Podejrzenie nowotworu pęcherzykowatego
Chciałabym się podzielić z Wami naszą historia bo tak na prawdę od stycznia jesteśmy odsyłani od lekarza do lekarza i każdy każe czekać rok, dwa na operacje. Mąż jest po biopsji cienkoigłowej, usg prześwietleniu klatki i morfologii.
Z biopsji wyszło podejrzenia nowotworu pęcherzykowatego (I stopień), z usg tak : prawy płat wielkości 12.1x63.6x55.4 objętość 224ml cieśń grubości 3 mm, zmieniony węzeł chłonny 43x28.7
W rtg klatki wyszło zwężone światło tchawicy, tchawice przesunięta.
Wyniki tsh 3.04 ft3 3.84 ft4 1.07
Czy to jest normalny czas oczekiwania przy takich wyniakch. Mamy też kartę dilo. Mąż ma 37 lat w tej chwili jestem w 6 miesiącu ciąży. Bardzo się o niego boję. Nikt nie chce pomóc tylko się umawiac na kolejne bardzo odległe terminy. Niedługo idziemy do prywatnej przychodni na konsultacje. Mam nadzieję że coś się ruszy. Pomożecie? Poradzicie?
-
Wkradł się błąd i powinno być IV stopień wg Bethesda
-
Z jakiego miasta jesteście?
-
Warszawa. W pon mamy jechać na biopsję i usg do dr. Góralskiego