”, bardzo ważne jest wsparcie najbliższych i nie tylko. Piszę do Was, ponieważ moja mama została dotknięta tą chorobą dla mnie był to szok nie wiedziałam jak sobie z tym poradzić. W tym momencie spotkałam ludzi którzy mi pomogli dzisiaj ja pomagam innym. Moja mama wygrała tą walkę trwało to trzy długie lata.Pamiętam do dziś słowa lekarza-onkologa „ .... Pan Bóg nad panią czuwa nie wiem co się stało ale guza nie ma. przerzutów też nie ma i markery są dobre .....”Gdyby ktoś był zainteresowany może się ze mną skontaktować i pomogę mu anna_ciurkot@wp.pl
-
No Justyna ale cie wciągneło! Dobrze że znalazłaś nową pasje ale odzywaj sie do nas mimo tego!
-
Ja się uprzejmie pytam: Justyna gdzie są kolejne zdjęcia?
-
Proszę :)
http://a4.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/401608_313344202042039_100000993842460_898843_1655146204_n.jpg
http://a7.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/398127_313344618708664_100000993842460_898845_431187476_n.jpg
http://a5.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/396674_313344865375306_100000993842460_898846_106926790_n.jpg
http://a2.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/399771_313360335373759_100000993842460_898863_2122157590_n.jpg
Pozdrawiam serdecznie i cieplutko
Justyna :)
-
No Justyna zarąbiste!! Masz chyba "to coś"
-
Moja mama ma wznowe po raku jelita grubegoTrzy lata temu miała operacje potem chemie i wszystko dzielnie znosiła. Wczoraj była na kontroli i stwierdzono jakies zmiany na wątrobie. Kompletnie się załamała i nie podejmuje nawet tematu dalszego leczenia a ja nie wiem czy takie leczenie w ogóle jest mozliwe?
-
Mysle ze pierwszy moment po uslyszeniu ze jest wznowa, jest straszny. Ale potem jest lepiej, z pomoca najblizszych, mozna sie pozbierac i zaczac sie leczyc. Potraktowac chorobe nie jak smiertelna ale jak przewlekla. Na pewno lekarze cos zaproponuja. Trzymaj sie i wspieraj mame bo napewno potrzebuje kogos bliskiego i pozytywnie nastawionego.
-
Wczoraj ponownie podjeliśmy z siostrą próbe rozmowy o dalszej terapii. Mama przez pare minut nawet podjela temat ale potem wszystko wróciło do normy. Nie wiecie jak ją przekonac jakich środków użyć?
-
Ja na waszym miejscu wybralabym sie do lekarza sama, bez mamy, zebralabym wszystkie mozliwe informacje, zeby przedstawic mamie konkrety, latwiej bedzie mame przekonac jak sami bedziecie przekonani. Trzeba wiedziec, jakie ma byc leczenie i jakie sa szanse na rzedluzenie zycia. Rak to nie jest choroba smiertelna ale przewlekla. I super by bylo znac kogos takiego, kto to juz przeszedl, zeby przedstawic taka osobe mamie zeby sie naocznie przekonala ze warto walczyc
-
Witajcie :)
3.02. o godz. 8.20 mam się wstawić w CO W-wa i będę miała PET.
Pozdrawiam serdecznie
Justyna
PS. Elzo dzięki :)
-
No to 3 lutego całe forum trzyma kciuki! Tylko nie rób zdjęć w czasie badania!!!