Jak walczyć z rakiem
Witam.
Doskonale wiem, człowiek reaguje jeśli słyszy diagnozę ‘rak”, bardzo ważne jest wsparcie najbliższych i nie tylko. Piszę do Was, ponieważ moja mama została dotknięta tą chorobą dla mnie był to szok nie wiedziałam jak sobie z tym poradzić. W tym momencie spotkałam ludzi którzy mi pomogli dzisiaj ja pomagam innym. Moja mama wygrała tą walkę trwało to trzy długie lata.Pamiętam do dziś słowa lekarza-onkologa „ .... Pan Bóg nad panią czuwa nie wiem co się stało ale guza nie ma. przerzutów też nie ma i markery są dobre .....”Gdyby ktoś był zainteresowany może się ze mną skontaktować i pomogę mu anna_ciurkot@wp.pl
-
Witam :)
Wakacje dobrze, choć pogoda rzeczywiście trochę może popsuć urlopowanie, ale nie jest źle. Jest lepiej niż w lipcu. :) Akumulatory ładują się cały czas, tak na maxa. Aby na jak najdłużej starczyło energii. :)
Pozdrawiam serdecznie Was wszystkich :)
-
Może ktoś skorzysta.
Onkobieg - razem możemy więcej
Termin: 4 września • 09:30 - 19:00
Lokalizacja: parking Centrum Onkologii - Instytut im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie
Więcej informacji:
Regulamin http://www.sarcoma.pl/onkobieg/2011/regulamin.html
Karta uczestnictwa http://www.sarcoma.pl/public_html/pliki/Onkobieg/2011/Kartastartowa.doc
Trasa biegu http://www.sarcoma.pl/public_html/pliki/Onkobieg/2011/Trasabiegu.pdf
-
Dzięki za info ale termin fatalny!
-
Kolejna informacja.
Zaproszenie na IV Marsz Nadziei i Życia.
Więcej informacji na stronie:
http://www.podarujzycie.org/index.php?page=16074&debug=1
Można napisać list.
Informacja ze ściany Fundacji Podaruj życie na Facebooku:
"Jeżeli chorowałeś lub jesteś chory na raka napisz nam o swoich marzeniach i planach, podziel się swoim doświadczeniem. Twój list zostanie przez artystów przeczytany, a następnie z zielonym balonikiem wysłany do nieba.
Na Twój list czekamy do 4 września, mail: office@podarujzycie.org
Nie czekaj! PISZ"
oraz następny wpis:
"Czekamy na listy także od zdrowych. Jeżeli macie dobre słowo dla walczących z chorobą, chcecie ich wesprzeć i dodać nadziei - piszcie listy, malujcie je lub wyklejajcie.
Na Twój list również czekamy do 4 września. Pisz na adres:
office@podarujzycie.org.
Pamiętaj – dając niewiele – dajesz życie…"
Pozdrawiam :)
-
Jaka szkoda,że ja tak daleko mieszkam .W dużych miastach coś się dzieje na rzecz ludzi chorych a u nas ciągle nie po drodze.
Nawet nie można stworzyć grupy wsparcia bo zawsze komuś nie pasuje.
Idea z listami i balonikami wspaniała.
Twoja historia Justynko jak i Twoich współtowarzyszy bardzo wzruszająca.
Młodzi waleczni ludzie trzymajcie się cieplutko.
-
Agasiu,
Jakuba poznałam poprzez blog (w trudnym momencie, po pierwszej wznowie). Znamy się tylko korespondencyjnie (mailowo, sms-owo, telefonicznie). Bardzo dużo już przeszedł. Bardzo pozytywna osoba.
Tu link (wpis na jego blogu skierowany do mnie, bardzo mnie to wzruszyło):
http://niepoddamsie.blogspot.com/2011/04/normal-0-21-false-false-false-pl-x-none_13.html#comments
Rzeczywiście jesteśmy taką nieoficjalną grupą 'wsparcia', jest nas jeszcze parę osób (kilka w podobnej sytuacji). Z niektórymi nawet nie znam się osobiście, ale nawet kontakty telefoniczne, mailowe są pomocne. Wymiana myśli z osobami, które wiedzą o czym się mówi, która ma podobne doświadczenia pomaga. :)
-
Zaczęłam wczoraj czytać Jego blog,bardzo pozytywna osoba.
Dobrze mieć wokoło siebie takie osoby.
-
Polecam też blog Grzegorza : http://leczenieraka.blogspot.com/2011/08/medycyna-cudow.html .
Już kiedyś pisałem na forum o tym jak zacząłem interesować się potęgą podświadomości i wsiąkłem w ten temat, zaczęło się od książki "potęga podświdaomości" i innych książek Murphego, potem zacząłem szukać różnych artykułów na necie, obejrzałem film "Sekret" a ostatnio obejrzałem "Nauka cudów".!Wcześniej nikt nie zareagował z Was na moją wypowiedź. , może tym razem ? Na prawdę kiedyś też miałem dystans do tego tematu,ale teraz jak zacząłem się tym interesować i analizować sytuacje z życia to na prawdę widzę w tym prawdę 0 klucz do zdrowia i szczęścia!!!Być może mój tok myślenia zmienił właśnie rak , którego przebyłem, i mimo, że nie życzę go nikomu to czasami cieszę się że go przeszedłem bo na prawdę otworzyłem oczy na wiele rzeczy.
-
Justynko jak zdrówko i dalsze plany? Pogode na relaks masz rewelacyjną! Po leczeniu juz chyba jestes w formie?
-
Witaj Elzo :)
Czuję się dobrze i wypoczywa się świetnie. :) A moje leczenie w zawieszeniu. Tzn. czekam na telefon od mojej pani doktor prowadzącej, ma mnie umówić na wizytę w Poznaniu w sprawie kwalifikacji (?) do przeszczepu szpiku. Jest znak zapytania przy kwalifikacji, ponieważ (podobno) nie bardzo chcą mi ten przeszczep przeprowadzić. Pojadę do Poznania (może) dowiem się więcej.
Teraz wróciłam z długiego spaceru i ledwo doszłam do domu tak mnie nogi bolą ;).