Witam na forum. Mam 56 lat, jestem z Zabrza, pół roku temu zdiagnozowano u mnie PBL, badania genetyczne wykazały złe rokowania delecje 17 i 53, jeszcze stan obserwacji, czy ktoś ma podobny przebieg choroby? Pozdrawiam wszystkich na forum i życzę najlepszych rokowań i wyników w 2019 i kolejnych latach
witaj Jurek wśród nas.😆
Polecam za bardzo nie rozmyślac nad przyszłością ważne że jesteś pod stałą opieką specjalisty on zaopiekuję się Tobą i jak będzie coś nie tak albo dostatecznie się posuniesz w chorobie poda leki.dla takich ludzi jak Ty.NAJLEPSZE 😉
Wiem że jest ciężko bo sama czasem zastanawiam się czy już jest gorzej i przy następnej wizycie skieruja na chemię? Nieraz tu na forum się wyzalam ale zaraz Kaja mnie naprowadza na tory.
I ja Cię naprowadzam.dasz radę.nie panikuj.zacznij szaleć jak leki okaże się nie skuteczne.nie powiem że będzie dobrze bo nikt z nas tego nie wie.ale puki co myśl że nie jest jeszcze źle z Tobą puki Cię tylko obserwują
MYSL POZYTYWNIE.zycze tego sobie i wszystkim tu zgromadzonym.😁
Całusy.
witam dzisiaj jestem 7 dzień po 1 cyklu fcr. Pierwsze dwa dni w miarę ok natomiast w 3 .4. 5 dniu straszne nudności i na myśl o jakimkolwiek jedzeniu czy piciu aż odrzucalo ale trzeba się jakość przemóc. Dopiero dzisiaj podobnie jak u Cichego w 7 dniu jest w miarę ok.Chcialbym Cię Cichy bądź Joka zapytać bo jesteście po tym samym cyklu fcr co wy jedliście czy przez cały czas tylko gotowane dania aż do zakończenia chemi i jak z tymi sokami z burakow bo mi lekarz powiedział ze nie można nic z surowych warzyw i owoców. POZRAWIAM
witaj ZBYSZKU ja jadłem ogólnie wszystko lekko strawne jestem ogólnie zupowy wiec jadłem dyzo zup i krupników sok z buraka piłem co drugi dzień wyciskany ze swojch buraków ze świeżych owoców jadłem jabłka naet wnocy wychodziłem do sadku i jadłem taką miałem potrzebe i musiałem zjesc 2 jabłka jem dyzo bułek z miodem i serkiem pije zielona herbate teraz miesiąc po 6 cyklu mam rozwalony żołądek i wontrobe pije zioła wontrobe pije zioła które mi pamomagają poczucie też mi sie poprawia czekam na wynik tomografu moze wszystko bedzie ok i jakiś czs bedzie spokój pozdrawiam cie te 6 cykli przelecą nim się obejżysz powodzenia
Dzięki CICHY za informację. Ja jak na razie jem też prawie zupki i nie wyobrażam sobie jak możnaby zjeść coś smazonego bo mam tak wyczulony wech ze jak tylko poczuje zapach tłuszczu to od razu mam nudności. Życzę Ci dobrych wyników i jak najdluzszego okresu spokoju. Tak jak pisał qwert byc moze w dalszej fazie jeżeli zajdzie taka potrzeba będzie stosowany ibutrynib. Lekarz mi powiedział podobnie jak to napisała JOLA że w naszym przypadku w pierwszej linii jest chemioterapia a dopiero później inne leki celowane bo organizm się uodporni na każdy lek i jest problem czym później leczyć. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.
Witaj Zbyszku
Pierwszy cykl masz już za sobą 🙂. Mój organizm bardzo podobnie reagował na chemię - jak Twój. Miałam jadłowstręt i bardzo wyczulony wech. Pierwszy cykl był dla mnie najgorszy, bo prawie do następnego bardzo źle się czułam. Po następnych czas dochodzenia do siebie, był krótszy. Ja w szpitalu nie mogłam przełknąć niczego, dopiero w domu wracał mi apetyt. Podczas chemii i tydzień po - nie jadłam surowizny. Piłam soki pasteryzowane. Jak wracał mi apetyt, jadłam wszystko i starałam się nadrobić stracone kilogramy, aby przygotować organizm do następnej walki.
Pozdrawiam i życzę cierpliwości.