Jak walczyć z rakiem
Witam.
Doskonale wiem, człowiek reaguje jeśli słyszy diagnozę ‘rak”, bardzo ważne jest wsparcie najbliższych i nie tylko. Piszę do Was, ponieważ moja mama została dotknięta tą chorobą dla mnie był to szok nie wiedziałam jak sobie z tym poradzić. W tym momencie spotkałam ludzi którzy mi pomogli dzisiaj ja pomagam innym. Moja mama wygrała tą walkę trwało to trzy długie lata.Pamiętam do dziś słowa lekarza-onkologa „ .... Pan Bóg nad panią czuwa nie wiem co się stało ale guza nie ma. przerzutów też nie ma i markery są dobre .....”Gdyby ktoś był zainteresowany może się ze mną skontaktować i pomogę mu anna_ciurkot@wp.pl
-
Witajcie Kochane :)
Nie piszę, ponieważ nie znam wyników. Czekam do poniedziałku. :)
Ale weekend mam zaplanowany towarzysko, zapowiada się, że będzie to udany i przyjemny czas.
Agasiu, cieszę się, że odezwałaś. Też myślę o Tobie.
Pozdrawiam Was cieplutko
Justyna
-
Baw się dobrze to przed ostatnia sobota karnawału warto poszaleć.
-
oj tam, ostatnia sobota karnawalu jest za tydzien, Dobrze wiem, bo kolejna chemie mam w ostatki 21go, ale to oczywiscie nie znaczy ze nie nalezy poszalec w ten weekend, i w nastepny jak najbardziej.
Chyba duzo prawdy jest w powiedzeniu, ze jedyne zycie jakie ma sens to zycie towarzyskie :)
usciski
-
Rybenka masz dwie soboty do wykorzystania .
Szalej dziewczyno na zapas za te ostatki,które będziesz miała "wlewowe".
papa
-
Dziekuje Agasiu! Wlasnie szaleje i pije szampana, zes oprym umiarem bo szanuje watrobe swoja, ale jednak! Grunt to pozytywne nastawienie do zycia podobno!
-
Nastawienie to 3/4 sukcesu.
Na zdrówko.
Bardzo lubię szampana ,ale nie mogę sobie zapodać bo troszkę boli i trzeba było wziąć tabletkę.
A szkoda.
Dobrej zabawy.
-
Nastepnym razem Agasiu! Oj, ja ostatnio bardzo malo korzystam z dobrodziejstw pozytywnego wplywu wina na nastroj, Wczoraj tez to byly raczej symboliczne ilosci, ale zawsze cos! ale coz, kiedys bedzie inaczej!
Usciski
i zeby nie bolalo!
-
To podobnie jak ja.
Ale czasami mam ochotę właśnie na szampana lub winko.
Tylko się boję bo uważam,że jak tabletki to nie alko.
Ale myślę,że we wtorek wypiję toast za zdrowie męża ( ma urodziny w Walentynki ).
Postaram się dobrze czuć.
nastawiam się pozytywnie -ma nie boleć i już.
-
Mój lekarz mówi że kieliszek wina nikomu nie zaszkodzi i co pare dni stosuje te zalecenia już kilka lat i jest ok. A więc wszystko z umiarem!
-
Pani Doktor przeczytała mnie wynik PET. Nie zapamiętałam całości. Ale ogólny wniosek: nie ma wzmożonego metabolizmu glukozy. Nie ma wznowy [hura] [hura] [hura] .
Guz w śródpiersiu, który jest widoczny w TK to przetrwała grasica.
Następna kontrola 13.03.
Pozdrawiam serdecznie
Justyna
PS. jest co opijać ;D