rak jajnika

13 lat temu
Moje kochane jestem za lamana w sierpniu dowiedziałam się o chorobie. Otworzono mnie ale nic nie wycięto ponieważ guz był rozsiany, podcieczony pęcherz. Zdecydowano o chemii. Jestem po 3 kursie chemii. Czy ktoś miał podobną sytuację? Co dalej? czy mam jakieś szanse? Mam depresję nie mogę spać, jeść i nic robić, strasznie się boję. Prosze o odpowiedź jeśli ktoś miał podobną jak ja sytuację. Czy muszę umrzeć?
12 odpowiedzi:
  • 12 lat temu
    Do Bajki 54 -jak twoje starania o poprawe wyników krwi udało się coś poprawić?
  • 12 lat temu
    Moje kochane, przepraszam, że nie zaglądałam tutaj, zawsze jestem na forum "rak jajnika" ale tylko czytam. Boję sie pisać żeby nie zapeszyc. Otóz po 6 wlewach nie zakwalifikowano mnie na operację, zlecono jeszcze 3 wlewy, jestem już po wszystkich 3. Czekam na tomograf który mam 25 maja i decyzja czy będzie operacja. O dziwo po 9 chemiach czuję sie nieźle, wrócilam do pracy. Jestem w pozytywmnym nastroju no i myślę bardziej optymistycznie niż pół roku temu. Miałam problemy z hemoglobiną, pomogli mi zastrzykami. Teraz czekam na decyzję o operacji i mam nadzieję, że mnie zakwalifikują. Dziękujęę Wam moje kochane, że jesteście tak naprawdeę to dzięki Wam mam dadzieję, że jeszcze nie wszystko skończone. Pozdrawiam gorąxco i modlę się za nas wszystkie.
    Napiszę po TK i decyzji lekarzy.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat