Teraz siedzę i tak przeglądam moje usg brzucha i pani radiolog powiedziała podczas badania że jest jakaś torbiel/guz w trzonie macicy a gdy byłam u gina to powiedział że jest ta torbiel/guz tylko że na jajniku! Jak żyć? Kogo słuchać? Czy nie da się odróżnić jajnika od trzonu macicy?! Ktoś ma takie doświadczenie za sobą? Pozdrawiam Was serdecznie