Przewlekła białaczka limfatyczna u osób "młodych"
Witam!
Założyłam ten temat, bo na PBL chorują prawie wyłącznie osoby starsze. Jest to nieuleczalna postać raka układu limfatycznrgo (w oststeczności stosuje się chemioterapię, która często przynosi więcej szkody, niz pożytku), U mnie zdiadnozowano PBL w wieku 47 lat, czyli ponad 3 lata temu. Niestety od pwenego czasu nastapiła szybka progresja choroby. W przyszłym tygodniu mam badania kontrolne, po których zapadnie decyzja o ewentualnym rozpoczęciu chemii. Nie muszę pisać, jak sie czuję i co przeżywam.
Poszukuję osób z PBL w zbliżonym wieku, aby mieć z kim wymienić doświadczenia. Kilkuletni okres przeżycia, jaki daje ta choroba, to dla osób w podeszłym wieku stosunkowo dobra perspektywa, co innego dla tych, którzy dopiero zaczęli swoje majwiększe zyciowe osiągnięcia. Wiem, że takich osób jest bardzo niewiele, ale mimo to liczę na odzew.
Trzymajmy się, razem będziemy silniejsi!
Małgorzata
-
kochani znów nie bylo mnie troszkę (przepraszam), ale praca praca i praca .Chciałam Was mocno uściskać i życzyć zdrowia na ten 2018. Mam nadzieję że ten rok pozwoli nam zorganizować spotkanie na którym wszyscy będziemy mogli być. A co u nas dobrze można powiedzieć, Mąż czuje się ogólnie dobrze jest słaby ale co zrobić. 15 mamy wizytę zobaczymy, wiedzę ze bardzo się boi a ja jeszcze bardziej bo przecież 3 miesiące temu było prawie 50 wbc . Dam znać jak będzie a Wy trzymajcie się zdrowo i trzymajcie kciuki
-
Moniczko, do mnie z Chocimskiej jeszcze nie dzwonili i mam nadzieję, że tak zostanie.
Aniawajs trzymamy kciuki, odezwij się po wizycie.
-
Witam wszystkich.
Mam na imię. Anna. Mój mąż od czerwca 2017r . rozpoczął leczenie w Warszawie na Ursynowie. Ma zdiagnozowaną białaczkę typu B-PLL. Ma 47 lat i choroba spadła na nas jak "grom z jasnego nieba". Obecnie organizm przestał reagować na chemię. Pani Doktor ma zamiar wprowadzić jakiś nowy lek, ale szpital od września załatwia procedury z NFZ. Dokładnie dowiemy się wszystkiego podczas wizyty w lutym. Cieszę się bardzo, że trafiłam na tą stronę. Dla mnie to kopalnia wiedzy. Życzę wszystkim dużo sił do walki i zdrowia.
-
Kaja u mnie na razie bez zmian,wizytę mam 6 lutego, zobaczymy jakie zapadną decyzje . Czuję się jakbym siedziała na bombie😉. Fajnie że u Ciebie dobrze🙂dużo zdrówka w Nowym Roku dla wszystkich.
-
Witaj Aniu ,fajnie że do nas dołączyłaś.Napisz coś więcej o mężu, od kiedy choruje na pbl na jakim etapie choroby zapadła decyzja o leczeniu ?i jak się czuje teraz ? Pozdrawiam Gosia.
Wpis edytowany dnia 08-01-2018 16:34 przez gosias
-
Aniu witamy, będzie Wam z nami dobrze, tu sami fajni ludzie :)
-
Gosiu, a jak z łapaniem infekcji? Nie chorujesz?
-
Aniawajs, trzymamy bardzo mocno kciuki za męża.
-
Kaju kochana lece w góry w Alpy na narty.To bylo zawsze moim marzeniem .dopiero terqz udalo sie uszczypac troche kasy 😉
Musze to zrealizowac puki mam jeszcze jakotako siły
Mam juz 35.5tys i powiem ze czyje to w kościach 😁
-
witam serdecznie nowa kolezanke Anie.powiem krótko będzie wam tu z mężem dobrze
Zawsze sluzymy rada.jest tu wiele doświadczonych i przemilych ludzi.
Usciski dla Was wszystkich 😗