Rak piersi
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
-
Ewa30 ja byłam dziś 5 godzi na chemii. Mam pobyt dzienny bez leżenia w szpitalu. Powiedz mi jeszcze jaki sok noni kupiłaś, bo jak widziałam jest sporo firm produkujących w/w sok. Ja w sklepie zielarski kupiłam Noni 100% czystego soku z polinezji francuskiej i on jest niepasteryzowany. Kupiłam tez 100% soku z pokrzywy, bo ponoć ona powoduje pozbycie się chemii z wątroby i lepszą jej pracę. Tak mi dziś kobieta powiedziała, która chemię tez brała w jednym pokoju ze mną. I tak sobie rozmawiałyśmy. Słyszałam też, że sok 100% granat usuwa komórki rakowe i zapobiega rozrostowi nowych. Mam te soki i nie wiem który mam pić:P:P he he:P Jeżeli chodzi o wyniki to paradoks tkwi w tym,że mam wyniki świetne ( taki mi powiedziała lekarka), wątroba też jest ok a zaatakował mnie jakiś rak złośliwy. Dziś kazałam mu pakować manatki i ma za swoja rodzinka eksmisję:P Ma 3 tyg na wyprowadzkę:P TAK MUSIMY WYGRAĆ. Tylko teraz dopadł mnie lęk i strach, który tak mnie paraliżuje. Nie powiem , że nie myślę, co będzie dalej. Jak z tymi przerzutami do kości i wątroby...tego się boję najbardziej:(:( Dziękuję Wam za chęć rozmowy. Jest mi łatwiej to wszystko przejść z waszymi radami i opinią:):):)
-
Jak czytam o tych Waszych sokach to aż włosy mi się na głowie jeżą...Pewnie że soki mogą Wam w czymś pomóc(lepsze wyniki krwi) ale nie piszcie głupot że wyleczą Was z choroby nowotworowej...W trakcie chemii należy dobrze się odżywiać i dużo odpoczywać,zająć się dobrą lekturą i spacerami.Przez dwa dni odczuwa się nudności ale z czasem jest coraz lepiej.Przed każdym wlewem podają środki przeciwwymiotne a do domu lekarze wypisują tabletki.Ja osobiście nie brałam tych tabletek i dawałam radę.Od niedzieli będzie już coraz lepiej...Pozdrawiam
-
Martwię się bólem tej mojej piersi po chemii. Powiedźcie mi czy Was też bolał ten guz???
-
Nie wiem jak to jest z tym bólem.Ja miałam najpierw operację usunięcia guza a dopiero potem chemię...
-
hej hej:) aha w ten sposób. A jak się czujesz? i długo po operacji już jesteś?
-
aha... ja nie pisałam, że mnie wyleczą soki z choroby nowotworowej. One mogą wspomóc w leczeniu. Nie od dziś znane są cudowne działania lecznicze ziół itp:) Granat ma takie właściwości i z tego co wiem są udowodnione:) Więc czemu go nie pić choć dla podreperowania organizmu po chemii?! Ale to wedle uznania.
-
Oczywiście,gdybyś dokładnie czytała to taką właśnie dałam odpowiedź.Jestem już dwa lata po operacji,przeszłam wszystkie te etapy na które Ty dopiero czekasz.W maju skończyłam roczne wlewy herceptyny i teraz jeżdżę już tylko na badania kontrolne.Ja czuję się świetnie ale cały czas tak się czułam za wyjątkiem momentu,kiedy dowiedziałam się o chorobie.Najgorsze są początki...Zaczęłam dużo czytać na temat tej choroby,wyszukiwać...Jak człowiek już pogodzi się z tym że jest chory to jest lżej.Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
-
Wejdź sobie na stronę "Amazonek"-tam należy się zalogować ale dzięki temu można dowiedzieć się bardzo wielu rzeczy...
-
Ewcia ból leczonej piersi przy chemioterapii może się zdarzyć. tam zachodzą dynamiczne procesy związane z leczeniem i obumieraniem komórek nowotworywch. Za jakiś czas zaobserwujesz że guz się zmniejszy.
-
ellaj powiedz czemu mają służyć wlewy herceptyny? Jestem już tam zalogowana i zaraz wejdę zobaczyć czy ktoś udzielił mi odp:):) dziękuję i ja również życzę szybkiego powrotu do zdrowia.