Gosiu
Kaju
Myślę, że rodzaj chemii zależy od rodzaju choroby. Po prostu na moją chorobę wymyślono leki. Tak mi kiedyś lekarka tłumaczyła.
Ale nawet - czy chemia w tabletkach czy wlewy dożylne - i z tym i z tym da się żyć. O moich tabletkach i samopoczuciu już wiecie. A ja znam osoby na chemii dożylnej które też mają się dobrze. Stąd wiem, że po prostu będzie dobrze!
Witam jestem tu nowa.Jeszcze za bardzo nie wiem jak się tu poruszać.Na początku lipca idę na diagnostykę do szpitala w kierunku CLL. Moja choroba trwa od 2012r.Tylko dzięki temu, że zmieniłam internistę dowiedziałam się, że to białaczka- lekarz hematolog jest tego pewien.Ale wiadomo wszystko musi być na papierze.Na razie czuję się w miarę normalnie.Przyrost białych krwinek mały tylko 1000 rocznie. W tej chwili 16 tys.Bolą nie tylko powiększone węzły na jednej stronie szyi.A zapominałam dodać , że obecnie mam 53 lata, zachorowałam w wieku 48 lat.Czy ktoś wie ile trwa diagnostyka chodzi o imunofenotypowanie. Pytam bo mam dwa pieski i na ten czas muszę im zapewnić opiekę.O tym, że się boję nie muszę chyba pisać.
Gosiu, na tym forum jest mnóstwo przykładów na to, ze nawet po tej cholernej chemii ludzie normalnie żyją i mają remisję i spokój na dobrych parę lat. Nie trzeba się daleko rozglądać, wystarczy spojrzęc na naszą Nalę, jaka z niej laska chemią zakonserowana hihi, z mnóstwem pomysłów i planów. Jak Ci Nala pisze, że będzie dobrze, to tak będzie!!!! A swoją drogą ciekawe od czego to zależy czy chemia jest dożylna czy w tabletkach.
Mądrze piszesz Gosiu
Ale będzie dobrze!!! I tak - jesteśmy z Tobą!!!
Dzięki Jolusia,trudno się z tym pogodzić , muszę to przetrawić tłumaczę sobie że i tak nie mam na to żadnego wpływu co ma być to będzie.
Gosiu trzymaj się. Cały dzień o Tobie myślałam. Wiem, że teraz musisz sama poukładać swoje myśli. Jestem z Tobą.
Już jestem,leukocyty urosły do 69 tys a neutrocyty spadły na 3,5 za 2 mieś . kolejna wizyta .Pytałam o badanie FISH, będę miała zrobione przed podaniem chemii, do której się zbliżam tak powiedziała doktor. W moim przypadku będę miała podaną dożylnie tyle się dowiedziałam.Miałam nadzieję że będzie doustna chemia , muszę się z tym oswoić.Dzięki za to że byłyście ze mną
Gosiu myslimy, trzymamy kciuki i czekamy na wiesci
Ja od lat mam w sobie opryszczkę. I próbowałam już wszystkiego. Rok temu odkryłam, że olej z drzewa herbacianego jest dla mnie najlepszy. Smaruje nim opryszczkę i znika po kilku godzinach. Polecam. Olej jest tani, pomaga też przy bólach głowy.
Kaju
Jedziemy do pensjonatu Sokoli Dwór w Smardzewicach, koło Piotrkowa Trybunalskiego