Jak walczyć z rakiem
Witam.
Doskonale wiem, człowiek reaguje jeśli słyszy diagnozę ‘rak”, bardzo ważne jest wsparcie najbliższych i nie tylko. Piszę do Was, ponieważ moja mama została dotknięta tą chorobą dla mnie był to szok nie wiedziałam jak sobie z tym poradzić. W tym momencie spotkałam ludzi którzy mi pomogli dzisiaj ja pomagam innym. Moja mama wygrała tą walkę trwało to trzy długie lata.Pamiętam do dziś słowa lekarza-onkologa „ .... Pan Bóg nad panią czuwa nie wiem co się stało ale guza nie ma. przerzutów też nie ma i markery są dobre .....”Gdyby ktoś był zainteresowany może się ze mną skontaktować i pomogę mu anna_ciurkot@wp.pl
-
Oj Justyna ale dokazujesz!!
-
:), oj tak. Jak szaleć to szaleć ;)
-
Justynko i jak zdjęcie ? udało się zrobić?
-
Wczoraj byłam rtg, ale nie znam wyniku. Wczoraj Pani Doktor schodziła z dyżuru i nie chciało jej się czekać do popołudnia na mój wynik rtg (wcale się nie dziwię), mnie też nie chciało się czekać. Umówiłyśmy się Panią Doktor, że gdy będzie miała mój wynik, zadzwoni do pulmonologa i jak coś ustali do dziś do mnie zadzwoni. I czekam na telefon.
Czuję, że sił przybywa mi i z tego się cieszę. Udało mi się przytyć z 53 kg na 56kg, co mnie bardzo cieszy. :) Dieta 'lodowa' skutku. :)
-
Najnowsze wieści - na zdjęciu rtg wyszło, że to jest blizna po moich odmach, niedodmach i nie wiem czym jeszcze. I jutro konsultacje z radiologiem. Czekają mnie naświetlania. Prawa pierś, naciek białaczkowy.
Chciałam się (przede wszystkim kobitej) zapytać o ten naświetlania piersi. Do tej pory nie miałam naświetlań. Jestem lekko przerażona. Napiszcie coś o nich, jakie powikłania itp. Mama mojej koleżanki mówiła, że może być uszkodzony przełyk i dobrze jest pić siemię lniane. Jakie są Wasze doświadczenia.
Żadnych szczegółów nie znam.
-
Justyna spokojnie! Wszystko po kolei zalezy jakie wyznacza Ci pola naprominiania i czy przełyk bedzie narażony na absorpcje jakiejś dawki. Naogól lekarz radioterapeuta powinien o wszystkim informować na co zwracać uwagę czego unikać, Siemie lniane łagodzi ewentualne podrażnienia ślużówki ale do tych podraznień nie usi wczale dojść.
-
W piątek w Centrum Onkologii do lekarza czekałam prawie 6 godz. :OOOO
Ta wizyta to była dopiero kwalifikacja do radioterapii (tak się uświadomiłam).
Pan Doktor z CO chce jeszcze dodatkowe badania, muszę mu zanieść wyniki badań ostatniej tomografii oraz zrobić USG piersi. Następna wizyta w środę.
W CT wychodzi, że jest całkowita remisja, na USG przed ostatnią chemią, że nadal jest coś i palcami wyczuwa się guz, stwardnienie. Także do końca trudno powiedzieć jak to jest
I Pan Doktor chce mieś jeszcze badania i się zastanowić.
Do tego otrzymałam wiadomość, że nie ma dla mnie wytypowanego dawcy szpiku. :(((
Pani Doktor powiedziała, że być może będą mnie przekierowywać i będą szukać dawcy w USA.
Ta sytuacja mnie martwi. :(
Póki co będą naświetlania. Trochę czasu mam.
Pozdrawiam serdecznie
Justyna
-
Ale z tego co pisałaś p-are tygodni temu to byli dawcy- czy coś źle zrozumiałam?
-
Podobno było 5 potencjalnych dawców zgodnych ze mną. Po jakiś szczegółowych badaniach, nie ma dla mnie wytypowanego dawcy. Może być tak, że ktoś zapisał się do bazy, ale potem rezygnuje, może ktoś się rozchorował, złapał jakiś wirus, albo czasami jest 'zarezerwowany' dla kogoś innego (podobno jeśli osoba odda szpik dla konkretnego biorcy, to potem przez jakiś czas jest zarezerwowany dla tego biorcy, bo może coś jeszcze oddawać, dokładnie nie wiem jak jest).
-
Na stronie Fundacji przeciwko leukemii' znalazłam taką informację:
"W opracowaniu strategii poszukiwania dawcy podstawowe znaczenie ma odpowiednia analiza układu allelicznego HLA biorcy. Zdarza się bowiem, że w rejestrach jest wielu dawców zgodnym z pacjentem na poziomie badań serologicznych, jednak po dokładniejszym typowaniu (tzw. high resolution) na poziomie alleli (a to prawdopodobieństwo nie jest wyliczane w rejestrach) okazuje się, że dobór całkowicie zgodnego dawcy jest w rzeczywistości niemożliwy. "