Podejrzenie raka jelita grubego
Witam.
Mój ojciec choruje od 25 lat na wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Niestety, jak to wiele mężczyzn w Polsce zbytnio się regularnymi badaniami nie przejmował. Ostatnią kolonoskopie miał 8 lat temu.
Obecnie ma wiele objawów, które świadczą o guzie jelita: spadek wagi 15 kg w pół roku obecnie ważny 57kg, brak oddawania stolca a jak już są to stolce ołówkowe, zaparcia trwają tygodniami, krew w kale, bóle podbrzusza szczególnie w nocy.
Lekarka pierwszego kontaktu dała skierownaie do proktologa na cito, ale zaproponowali termin za 3 miesiące.
Ja niestety mieszkam za granicą, ale jadę do Polski jutro, żeby mu jakoś pomóc. Proszę pokierujcie mnie, gdzie warto się udać, żeby szybciej uzyskać pomoc, jechanie na SOR ma sens? Kolonoskopie prywatnię zaproponowano mu też diopiero za parę tygodni. Będę wdzięczny za wskazówki jak przyspieszyć sprawę. Może poleci ktoś dobry ośrodek na Śląsku gdzie uzyskamy w miarę szybko pomoc? Pozdrawiam i dziękuję.
-
Jest parę możliwości. Lekarka może wystawić tzw "zieloną kartę " co przyspiesza proces diagonzy i leczenia bo jest podejrzenie nowotworu. Można skorzystać z badań kolonoskopowych w ministerialnym programie profilaktyki raka jelita grubego.
-
Niestety dziś okazało się, że tata ma naciekający guz zasłaniający prawie całe światło jelita. Lekarz pobral wycinek do biopsji, wynik za 10 dni do odbioru i wysyła tatę do lekarza rodzinnego w celu dalszego leczenia. Jakies pomysły jak przyspieszyć cały proces? Dzwoniłem do Centrum Onkologii do Gliwic terminy na połowę stycznia, ale dopiero z wynikiem biopsji. Jakieś inny pomysły? Może znają Państwo dobry ośrodek, lekarza na Śląsku, który mógłby pokierować tatę. Z góry dziękuję.