Iwa bardzo się cieszę z pomyślnych wiadomości :DJa też bardzo się boję nawrotu choroby ,tym bardziej że ciąża jest to stan obniżonej odporności,ale wierzę że dam radę(sama kiedyś pisałaś,że pozytywne myślenie to 50 %sukcesu)
Bakteria wyszła w rutynowym badaniu moczu ,a jaka to już z posiewu.Moja pani ginekolog twierdzi że Zinnat mogą brac kobiety w ciąży,urolog potwierdził.Co do optymistycznych wiadomości -ojciec mojego lekarza ,też miał raka nerki ponad 20 lat temu ,wykryty we wczesnym stanie,zmarł co prawda w zeszły roku ,ale bez nawrotu choroby tylko ze starości,matka pewnej osoby ,którą znam miała raka nerki',cyt''w młodym wieku'' teraz ma ponad 70 lat.Wiem ,że pewno w latach 80 nie było badań histopatologicznych i tak nie do końca wiadomo czy były to raki jasnokomórkowe,ale statystycznie rzecz biorąc ponad 80% wykrywanych zmian to właśnie to.Mój urolog jest dobrej myśli,mam wspaniałą rodzinę i wiem że gdyby miało stac się to najgorsze,to zajmą się malutką.
Iwa -profesor Szczylik to specjalista chemioterapeuta który przede wszystkim zajmuje się nowotworami nerek. Poza tym że jest świetnym specjalista ma duża wiedzę na temat nowych leków i programów badawczych gdzie testowane są nowe leki.
Przepraszam za błędy w poprzednim poście
?
Cześć nereczki. Po kolei : byłam u pulmonologa , powiedziała, że obejrzała płytki , porównał i są to zgrubienia pozapalne. Mam się tym nie martwić
. Hanna nie wiedziałam, że antybiotyk taki jak zinnat można brać w ciąży? ! Ale lekarz na pewno wie co robi. Miałaś jakieś dolegliwości odnośnie tej bakterii, czy wyszła w rutynowych badaniach moczu? Super; ze czujesz się rewelacyjnie! Trzymaj tak dalej. Rób zapasy na zimę .
Ja nie robie, bo u mnie nie jedzą takich rzeczy, ja natomiast uwielbiam przetwory, ale dla mnie jednej nie opłaca mi się robić. Tak z ciekawości : które to dziecko 2 czy 3 będzie? Ja bardzo chciałabym kolejne ( oczywiście córeczkę ) , ale nie jestem pewna co do moich uczuć w małżeństwie, ani tego czy choroba nie wróci z podwojona siła po porodzie.
Jakub. Kości masz czyste!! To dobra wiadomość! ! Bardzo dobra!! Twoje bóle z drugiej strony to może być wszystko np. kamienie ma nerce, nerwoblle itp
Nie rak -przerzuty!!! Wiem łatwo się mówi, ale ja wiem co czujesz, wiem , że niepewność będzie nam towarzyszyć juz zawsze, ale trzeba mieć nadzieję i wiarę w to, że będzie dobrze. Tego ci życzę !!!
Iza tą panią o której piszesz to znałas osobiście czy słyszałaś tylko o takim przypadku? Miałaś niski stopień złośliwości , a po roku przerzuty? Szok!! Niedowierzanie! ! Proszę napisz jak zdiagnozowano ci przerzuty na płucach ? Na rtg, czy dopiero na tk? Od razu widać było, że to przerzuty ? Co teraz? Jak się czujesz? Co będą ci operować? Napisz tez coś więcej o prof.Szczyliku.
P.S. Do Izy: CHCEMY SŁYSZEĆ -CZYTAĆ WIEŚCI OD KAŻDEJ NERECZKI, KTÓRA ZMAGA SIĘ / ZMAGALA SIĘ Z TYM GADEM . INFORMACJE, KTÓRE TU DOBIE NAWZAJEM PRZEKAZUJEMY SĄ NAPRAWDĘ CENNE, NIE WSPOMINAJĄC JUŻ O WSPARCIU SŁOWNY I DUCHOWYM☺☺☺
Kochani,czytam wszystko o czym piszecie.Nie wiem czy chcecie słyszec wieści o mnie?Miałam wyciętą nerkę w 2013.Niski stopień złośliwości.Powróciłam do pracy,było ok.Przed oczami miłam pewną starszą panią,która jeszcze dzielnie pracuje,a raka nerki miała 20lat temu z przerzutami do kości.Miała naświetlania,walczyła rok i udało się.Ja po roku małe przerzuty do płuc.Przez rok Sutent,póżniej Aksytynib trzy miesiące i zero reakcji.Wznowa.Póżniej wizyta u prof.Szczylika-Anioła.Czyścimy,wycinamy,nie poddajemy się.Czekam na operację i na nowo cieszę się życiem. :D
Czesc Wam !
Wlasnie jestem po badaniach kosci i jak na razie wszystko jest czyste .... Jestem strasznie szczesliwy.
Jedyny problem to ze zaczynam miec bole z drugiej strony.
Iwa nie martw sie!!! Wszystko bedzie OK
Pozdrawiam
Jakub
Cześc.Przepraszam,że dopiero teraz odpisuje ,ale robiłam zapasy truskawek na zimę ;)
U mnie wszystko dobrze ,czuję się rewelacyjne,mam dużo pozytywnej energii,patrzę w przyszłośc bardzo optymistycznie i mam wewnętrzną pewnośc że będzie dobrze <3
Bakteria niestety bardzo złośliwa,oporna na leczenie,prawdopodobnie zaraziłam się nią podczas któregoś pobytu w szpitalu.Nazywa się klepsiella,została wykryta przy posiewie moczu.Biorę antybiotyk Zinnat 500,mam nadzieję ,że zwalczy to paskudztwo,bo moja p.ginekolog trochę się przestraszyła.Byłam na 2 badaniu prenatalnym wszystko ok na 100 dziewuszka :D Iwa dzisiaj masz wizytę u lekarza ,trzymam kciuki za pomyślną diagnozę.Napisz po wizycie co lekarz powiedział.Pozdrawiam gorąco.
Cześć. Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję, ale jestem w rozsypce. Jeszcze nic nie wiem co to jest ten guzek na płucu i właśnie ta niepewność mnie zjada psychicznie. Jestem bardzo emocjonalna i dlatego tak to przeżywam, chociaż wszyscy z mojego otoczenia mówią, że nie znają bardziej silnej osoby ode mnie ( jeśli chodzi o podejście do chiroby) . Na wizycie nic się nie dowiedziałam. Lekarka wzięła ode mnie płytkę i opis, oraz poprzednie tk pluc i obejrzy je z innymi lekarzami na oddziale. Kazała mi przyjść we czwartek 25.06 i wtedy mi powie co to jest. Jeśli coś złego to położy mnie na oddzial na badania jeszcze przed moimi wakacjami ( w lipcu) , a jak coś łagodnego na ich oko to będę czekać do października na tk planowe. Hanna jak czujesz się przy antybiotyku? Mam nadzieję, że dobrze i ci pomoże zwalczyć te bakterie . Pozdrawiam
Cześc Iwa ,mam nadzieję że to nic poważnego ,musimy wierzyc że nam się uda.
U mnie ogólnie ok,ale po posiewie moczu na który skierowała mnie p.ginekolog wyszła bakteria
w moczu dośc groźna ,szczególnie dla wcześniaków.Biorę antybiotyk,podobno bezpieczny w ciąży.Mam nadzieję że po przeleczeniu będzie wszystko dobrze.Po wizycie u pulmonologa
napisz co i jak.Trzymam mocno kciuki za Ciebie.Pozdrawiam
Cześć Hanna, pisze dopiero teraz, bo komputer mi szwankowal. Znowu jestem w dołku. Byłam z wynikiem tk u urolog, a on powiedział, że zastanawia go ten guzek na płucach i dał mi skierowanie na tk klatki piersiowej. Ale napisał " rutyna ", bo niby to nie jest pilne. Nie kumam o co chodzi? Kiedyś miałam 2 guzki na tym płuc, ale na 2 i 4 segmencie cie, a teraz wyszedł na 6 . Dlatego się obawiam co to jest. Termin tk mam na październik, a wynik w grudniu. Dlatego idę w czwartek do pulmonologa, aby zobaczyła płytkę z badania i podpowiedział mi czy mam iść szybko prywatnie na tk, czy nic się nie stanie, jak pojadę spokojnie na wakacje i zrobię tk w wyznaczonym terminie. Planowałam ciążę w lipcu-wrześniu, a tu lipa..... Trudno. Zdrowie i życie ważniejsze. Pozdrawiam Cię serdecznie i mam nadzieje, ze ty czujesz się dobrze i kwitniesz w ciąży ☺☺☺