Rak odbytnicy pomocy!!!!
Diagnoza mojej mamy (77 lat): rak okolicy zagięcia esiczo_odbytniczo z naciekiem na macicę i ściany miednicy mniejszej. Rozsiew wewnątrzbrzuszny.
Operacja wycięcia raka wykluczona, została wyłoniona stomia, w poniedziałek (23.01.23) mamy spotkanie z onkologiem w sprawie chemii i radioterapii. W mojej miejscowości (podkarpacie, Przemyśl) nie ma żadnej kliniki , albo szpitala zajmującego się wyłącznie leczeniem onkologicznym, mam duże obawy co do dalszego leczenia w zwykłym szpitalu miejskim. Może Ktoś z Was miał podobny problem z takich miejscowości, gdzie najlepiej na przy takiej diagnozie rozpocząć leczenie. Zależy mi żeby jednak leczenie było prowadzone od początku przez ten sam zespół lekarzy i w tym samym miejscu, żeby nie trzeba było chodzić po rożnych przychodniach. Proszę o pomoc, nawał informacji jest zbyt duży,
-
Radioterapia jest prowadzona tylko w szpitalach onkologicznych- najbliżej Lublin lub Brzozów.
-
Czy jeżdżenie z chorym na chemie i radioterapię ok 90 km jest do zniesienia? chory da radę? Czy ktoś korzystał z Brzozowa? proszę o opinie czy tam można jechać? jak czesto bierze się chemie i radioterapię? codziennie? czy leży się w szpitalu? Będę wdzięczna za każdą informację
-
dziękuję elza rozważam Brzozów