Nowotwór pęcherzykowy
W tamtym tygodniu odebrałam wyniki biopsji a tam nastepujacy opis " podejrzenie nowotworu pecherzykowego" wielkości 0,9 cm. Z wynikami badań udałam się do lekarzy - chirurgów onkologów. Miałam przyjemność zaliczyć 4 lekarzy, gdyż każdy stawiał inną diagnozę. 1 - operujemy natychmiast, nie ma na co czekać; 2 - do 2 cm nie rusza się guzków, proszę kontrolować co pół roku, robić biopsję, usg; 3 - ostatnie wytyczne mówią, że do 2 cm nie operuje się takich zmian; 4 - operować, to jest poważna sprawa, 1/4 takich nowotworów to raki, proszę jak najszybciej zapisać się na zabieg.
Jestem tak skołowana tymi diagnozami, że sama nie wiem co mam robić. Z jednej strony wolałabym uniknąć operacji i usuwania tarczycy (jeśli nie ma takiej potrzeby) z drugiej boję się żeby później nie było za późno na operację albo żeby nie było gorszych konsekwencji,Pomóżcie co robić.........
:( :( :( :( :(
-
Magdusza - czy mialas kategorie na biopsji np 3,4,5? Ja mialam kategorie 5 ( wysoka) i bylam operowana, guzek okazal sie rakiem brodawkowatym, znajoma miala kategorie 3 i kazano co por roku robic biopsje. Kto robil biopsje i gdzie ? W Wawie najlepszy od tego jest dr Kubicki, jego biopsje sie nie myla jak slyszalam od lekarki....
-
magdusza ja jestem z innego forum ale jeśli by chodziło o mnie to zdecydowałabym się na operację, wiem niestety z własnego doświadczenia, że czas odgrywa istotną rolę i nie czekałabym. Obserwowanie guza dla mnie byłoby wielkim stresem dzień w dzień. Tak czy inaczej będziesz już później pod ciągłą obserwacją ale pozbędziesz się guza. Sama piszesz,że obawiasz się tego, że później może być za późno...tego się boi każda z nas. Nie odbieraj tego jako radę czy pewniaka bo są tutaj inni którzy w temacie tarczycy są skarbnicą wiedzy ale czas to coś o co warto walczyć, a mija zawsze za szybko. Trzymam za Ciebie mocno kciuki <3
-
Kategorię na biopsji mam 4 więc też dość wysoką...Tak jestem z Warszawy ale biopsję robiłam u przypadkowego lekarza,gdyż uważałam że to tylko formalność a wyniki na pewno będą dobre...
Słyszałam o dr Kubickim ale od poprzedniej biopsji mam chwilkę odczekać...
2.03 jestem zapisana na operację w szpitalu przy ul.Madalińskiego i chyba zdecyduję się pójść :(
-
Mój guzek najwiekszy ma 4 cm,operacja bezwzglednie, na usg wyszło ze guzki sa normoechogeniczne, ale to nie uspakaja mnie w żaden sposób, nie mogę doczekać się operacji,mam 17 marca.
-
Bez tarczycy da się żyć i to całkiem dobrze i normalnie a z podejrzeniem raka złośliwego już chyba ciężej. Z resztą ja wychodzę z założenia że biopsje wskazujące na raka raczej nie okazują się błędne niestety :( Z drugiej strony po co czekać aż urośnie do 2 cm? Żeby przesunąć operacje w czasie? A jeśli w tym czasie zacznie naciekac? To tylko wzrośnie prawdopodobieństwo przezutow.